Rozdział ósmy.

10 1 138
                                    

Nadszedł ten dzień, sobota wieczór, moja randka z seven. Cały tydzień czekałxm aż to się wydarzy. Nadal nie mogę uwierzyć, że zaprosił mnie na przejażdżkę jego nowym autem.

Aktualnie stoje przed swoim domem w kolorze bialo czarnym isnpirowanym flaga hetero. Moi rodzice również są cishetami dlatego wszystko w naszym domu jest biało czarne jak nasze życie. Nawet mam braci biało czarnych. Jeden czarny drugi biały.

Wracając, dzisiaj jest piekna gwieździsta noc. Seven wybrał idealny dzień na randke. Około 1 w nocy miało widać z ziemi spadające gwiazdy. Będę miał okazję aby złożyć życzenie odnośnie bycia z Sevenem już raz na zawsze. Jeśli jednak głupia spadająca gwiazda by mi w tym nie pomogla to prędzej czy później uzyłxbym tego zaklęcia z miodem.

- AHOJJJ!!! - Wykrzyczał Seven przyjeżdżając pod mój dom swoją nową fura.

- Hej. - Przywitałxm się z chłopakiem.

Seven wyszedł z auta aby otworzyć mi drzwi. Ah prawdziwy dżentelmen. Usiadłxm na siedzeniu z przodu obok Sevena.

- Heeuwueeej. - Powiexziałxm do siedzących z tyłu Emilii i Raya.

- Hej, hej - Odpowiedziała mi Emilia. - Co za świetny pomysł Seven aby udać się na podwójną randkę! Jeszcze w dzisiejszy dzień spadających gwiazd!

- Dzisiaj jest jakiś dzień spadających gwiazd? Nie pomyślałem o tym... chciałem się tylko przejechać moją nową furą ale mniejsza możemy później obejrzeć te gwiazdy. - Odpowiedział czerwonowłosy po czym odpalił auto. - Ahh ten dźwięk odpalania auta.. mój ulubiony dźwięk na ziemi. - Mówił do siebie podjarany.

- Średnie to auto. - Powiedziała marceliankaxd. - Myślałam, że w końcu faktycznie kupiłeś dojebane auto no ale dobra nie będę ci niszczyć tej twojej bańki.

- To auto jest świetne! - Stanxłem w obronie sevena. - Nigdy nie widziałam tak dojebanego auta! Słyszałaś jak się ono odpala?! No właśnie wiec jak możesz twierdzić, że jest średnie?! Jeszcze te fotele... Najwygodniejsze fotele na ziemi!

- Kolejna wariatka... - Przewróciła oczami Emilia.

- Patrzcie jak zapierdalam!!! - Wykrzyczał Seven.

- Uważaj bo skończysz jak Jumin rok temu na rozpoczęciu szkoły. - Zażartował Ray.

Seven od razu zachamowal. Gdybym nie miałx pasów to pewnie wyleciałxbym przez okno. Popatrzylxm sie na mojego ukochanego okularnika i zobaczylxm w jego oczach zly...zly smutku (xd)

- Ray! Wiesz o tym że on jest wrażliwy jesli chodzi o ten temat! - Emilia zaczęła robić wykład białowłosemu.

- Seven... Nie płacz... - Powiedziałxm i przetarlxm jego lzy.

- Wybaczcie... Ale... Nadal moje serce jest rozerwane na pol przez to co Jumin zrobil mojemu autku. Nie wiem czy kiedykolwiek zapomne o tak okropnym wydarzeniu... Przepraszam, że tak mocno zachamowalem.

- Nic sie nie stało Seven... - Poglaskalxm go po jego puszystych wlosach.

Po trzech godzinach jazdy dotarliśmy na miejsce. Bylibysmy szybciej ale seven popisywał się jakim to jest świetnym kierowcą oraz musiał przetestować swoje nowe auto. Chyba z 50 okrążeń zrobilismy na rondzie tylko dlatego, że sevenowi podobało się jak jego auto gładko jeździ.

Przyjechalismy na dużą polane na wzgórzu z której idealnie było widać całe miasto oraz gwiazdy. Szkoda tylko, że Seven wziął ze sobą przydupasów bo ten wieczór mógłbyc mega romantyczny DLA MNIE.

- Jezu Emilia gdzie ty dałaś te koce... Czy ty je wgl wzięłaś? - Zapytał się Ray.

- Oczywiście, że tak! Ja nigdy niczego nie zapominam.

- W ciągu jednego tygodnia zapomniałaś prawie wszystkich podręczników na lekcje już nie mówiąc, że codziennie musiałxm ci pożyczać jakiś długopis. - Wtraciłxm się do ich rozmowy.

- Nie zapominam o ważnych rzeczach. A podręczniki nie są ważne. - Wymamrotała niebieskooka. - Cholera chyba faktycznie ich nie wzięłam...

- Eh jak dobrze, że niedaleko mieszka nasza babcia. - Powiedział Seven. - Będziecie znowu musieli do niej isc po koce tak jak ostatnio.

- Dobra. Zaraz wrócimy. - Emilia wzięła Raya za rękę i poszli w jakimś tam kierunku huj mnie to obchodzi. Teraz liczy się tylko ja i Seven.

- Możemy usiąść na super pięknym błyszczącym zderzaku mojego nowego auta. - Zaproponował mi czerwonowłosy.

- Jasne. - Probowałxm nie wydrec mordy z podjarania z powodu takiego ze w końcu będę moglx spędzić więcej czasu SAM z Sevenem.

Oboje usiedliśmy na aucie i obserwowalismy gwiazdy. Seven cos mi pierdolil o jakiś tam układach gwiezdnych. Szczerze to mnie to nie obchodziło, ważniejsze było dla mnie to, że mogę obok niego siedzieć.

- O patrz! Spadająca gwiazda! - Pokazał mi Seven.

- Wow pierwszy raz właśnie widze spadająca gwiazdę! - Odpowiedziałxm.

- Serio? To musisz szybko pomyśleć jakieś życzenie! Ja oczywiście też jakieś wymyślę.

Tak jak Seven powiedział tak zrobiłxm. Już wcześniej wiedziałxm czego sobie życzyć. Zlozylxm razem ręce jak do modlitwy, zamknxlxm oczy i pomyslalxm życzenie.

- Haha jakie skupienie. - Zaśmiał się Seven gdy skonczylxm prosić o swoje życzenie.

- A tak wgl Seven to skąd masz tyle pieniędzy, że w tak młodym wieku masz tyle aut... - Może to było troche wredne pytanie ale moja ciekawość była ogromna.

- A no dorabiam na hakowaniu kont dzieci z msp oraz z robloxa.

- Woww ale zajebiscie! Od zawsze chcialxm mieć w znajomych hakera który kradnie konta dzieciaka!

- Hahah - Zaśmiał się w ten uroczy sposób. - Slodkx jesteś.

W tym momencie probowałxm nie wydrzeć mordy z podjarania. Moje drugie ja w tym momencie zaczęłoby tańczyć i skakać z radości ale niestety nie mogę sobie narobić wstydu przed moim przyszłym chłopakiem.

- Sevenmogęciępocałować? - Wypowiedziałxm szybko. Dopiero po chwili ogarnxlxm jaką pierdollxm głupotę. To pewnie z tej ekstycacji chyba za bardzo się poczułxm.

- Jasne. - Odpowiedział.

Seven chwycił mój podbródek swoją ręką i przybliżył mnie do siebie po czym mnie pocalowal. Niestety ta piękna chwila nie trwała wiecznie bo po chwili przyszla Emilia z Rayem.

- Co tam gołabeczki? Wybaczcie, że wam przeszkodzilismy ale niestety rozłożenie kocu jest ważniejsze od was. - Powiedziała Emilia.

- Następnym razem was nie weźmiemy. - Zaśmiał się Seven.

Szczerze mówiąc mi się ten pomysł bardzo podobał. Nie żebym nie lubilx Emilii ale jednak chciałxbym spędzić czas z Sevenem tylko we dwójkę.

Reszte spotkania spędziliśmy leżąc na kocach i oglądając gwiazdy. Seven oczywiście porównywał gwiazdy do jego aut a ja rzucałxm żartami z internetu o informatykach. Dzień wcześniej nauczyłxm się wszystkich tych żartów na pamięć aby zapunktować u Sevena.

Little_Crazy_Witch

Szkoła przetrwania [ HAREM X ]Where stories live. Discover now