1.

14 3 47
                                    

Skończyło się.

Skończyło się siedzenie do późna i granie w gry,

skończyło się spanie do 12.

Natomiast zaczęło się:

Wrzesień. Szkoła.

Nowa szkoła.

Właśnie, nowa szkoła.

~

Jakieś 15 minut przed rozpoczęciem roku najbardziej zestresowani pierwszoklasisci zaczęli biegać po szkole szukając sali gimnastycznej.

Aleks wszedł do szkoły, ale nie stresował się. On po prostu zastanawiał się co tutaj tak właściwie robi.

Jako że zachował trochę rozumu i stoickiego spokoju znalazł wiszący na ścianie rozkład szkoły i udał się na miejsce uroczystości.

Na sali siedziało już parę osób, jednak jego uwagę przykuł siedzący praktycznie na końcu chłopak.

Ubrany był w czarne garniturowe spodnie, białą koszulę a na jego nogach widniały wysokie i również czarne conversy.

Miał on ciemne brązowe kręcone włosy i bardzo blady kolor skóry, który praktycznie można było porównać do koloru porcelany.

-Cześć - - odezwał się do nieznajomego podchodząc bliżej - Aleks jestem - wyciągnął dłoń w stronę bruneta.

-Augustyn, ale możesz mówić August - - odpowiedział ściskając rękę Aleksa.

Po tym jak podali sobie ręce kolejna grupa nowych uczniów znalazła się wreszcie tam gdzie powinna.

Jednakże...

-Drodzy uczniowie, z powodów problemów technicznych musimy przełożyć apel o dziesięć minut, przepraszam w imieniu całej kadry za opóźnienie i liczę na waszą cierpliwość - - powiedziała przez mikrofon jakaś kobieta, prawdopodobnie nauczycielka.

Żaden z chłopaków nadal nie odezwał się do siebie, jednak brunet lustrował wzrokiem siedzącego obok niego chłopaka.

Aleks również miał kręcone, ale w przeciwieństwie do Augusta - ciemne blond włosy, kilka piegów na twarzy, o kilka tonów ciemniejszą od bruneta, ale nadal jasną skórę i różowe lekko wypukłe usta.

-Wyglądasz trochę jak wampir - głos blondyna wyrwał Augustyna z dalszego analizowania jego twarzy.

-Dlaczego? - zapytał patrząc w jego oczy.

Kurwa. - pomyślał, gdy zauważył jaki kolor mają oczy Aleksa.

Niebieskie oczy, jak ocean w którym możesz się zatracić, utonąć, czy po prostu przepaść.

I August właśnie to zrobił, nieświadomie, ale zrobił.

-Po prostu - - znów wyrwał go ze swoich myśli Aleks - jesteś strasznie blady, ale to daje ciekawy kontrast pomiędzy twoimi włosami, tak myślę.

-Uznam to za komplement - rzucił Augustyn sekundę przed tym jak rozpoczął się apel.

Wszyscy zgromadzeni na sali wstali z krzeseł a razem z nimi również ta dwójka chłopaków.

"I never knew, somebody like u" [bxb] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz