OLIVIA
Gdy drzwi zamknęły się za Cadenem skończyłam jeść płatki i dopiłam kawę. Anna chciała mi jeszcze dołożyć, ale odmówiłam, bo nie miałam ochoty na dokładkę. Zgarnęłam butelkę wody informując ją, że idę na siłownię poćwiczyć i potańczyć. Po przebraniu się w odpowiedni strój ruszyłam w wybranym celu. na miejscu zaczęłam od lekkiej rozgrzewki potem przeszłam na bieżnię i inne sprzęty w pomieszczeniu. Po skończonym treningu siłowym podeszłam do rury, na której tańczyłam jeszcze z godzinę czasu. Byłam spocona i zmęczona, ale szczęśliwa po takim intensywnym wysiłku i przede wszystkim zrelaksowana. Popatrzyłam na zegarek i była 12:00.Pomyślałam, że trochę tutaj czasu spędziłam i musiałabym się wybrać pod prysznic, bo umówiłam się z Majka po obiedzie a wieczorem jak wróci Caden zjemy wspólnie kolację i zapytam go o randkę. Zanim jednak ruszyłam do pokoju postanowiłam położyć się na chwilę na materacu, bo po prostu byłam tak wykończona, że nie miałam siły się ruszyć. Co tu dużo mówić …trochę przesadziłam i teraz mięsnie odmawiają mi posłuszeństwa. Ułożyłam się na plecach patrząc w sufit i nawet nie wiem, kiedy oczy same mi się zamknęły.
Obudziła mnie dzwoniąca komórka. Było mi wyjątkowo wygodnie i ciepło jak na materac, na którym zasnęłam. Ignorując dzwoniący telefon leniwie otworzyłam oczy i rozejrzałam się po pomieszczeniu. Okazało się, że jestem w łóżku przykryta kocem w swoim pokoju a nie w siłowni. Nie pamiętam abym sama tu przychodziła, więc któryś z ochroniarzy musiał mnie tu przynieść, zwłaszcza, że dalej miałam na sobie swój strój a jedynie nie miałam butów. Mój telefon znowu dał o sobie znać, ale tym razem sięgnęłam po niego i niepatrzący, kto dzwoni odebrałam.
- Słucham?
- Dziewczyno gdzie ty jesteś? Próbuję się do ciebie dodzwonić już kilka godzin. Miałaś do mnie przyjechać.
- Majka przecież umawiałyśmy się na 15 a jest 13 dopiero, to jak parę godzin?
- Jaka 13 dziewczyno? Oli jest 18 …coś ty robiła tyle czasu?!
- Jak to 18?! Majka przepraszam zasnęłam, bo byłam zmęczona po siłowni i nie wiedziałam jak jest późno. Dzisiaj mnie przyjadę, bo muszę coś załatwić. Kocham cię siostro. Paaaa
Rozłączyłam się nie dając jej szans na odpowiedz i wyskoczyłam z łóżka jak poparzona. Popatrzyłam na zegarek i o kurczę faktycznie była 18! Widocznie byłam bardziej zmęczona niż myślałam i zasnęłam mocno tam, że nawet nie wiedziałam jak ktoś mnie niesie. Zgarnęłam z garderoby szybko czystą bieliznę i sukienkę a następnie szybko ruszyłam pod prysznic. Po 15 minutach wyszłam z pod prysznica i podeszłam do lustra. Wysuszyłam włosy wiążąc je w wysokiego kucyka, rzęsy pociągnęłam tuszem a na usta nałożyłam delikatny różowy błyszczyk. Założyłam bieliznę a nią sukienkę w błękitnym kolorze na grubszych ramiączkach i z rozkloszowanym dołem sięgającym do polowy ud. Stopy wsunęłam w białe balerinki i tak gotowa ruszyłam na dół w poszukiwaniu swojego chłopaka. Jedynym miejsce, które mi przyszło do głowy, w którym mogę go zastać o tej porze to jego gabinet. Od razu udałam się w tamtym kierunku już z daleka widząc lekko uchylone drzwi. Będąc coraz bliżej usłyszałam, że chyba rozmawia z kimś przez telefon, wiec nie chcąc mu przeszkadzać obróciłam się uderzając o stojący stolik, którego nie zauważyłam. Super będzie siniak na udzie, ale zacisnęłam żeby i ruszyłam do kuchni. Przy blacie jak zawsze krzątała się Anna przygotowując zapewne kolację.
- Cześć Anno.
- O kto to wstał? Wyspałaś się słoneczko? Ominął cię obiad i wizyta u przyjaciółki.
- Tak…Przepraszam, że nie przyszłam na obiad, ale z skąd wiesz, że spałam a i nie pojechałam do Majki?
- Mnie nie musisz przepraszać, ale swojego chłopaka. Gdy wrócił do domu i dowiedział się, że od śniadania odkąd poszłaś do siłowni nikt cię nie widział i nie sprawdzał, co z tobą, zwłaszcza, że kierowca potwierdził, że nigdzie nie jechałaś Caden wpadł w złość i od razu tam pobiegł.
- Przepraszam …pewnie tobie też się dostało za mnie.
-Słonko. Znam tego chłopaka od urodzenia. Jest wybuchowy, ale nigdy nie widziałam, aby tak mu na kimś zależało jak na tobie. Zarówno, gdy byłaś malutka jak i teraz z, a nawet można powiedzieć, że teraz jeszcze bardziej. Chciał pozabijać wszystkich ludzi włącznie z kierowcą, którzy mieli cię pilnować tylko za to, że nie sprawdzili, co robisz na siłowni. Zadzwoniłam do jego ojca, aby przemówił mu do rozumu.
Brakło mi słów na to co usłyszałam. Musiałam z nim o tym porozmawiać, bo nie może zabijać z takiego powodu.
- Idź do jadalni a ja zaraz podam wam kolację i się już nie martw.
Przytaknęłam jej nie zgodę i obróciłam się w stronę drzwi w celu opuszczenia kuchni wpadając od razu na ogromny tors przede mną. Odbiłam się od niego i tracąc równowagę upadłam na pupę, a moja sukienka podsunęła się tak, że było widać moje skąpe stringi. Podniosłam głowę do góry a nade mną stał nie, kto inny jak Caden z zadziornym uśmieszkiem.
- Kochanie na to przyjdzie jeszcze czas abyś przede mną, co prawda klęczała a nie siedziała, ale teraz chodź, bo musimy porozmawiać.
Popatrzyłam na niego a potem zjechałam wzrokiem na jego krocze gdzie widocznie odznaczało się spore wybrzuszenie. Anna tylko zaśmiała się cicho i wróciła do przygotowywania posiłku. Caden wyciągnął do mnie dłoń i pomógł mi wstać a następnie jednym sprawnym ruchem przerzucił mnie sobie przez ramie jak worek. Pisnęłam na ten gest a ten w tym samym czasie ruszył w stronę swojego gabinetu po drodze dając mi klapsa.
-Aućć!
-To kara za twoje zachowanie na siłowni a teraz porozmawiamy.

CZYTASZ
Odzyskana (Zakończona)
RomanceOna Drobna blondynka o niebieskich oczach pochodząca z jednej z wielkich rodzin mafijnych zostaje porwana w dniu swoich 3 urodzin.Obiecana synowi jednemu z szefów mafijnych zarządzającym NY. Po 15 latach zostaje odnaleziona i ponownie porwana. On ...