- Ojcze, Ty nigdy we mnie nie wierzysz!- powiedział gwałtownie chłopiec zza drugiej strony biurka. Miał niebieskie, błyszczące oczy, długie, falowane włosy i czuć było od niego falę ciepła, przez którą sprawiał wrażenie człowieka godnego zaufania. Aż trudno pomyśleć, że taki chłopiec, jak z jednych obrazów z aniołkami, mógł tak bezczelnie besztać ojca w gabinecie już od godziny.
- Synu..ty- zaczął mówić spokojnie mężczyzna z drugiej strony biurka. Był to już człowiek w średnim wieku. Nie widać było do niego podobieństwa do syna.
- TY JESTEŚ ZA MŁODY! CO TY MOŻESZ WIEDZIEĆ O ŚWIECIE! To chiałeś powiedzieć? - odparł.
- Chcę po prostu byś pożył jeszcze młodymi latami. Nie możesz porzucić uczelni.- odpowiedział, lecz jego syn już dawno opuścił pokój.
Zszedł po kręconuch schodach, zaś jego płaszcz powiewał za nim jak peleryna.
Wbiegł do budki telefonicznej i wybił numer
- Hasło?- spytała osoba po drugiej stronie.
- Jestem pięknym szczurem- odpowiedział Michael.
- Jakie zamówienie?
- Cóż...przekonanie rodziców o swojej racji, zrobić wrażenie na kumplach którzy śmią się bezczelnie wyśmiewać, zaimponowanie paru wykładowcom...-zaczął wyliczać.
- Stań przy dziurze od kanału o 15 dnia, gdy księżyc będzie w pełni. Zapukaj i czekaj na przewodnika. Mieszkanie numer 6, zapamiętaj- następnie rozmówca sie rozłączył.
Na jednej ze ścian budki wyświetlił sie napis: "Weź kalosze".
CZYTASZ
Alchemiczka Szcurek i nieznośny Michael
FantasyMichael chciałby objąć firmę ojca, lecz ten stanowczo protestuje twierdząc, iż Michael mało wie o życiu dorosłym. Większość osób staje mu na przeszkodzie do sukcesu. Wykładowcy patrzą na niego z pogardą, jest wyrzutkiem społecznym. Zwraca się o pomo...