Siedziałam na ławce w parku w towarzystwie delikatnego deszczu. Ah, ta Angielska pogoda. Czekam na Martina, ponieważ napisał mi, że musimy porozmawiać. Nie mam ochoty z nim gadać, jednak jestem ciekawa co ma mi do powiedzenia.
Nagle usłyszałam chrząknięcie obok. Podniosłam wzrok, który miałam utkwiony przed siebie i zobaczyłam Martina.
- Cześć - burknął. Miał na sobie bluzę, której kaptur miał na głowie i jeansy.
- Cześć - odpowiedziałam, poprawiając włosy, które opadły mi na oczy, przez wiatr. - Po co chciałeś się spotkać?
- Wiem, że Oliver jest w więzieniu, i że nie chcesz pewnie kontynuować naszego układu. Jednak chcę, żebyśmy dalej udawali parę, bo przyczepiła się do mnie ta idiotka, Naomi. A jak wiesz, nie kręcą mnie jednorazowe przygody i to jeszcze z nią - wyjaśnił.
- Skoro musimy - mruknęłam, wzruszając ramionami, a po chwili dodałam: - Robię to tylko dlatego, że ty pomogłeś mi z Oliverem. Mam u ciebie dług, który spłacę odganiając tą lafiryndę
Powiedziałam prawdę. Skoro on pomógł mi z Oliverem, to ja pomogę mu z Naomi.
- Dobra, muszę spadać. Na razie i pamiętaj, że nienawidzę cię! - krzyknął, gdy się już oddalał.
Mówienie, że się nienawidzimy w każdym możliwym momencie, to już dla nas nawyk.
- Ja ciebie też nienawidzę - powiedziałam, jednak nie mógł mnie usłyszeć, bo już zniknął za zakrętem.
Westchnęłam cicho i wstałam z ławki, jednak zrobiłam to zbyt gwałtownie, ponieważ zakręciło mi się w głowie, a przed oczami pojawiły się mroczki. Gdy już wszystko było okej, ruszyłam do domu.
***
Wyszłam z domu i o mało co na zawał nie zeszłam. A to wszystko przez Martina, który stał pod moim domem, opierając się o auto.
- Ykhm - odchrząknęłam, na co podniósł wzrok z nad swojego telefonu. - Co ty tu robisz?
- Pojedziemy razem do szkoły. Zamykaj dom i chodź - powiedział, przyglądając mi się.
Skinęłam głową i zakluczyłam drzwi, chowając klucz do torby. Zeszłam ze schodka i podeszłam do czarnego mercedesa. Zatrzymałam się na wprost Martina, który cały czas patrzył w moje oczy. Widziałam jak jego wzrok powędrował do moich ust, na których była brązowa konturówka i błyszczyk.
W końcu chłopak otrząsnął się i odepchnął się od auta, przez co stał bliżej mnie. Nie odsunął się jednak, a cały czas patrzył mi w oczy.
- Powinniśmy już jechać - szepnęłam.
- Wiem - odpowiedział, jednak dalej się nie odsunął. Podniósł rękę i schował kosmyk moich włosów za ucho.
Kiedy zorientował się co zrobił, przełknął głośno ślinę, odsunął się, obszedł samochód i wsiadł na miejsce kierowcy. Stałam tak chwilę, analizując to co się właśnie stało. Martin mnie nie pośpieszał. Sądze, że też analizował sytuację. W końcu wsiadłam do auta, zapięłam pasy i wbiłam wzrok w okno. Po chwili chłopak ruszył.
Nie odzywaliśmy się do siebie przez całą drogę do szkoły. Gdy dotarliśmy na miejsce, wysiadłam z auta jak najszybciej. Poczekałam jednak na Martina, ponieważ musimy razem wejść do budynku. Brązowowłosy podszedł do mnie, złapał za rękę i ruszyliśmy do wejścia szkoły.
- Jaką mamy w ogóle teraz lekcję? - zapytał Martin, gdy szliśmy pod klasę.
- Matmę - odpowiedziałam, na co chłopak posłał mi zbolałą minę.
- Nie - powiedział, kręcąc głową na boki.
- Tak - skwitowałam, kiwając głową twierdząco.
Załamał się chłop.
Nagle popchnął mnie na ścianę i przyszpilił mnie do niej. Poczułam jego usta na swoich. Zaczął mnie całować, a ja w szoku oddawałam pocałunki, starając się, żeby wyglądało to naturalnie. Jego dłonie zjechały na moją talię, w którą zaczął wbijać palce, przyciągając mnie bliżej. Ułożyłam dłonie na jego włosach, głaskając je delikatnie, przez co mruknął mi w usta. Ten pocałunek był delikatny i pełen czułości.
Gdy zabrakło nam powietrza, odsunęliśmy się od siebie, jednak nie za daleko. Czułam jego oddech na moich ustach. Nasze nosy ocierały się o siebie. Uspokajaliśmy nasze oddechy, patrząc sobie w oczy.
Kątem oka zobaczyłam Naomi, która patrzyła na nas, a następnie odeszła.
- Naomi już poszła - wyszeptałam.
- Wiem — również szepnął.
Odsunął się ode mnie i porozglądał się po korytarzu. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że nikogo już na nim nie ma.
CZYTASZ
Empire Of Power
Teen Fiction"I mimo, że świat mi się zawala, to czuję, jak on próbuje chociaż trochę go odbudować" ©z.autorka, 2022