🐰

176 9 2
                                    

Luciano sprzedał swoją duszę za paczkę chipsów i zdaną maturę, Franciszek próbuje uciec przed bolesną przeszłością, a bogom nudzi się i postanawiają zabawić się z dwójką niczego nieświadomych chłopaków.

OKEJ so widziałam kiedyś taki fanfik w którym jedna z postaci sprzedała swoją duszę a druga potem próbowała pomóc mu ją odzyskać. Fanfik nie był zakończony, a szkoda, ale pomysł jest ŚWIETNY i jdhshwy chciałabym mieć coś takiego z tą dwójką. Luciano jest typem który zrobił by taką głupotę ngl. A Franek z ich dwójki jest tym poważniejszym i myślę że dla Luciano poszedł by do piekła, zniszczył je i wrócił.

Były Franka, Klaus (oczywiście, że Klaus, oczywiście) jest chorym pojebem (oczywiście, adminko, to nic nowego) mógłby zajmować się okultyzmem. I wywołałby jakiegoś martwego, morderczego Boga. Yikes. I nasza dwójka musiałby znaleźć sposób, żeby go powstrzymać.

Luciano i Franek poznaliby się bo mieszkaliby w jednym pokoju w akademiku.

Luciano sprzedał duszę tak przez przypadek, wygłupiali się ze znajomymi w liceum i zrobili seans z ouiją. Śmiechy chichy, ale coś im odpowiedziało. Luciano to pociągnął dla jaj, bo why not, on nawet w to nie wierzy, myślał, że to któryś z ziomków porusza wskaźnikiem i obiecał duszę za 100% z matury i paczkę chipsów. Śmiesznie przestało być kiedy paczka chipsów faktycznie się pojawiła, a litery ułożyły się w "do zobaczenia". Luciano przystąpił do wszystkich testów i z wszystkich dostał najwyższy wynik, więc w sumie mógł iść na jakąkolwiek uczelnię chciał. Ale to nie wszystko. Przez to, że jego dusza już, cóż, nie jest jego, już jej nie ma, zaczął widzieć rzeczy, których inni ludzie nie są w stanie zobaczyć. Duchy. Zjawy. Pomniejsze demony, bożki, demoniki.
Po tym wszystkim kontakt z jego znajomymi się urwał a on wyjechał na studia do innego miasta i zaakceptował fakt, że cóż, jego dusza już nie jest jego i że nic dobrego po śmierci na niego nie czeka.

Franciszek natomiast również zmienił miejsce zamieszkania, ale z innego powodu. On uciekł, żeby odciąć się od Klausa, który był dla niego przemocowy i toksyczny. Franciszek chce tylko spokoju, schować się i nie musieć już nigdy nigdzie wychodzić i z nikim spotykać. Dlatego nie jest zadowolony kiedy dostaje pokój z jakimś innym ziomem. Zwłaszcza, że Luciano jest, cóż, raczej głośny, ma wyjebane i rozwalił się już na cały pokój. I Luciano również nie wydaje się zadowolony.

But, long story short, nasi bohaterowie się w sobie zakochują, ratują świat, a Franciszek odzyskuje duszę Luciano, całują się, biorą ślub i żyją długo i szczęśliwie bo ja lubię happy ending

Idk czy kiedyś to napiszę czy nie więc wstawiam do adopcji

KWIATKI LUCIANO I FRANCISZKAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz