Siedziałam u siebie w pokoju, gdy zgłodniałam poszłam do kuchni gdzie moja matka robiła śniadanie.
-Co jest na śniadanie. - Spytałam.Matka-Płatki i może byś się przywitała gówniaro. - Odpowiedziała swoim zachrypniętym głosem.
- "Dzień (nie) dobry".
Wziełam miskę z płatkami i zaczełam jeść.
Gdy skączyłam włożyłam miskę do zmywarki i poszłam do pokoju aby się przebrać. Weszłam do pokoju i otworzyłam szafę.Założyłam to co wysrała i poszłam znów na dół. Weszłam do salonu i przez przypadek strąciłam ulubiony wazon mamy.
- O kurwa. -powiedziała cicho do siebie samej.
-CZAS UMIERAĆ. - Pomyślałam i szybko uciekłam do pokoju zamykając przy okazji drzwi na klucz. Przypomniało mi się że mam do zrobienia strój na zbliżające się halloween. W tym roku chciałam się przebrać za clowna.
Nie było jakoś trudne uszycie stroju bo większość stroju już miałam kupione tylko dodałam dodatki.Po paru godzinach skończyłam :
Byłam z niego bardzo zadowolona.
Moje myśli przerwały głośne i agresywne pukanie.. Raczej walenie w drzwi.
Schowałam się pod łóżkiem czekając na rozwój (?) wydarzeń. Usłyszałam głośny krzyk abym otworzyła drzwi, posłusznie to zrobiłam a do pokoju szybko weszła moja matka.
-CO TY SOBIE MYŚLISZ, ŻE MOŻESZ SOBIE OD TAK STŁUC MÓJ ULUBIONY WAZON?! NAWET NIE CHCE CI SIĘ MNIE PRZEPROSIĆ! - Krzykneła zdenerwowana.
Spoliczkowała mnie.
-przepraszam.- Staneły mi łzy w oczach.
To uczucie było mi dobrze znane bo to nie pierwszy raz jak mnie uderzyła.Kobieta zdenerwowana wyszła szybkim krokiem z mojego pokoju a ja poczułam wielki ból głowy i pisk w uszach. Złapałam się mocno za głowe, upadłam na ziemie a z moich oczu wylewały się łzy przez co nie mogłam normalnie oddychać.
CZYTASZ
🖤Przypadek?🖤/Slenderman/🖤
Fantasia🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤 Po kłótni z rodziną uciekłam do lasu, biegłam dość długo i się zgubiłam, ze zmęczenia usiadłam, zauważyłam niedaleko od siebie wysoką postać, która zaproponowała mi dach nad głową. 🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤...