Prolog

679 44 0
                                    

Rzeczywistość. Realność. Świat, który nas otacza.

Prawdziwe życie od zawsze nieszczególnie mnie pociągało. Owszem, potrafiłam dostrzec urok w codzienności. Nie narzekałam na nudę. Tyle że bycie mną nigdy nie wydawało się tak bardzo interesujące, jak bycie kimś innym.

Mając dziesięć lat przeczytałam Dzieci z Bullerbyn i przepadłam. Od tamtego momentu nie chciałam już być wyłącznie Cassandrą Roy. Odkryłam, że podczas czytania w pewien niewytłumaczalny sposób staję się innym człowiekiem. To ja byłam Alicją, która trafiła do magicznej krainy. To ja znalazłam tajemniczy ogród jako Mary. To ja, Lou, opiekowałam się Willem.

Na co dzień jestem sobą – główną bohaterką własnego życia, które nigdy nie wydawało mi się na tyle ciekawe, by móc je opisywać. Kiedy otworzę jakąkolwiek powieść, wchodzę w cudze buty, scalam się z postacią i współodczuwam z nią.

Fikcja. Wymysł. Świat, który sobie wyobrażamy.

Pokochałam zmienianie swojej tożsamości podczas sięgania po kolejne książki. Co prawda oddałam serce bardziej przyziemnym gatunkom, lecz wielokrotnie z przyjemnością zatapiałam się w fantastycznych krainach, które dzięki temu, że zaistniały w głowach autorów, zaczęły istnieć także w naszych.

O dziwo nigdy nie ciągnęło mnie w stronę wirtualnej rzeczywistości. A przecież tam też mogłabym być kim tylko bym zapragnęła. No i Sean, mój wieloletni partner, był komputerowym świrem. Jakoś nie zaraził mnie swoją pasją.

Sama się zaraziłam. Pomyślałam, że ten nierzeczywisty świat nie może być taki zły. Musi coś w tym być. W Internecie, w grach. Coś, co przyciąga miliony ludzi. Mnie też przyciągnęło. Niestety jako laikowi, przez myśl mi nie przeszło, że ktoś może wykorzystać to narzędzie, by uwikłać drugiego człowieka w sieć kłamstw.

Virtual Lovers ✔ 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz