#19 -To było tak kurewsko bezczelne, Johnson.

354 20 3
                                    

Siedziałam wieczorem przy biurku i przemywałam swoje powiększone usta, nucąc utwór High Enought- K. Fly, którego dźwięki echem odbijały się po wnętrzu pokoju. Byłam już przygotowana do snu, kiedy drzwi pokoju otworzyły się, a w nich stanął Chris. Uniosłam brew, kiedy chłopak wszedł do środka niemal taranując doniczkę stojącą przy drzwiach. Na twarzy miał głupi uśmieszek, skąd domyśliłam się, że był w stanie upojenia alkoholowego.

-Cześć, kochanie.- wydukał, a następnie stawiał powolne kroki w stronę łóżka. Obserwowałam go, jak opada na materac i przymyka oczy. Włosy Chris'a były roztrzepane, policzki zaczerwienione od panującego na zewnątrz chłodu, a buty i kurtka wskazywały, że nie odwiedził jeszcze swojego pokoju.- Jestem taki pijany. I zjarany.

Zaśmiałam się i uśpiłam laptop. Wstałam od biurka i zdjęłam szlafrok, który położyłam na obrotowym krześle i ukazałam swoją piżamę w postaci dłuższego t-shirtu. Podeszłam do chłopaka i pokręciłam głową, ponieważ jego miarowy oddech wskazywał na to, że był blisko snu. Nie mogłam pozwolić na to, aby usnął w ubraniach, dlatego też weszłam kolanami na łóżko i przeszłam kawałek, aby następnie znaleźć się na jego udach. Pochyliłam się i odpięłam kurtkę chłopaka.

-Chris, musisz się podnieść.- powiedziałam szeptem do jego ucha, muskając dłonią zimny policzek chłopaka. Ten jęknął i usiadł, nie odbierając sobie przyjemności złapania w swoje dłonie moich pośladków. -Grzeczny chłopiec.

Kurtkę, a następnie koszulkę zrzuciłam na krzesło, gdzie wcześniej położyłam swoje okrycie.

-Teraz możesz się położyć.- poleciłam, chcąc podnieść się z ciała bruneta, lecz ten przytrzymał mnie i podciągnął wyżej moją koszulkę. Przygryzłam wargę, kiedy palcami zahaczył o gumkę, trzymającą luźno moje włosy. Zdjął ją, a te niesfornie opadły na moją twarz.

-Jesteś najlepszą osobą na świecie, Emily.- mruknął głębokim głosem i westchnął głęboko, zaciskając palce na moim biodrze. - Poczekałaś na mnie.

-Właściwie to miałam zamiar..- zaczęłam, lecz chłopak uciszył mnie, napierając mocno swoimi ustami. Jęknęłam krótko, ponieważ moje wargi zdobiły nowe siniaki, a że było to świeże, bolało. Nagle dłoń chłopaka znalazła się na moim podbródku odsunął się ode mnie, patrząc badawczo na usta. - Co się z nimi zmieniło?

-Są większe?- zapytałam, odruchowo oblizując dolną wargę. Widziałam jak chłopak obserwuje każdy ruch mojego języka, a ja? Nie mogłam się powstrzymać.- I idealne dla Twojego kutasa.

-Wyjęłaś mi to z ust.- poczułam jak chłopak podciąga jeszcze wyżej moją koszulkę. Patrzyłam z góry jak jego język tworzył mokrą ścieżkę po dekolcie, a następnie wziął w usta mój sutek i zataczał na nim kółka. Odchyliłam się do tyłu, ponieważ to było dobre. Jedną dłonią gładził i co jakiś czas zaciskał palce na moim udzie, drugą podtrzymywał mnie w talii.- To jest, kurwa, takie cudowne. Marzyłem o tym od kiedy zobaczyłem cię w tej sukience.

-Na zakończeniu?- westchnęłam, przekładając włosy na drugą stronę. Moje oddechy były urwane przez przyjemność, którą mi dawał.- Marzyłeś o tym, aby mnie lizać?

-Aby cię mieć, Emily. Chciałem cię mieć. Mam cię, kochanie? Powiedz to.

-Nie masz mnie.- szepnęłam, choć moje ciało mówiło coś innego. Podniecenie rosło we mnie jak szalone i nie mogłam zrozumieć dlaczego praktycznie samą rozmową ten chłopak potrafił doprowadzić mnie do takiego stanu.

-Twoje sutki mówią coś innego.- mruknął, a następnie opuścił moją koszulkę. Objął swoimi ramionami ciasno moją talię i przycisnął do swojej nagiej klatki piersiowej, kładąc się do poprzedniej pozycji.- Która godzina?

Na StancjiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz