TO COŚ WIĘCEJ

sennie

A więc wchodzimy - zapytał Dustin

Na to wychodzi - powiedziałam i zaczęłam wychodzić z samochodu.

Zaczęłam szukać różnych rzeczy aż nie podszedł do mnie koszykarz dokładnie słynny Jason carver.

Czego tu szukasz dziewczynko - zapytał carver

Nie odzywaj się do mnie - powiedziałam ale nawet nie spojrzałam na niego wzrokiem.

Co chcesz mnie zabić z tym swoim dilerem - zapytał i złapał mnie za nadgarstek

Co ty robisz puść mnie - krzyknęłam

Zamknij się tylko odpowiedź mi na pytanie - krzyczał do mnie Jason

Zostaw mnie - powiedziałam już stanowczo poważnie i chyba to zauwazyl  bo mnie puścił

To eszcze nie koniec - powiedział gdy już odchodził na co ja prychnelam.

Co on od ciebie chciał - zapytał mnie Eddie

Sama dokładnie nie wiem - powiedziałam i odwróciłam się w jego strone

A więc co wybrałaś - zapytał i uśmiechnął się

Postanowiłam na to - uśmiechnęłam się i pokazałam eddiemu mój pistolet

Nieźle - powiedział i pociągną mnie za rękę do kasy

W vanie eddiego -------

Teraz tylko musimy zrealizować nasz plan w którym ukradniemy samochód - powiedziałam na ucho eddiemu na co ten się uśmiechnął w cwaniackim sposób.

Więc ruszajmy - powiedział i wcisnął gas

Skiptime----w ukradzionym camperze

Eddie nie wydaje mi się że umiesz to coś prowadzić. Powiedziała Robin

No nie kto powiedział że ja kieruje oddaje to haringtonowi, prawda twardzielu ? - zapytał Eddie mojego brata ( steva )

Nagle do okien od samochodu zaczęli dobijać się jego właściciele.
Eddie szybko zamienił się miejscem że stevem i ruszyliśmy pod dom victora.

Wysadizilismy pod nim: max, lucasa i erice

A sami pojechaliśmy dalej.

Po drugiej stronie -------

A więc zaczynamy - powiedziałam

Eddie zaczął grać swój koncert rocka na dachu swojej przyczepy aby przyciągnąć nietoperze.
Gdy udało nam się je do siebie zwabić od razu udaliśmy się do środka schronu. No i przechodziliśmy na normalna stronę świata

A więc ja pójdę pierwszy żeby podrzucić wam materac - powiedział Eddie i po chwili znalazł się już na normalnie stronie.

Okej teraz ja - powiedział Dustin i zaczął wspinać się po lince i po chwili też byl po drugiej stronie

Teraz twoja kolej y/n powiedział Eddie a ja zaczęłam się wspinać po lince . O w tym czasie przypłynęlo mi milion myśli przez głowę.
A co jeśli te nietoperze zaraz odlecą i reszcie stanie się krzywda? A co jeśli im się nie uda ? A co jeśli to wszytsko przeze mnie ? 

Te myśli ciągle przenikały mi przez głowę. Postanowiłam że dam im więcej czasu. Więc jak najszybciej wzięłam scyzoryk że stolika i przecielam linę tak aby Eddie i Dustin nie mogli się tutaj dostać .

Yn co ty robisz- ciągle krzyczał Eddie

Daje nam więcej czasu - odpowiedziałam i jak najszybciej ruszyłam w stronę wyjścia z kryjówki.

Yn nie - ledwo już słyszałam ich błagania ale wiem że oni już są bezpieczni. Zrobię dla nich wszytsko . Biegłam przed siebie dopoki nie zaatakował mnie jeden z nietoperzy złapał mnie za szyję i zaczął dusic

Kurwa- powiedziałam już ledwo oddychając

Nietoperze zaczęły mi odgryzać kawałki skóry i coraz bardziej mnie podduszac.
Gdy już czułam że jestem na skrawku życia jakimś cudem nietoperze opadły na ziemię.

A obok mnie w mgnieniu oka znaleźli się Eddie i Dustin cali zapłakani

Jest źle co - zapytałam ich uśmiechając się nerwowo

Yn co ty zorbilas - zapytał Eddie prawie dusząc się płaczem

To co było trzeba i w tym momencie zamarłam. Zdałam sobie sprawę z tego co zrobilam że już nie będę mogla się przytulić do mojego najlepszego chłopaka. Zepsuć fryzurę mojego brata. Spędzić czas z moją przyjaciółką Robin . I pośmiać się z Dustinem. Co aj zrobiłam

Eddie kocham cię - powiedziałam i samotna łza spłynęła mi po policzku

Yn proszę nie opuszczaj mnie. Proszę- mówił Eddie

I już słyszałam lekko słyszalne dźwięki szlochania.

I w tym momencie poczułam trzaśnięcie moim ciałem więc odruchowo spróbowałam otworzyć oczy. I nie był to dobry wybór obudziłam się w Polsce u siebie w pokoju z budząca mnie mama do szkoły. W tym momencie zamarłam że świadomością że to wszystko to był jedynie długi przygodowy sen.

Czesc to jets koniec mojej książki zapraszam do nowej książki której pierwszy rozdział wydam już jutro. Myślę że zakończenie wyszło dosyć smutnie. Ale jakoś nie umiałam tego zakończyć a takiego zakończenia nie widziałam jeszcze w żadnej książce. Chciałam podziękować za WSZYTSKIE wyświetlenia i za polubienia, za każdy oddzielny komentarz. Naprawdę dzikeuje. ❤️❤️❤️