Len POV :
*pip pip pip pip*
*myśli*: Jezu znowu muszę wstawać a tak mi się nie chce..
*WYŁĄCZA BUDZIK*
-A walić jeszcze sobie pośpie - powiedział cichym głosem blondyn.====TIME SKIP====
Kaito POV :
Jezu ile mam na niego czekać - pomyślałem. Miał już wstać z 3 godziny temu. DOBRA IDE TAM DO NIEGO BO WKOŃCU NIE WSTANIE - szybkim krokiem udałem się do pokoju blondyna.-Wstawaj! Zaraz się spóźnimy na ten koncert! - Powiedziałem donośnym głosem.
-DAJ MI JESZCZE 5 MINUUT - Krzyknął Len.
-Kuźwa wstawaj i się ubieraj bo sie spóźnimy na ten koncert!
-Czekaj.. TO MY DZIŚ MAMY KONCERT?!?!
-Tak ;-;
Len POV :
JAK MOGŁEM ZAPOMNIEĆ! PRZEZE MNIE SIĘ SPÓŹNIMY I BĘDZIE KLAPA!
Szybko zerwałem się z łóżka i Wypchnąłem niebieskowłosego z pokoju abym mógł się przebrać. Szybko się ubrałem, poprawiłem moje włosy, aby były w miarę ogarnięte i wybiegłem z pokoju. Prawie się wywaliłem na schodach, ale Kaito mnie złapał.. W głębi duszy czułem zadowolenie i cieszyłem się, że mnie złapał ALE JA TEGO PO SOBIE NIE DAJE POZNAĆ ZA DOBRY JESTEM W UKRYWANIU TEGO 😼. Wracając do tematu : Gdy mnie złapał nakrzyczałem na niego, że sam mogłem sobie poradzić i zgadnijcie co on na to. ZAŚMIAŁ SIĘ BESZCZELNIE, Miałem ochote mu przywalić ale już tego nie zrobiłem====TIME SKIP====
Len POV :
Na koncercie było super! Uwielbiam jak widownia nam klaska! I jeszcze te moje fanki( w skład wchodzi autorka) mrał.. Jeszcze kazaliśmy Miku i Rin się pocałować na scenie! Nigdy nie wiedziałem, że moja siostra woli dziewczyny, ale ja na to mam wywalone. Niech se lubi kogo chce!
(i tu był koniec pisania w lipcu 2022)(teraz zaczyna się pisanie gdzieś tak rok potem*niecały rok*, czyli gdzieś maj 2023)
Miku POV :
Stałam na scenie niczym burak. Miałam ochotę tam spuścić lanie Lenowi, Kaito, Meiko I WSUMIE KAŻDEMU. Oprócz Rin oczywiście bo jakby... no.. dobra wali mnie to. Kiedy ten teatrzyk się skończył podeszłam do reszty.
- czy moglibyście mi wyjaśnić co znaczyło to, co zrobiliście na scenie WRAZ z fanami? - powiedziałam trochę zdenerwowana- wiesz, Miku.. Wraz z Rin wyglądałyście samotnie, bo każdy ma swojego kompana.. A, że wiemy, że wy się sobie podobacie to macie, nie dziękujcię kochane - odpowiedziała spokojnym głosem Meiko
- Alkoholiczka się odezwała pfft - walnęłam nie wiedząc co mówie
- słodkoo, ja też cię kocham dzieciaczku - powiedziała Meiko z delikatną pogardą.
- ej ej ej ej ej. Bo Meiko, ty powiedziałaś, że każdy tu ma swojego kompana.. mogłabyś wytłumaczyć? Jakby jak każdy... Kim są ci jego kompani? - zapytał zakłopotany Len. On jeszcze nie wie.. ON NIE WIE, ŻE SWATUJEMY GO Z KAITO.
- hmm.. No jakby ci to wytłumaczyć językiem, który zrozumieeesz.. - odpowiedziała mu kpiwie Luka, nazywając go przy tym dzieciakiem w 32 językach (Biedny Len tak)
- .. to że jestem młodszy fizycznie nie oznacza że psychicznie też. - powiedział Len.
- no już juuż, nie wściekaj się tak młodzieńcu, wracając. mówiąc kompan miałam na myśli osobe, z którą spędzasz najwięcej czasu, lubisz ją- Nie, kochasz ją. A w obu tych przypadkach sprawdza się tylko jedna osoba, Kaito - schyliła się do niego odpowiadając mu Meiko. Len w mgnieniu oka spłonął rumieńcem i odwrócił się do Kaito, który był dość uśmiechnięty a nawet i zarumieniony. Po jego twarzy widać było, że ten wyobrażał sobie jakieś porąbane scenariusze.
- Kaito. Za przeproszeniem, czemu się tak szczerzysz?! - Wydarł się na niego Len
- Ahaaa.. CO? A nie nie po prostu się uśmie- Kaito nie zdążył dokończyć, gdyż w zdanie weszła mu Meiko
- JAKIE UŚMIECHAAAASZ? WIDAĆ TO, ŻE WYOBRAŻAŁEŚ SOBIE COŚ Z LENEEM! - pisnęła Meiko a wszyscy inni z wrażenia
- Co, nie.. co jest z wami nie tak czasem.. bo chłopak się uśmiecha to od razu, że zboczone sceneria? leczcie się.. - odrzekł im Kaito.
Reszta kłóciła się tak jeszcze chwile, aż wkońcu postanowili wrócić do ich rezydencji. Od razu gdy wrócili Blondyn poszedł do swojego pokoju a zaraz za nim pobiegł Niebieskowłosy. Len zamknął się rozważając nad tym, co powiedziały Meiko wraz z Luką.
"Osoba, którą... Kochasz.. Co
oznacza.. Kochać?.."Jego rozmyślenia były dość głębokie, jednak wyrwało go z zamyśleń pukanke do jego pokoju. Już wiedział kto to.
- wejdź, proszę - powiedział spokojnie Len siedząc na łóżku. Do jego pokoju wszedł wysoki chłopak, którego Len znał najlepiej. Był to niejaki Kaito. Chłopak usiadł obok niego i pierwszy zaczął konwersacje.
- wiesz.. Kiedy dziewczyny powiedziały, że pewnie wymyślam jakieś pogrzane scenariusze to to nie była prawda, przysięgam na wszystko! Nic sobie wtedy nie wyobrażałem a nawet do głowy mi nie wpadło by wyobrazić sobie takie coś.. - zaczął tłumaczyć się niebieskowłosy chłopak, jednak na marne. Blondyn go nawet nie słuchał. Jedyne co robił to przytakiwał na i tak niezrozumiałe dla niego rzeczy.
- mhm, mhm.. rozumiem.. Mam teraz ważniejsze do ciebie pytanie. To trochę trudne do powiedzenia i samodzielnych przemyśleń, jednak... Co oznacza słowo "Kochać"?... a bardziej co oznacza Miłość.. - powiedział Len z dość dużym zamieszaniem
- huh? Nigdy wcześniej się nad tym nie zastanawiałeś, skąd nagle takie pytanie? Ale wracając.. Miłość to... niezbyt zrozumiałe uczucie, jednak doświadczają go ludzie w sobie zakochani. Kochanie się.. tego też jest mnóstwo definicji jednak ta z najbardziej znanych.. jest to czynność, którą wykonujesz, kiedy dana osoba ci się podoba z wzajemnością lub bez niej. - odpowiedział mu Kaito.
- A ty już takiego "uczucia" doświadczyłeś kiedyś, Kaito? - zapytał z zaciekawieniem Len
- doświadczyłem, i nadal doświadczam, jednak jeżeli chodziłoby o wytłumaczenie tego, nie umiem. - rzucił nieświadomie Kaito wiedząc, że młodszy zaleje go falą pytań. Jak pomyślał, tak się stało. Młodszy cały czas pytał go o różnorodne rzeczy związane z miłością, lecz ten na nie wszystkie znał odpowiedź. Wkońcu padło pytanie, którego żadna strona się nie spodziewała..
- Kogo darzysz tym uczuciem? POWIEEEEDZ!!! - zapytał donośnie niższy nie zważając na to, co powiedział. Niebieskowłosego zamurowało. Nie wiedział co ma mu odpowiedzieć, gdyż osoba, którą dażył tym uczuciem był sam nijaki Len.
TO BE CONTINUED..
CZYTASZ
W poszukiwaniu miłości~ •KAITO X LEN•
AcakWiem, że to proship ale jebać. ZA SŁODKO ZE SOBĄ WYGLĄDAJĄ W mojej wersji Kaito ma 17 lat, A Len zostaje bez zmian czyli 14 W książce mogą się pojawić : -walnięte dopiski autora -bardzo family friendly kontent -przekleństwa -nawiązania do rule 34- Z...