ROZDZIAŁ 48

967 28 1
                                    

OLIVIA

Nigdy nie sądziłam, że w tak krótkim czasie osiągnę 3 intensywne orgazmy dane mi palcami i ustami. To było niesamowite. Po trzecim Caden podniósł się z kolan i ściągnął z siebie spodnie wraz z bokserkami a moim oczom ukazała się jego imponująca męskość. Moja pierwszą myślą było ~Jak on się we mnie zmieści? Jest taki wielki i gruby!~ Szczerze mówiąc trochę się przestraszyłam.
- Caden...
- Nie bój się kochanie. Zrobimy to powoli i bez pospiechu.
- A czy to boli?
- Na początku może cię zaboleć, ale potem poczujesz tylko przyjemność.
- Dobrze...
Zgodziłam się, bo tego chciałam i wiedziałam, że nie zrobi mi krzywdy. Zawisł ponownie nade mną i całując mnie w usta zaczął powoli się wsuwać. Przerwałam pocałunek i skrzywiłam się lekko na uczucie, jakie teraz odczuwałam.Caden zatrzymał się i jedna ręką zjechał do mojej łechtaczki delikatnie zaczął ją drażnić, na co się rozluźniłam. Zaczął dalej wsuwać się we mnie a ja miałam wrażenie, że coś mnie rozrywa od środka, kiedy poczułam - większy nacisk on ponownie się zatrzymał.
- Kruszyno teraz może zaboleć bardziej, ale tylko chwile. Możemy się wycofać, jeśli nie chcesz.
- Nie misiu. Chcę tego.
Poczułam niesamowity ból, który spowodował, że łzy popłynęły mi z oczu. Caden zaczął je scałowywać jednocześnie tkwiąc w moim wnętrzu cały. Nie ruszał się dając mi czas abym się przyzwyczaiła do jego wielkości. Po paru sekundach dałam mu znać, że może zacząć się poruszać a mnie zalała czysta przyjemność. Jego ruchy były powolne i delikatne, ale ja czułam, że dla mnie to za mało.
- Caden mocniej...Proszę
Jak za naciśnięciem guziczka zaczął poruszać się mocniej i szybciej a ja szalałam z przyjemności. Jęczałam i krzyczałam na każde jego wbicie się we mnie. Doszłam krzycząc jego imię. Byłam w niebie i nie żałowałam tego, że straciłam dziewictwo. Tej nocy kochaliśmy się kilkakrotnie, a Caden pokazywał i uczył mnie różnych pozycji. I jakakolwiek by nie była za każdym razem obydwoje osiągaliśmy spełnienie.
Nie musieliśmy się martwić o prezerwatywy, bo ze względu na moje nieregularne miesiączki brałam tabletki antykoncepcyjne, dzięki czemu nie oddzielał nas żaden latex. Swoją upojną noc skończyliśmy ostaniem seksem pod prysznicem. Umyci i zadowoleni położyliśmy się do łóżka wtuleni w siebie.
-Dobranoc Misiu. Kocham Cię.
-Dobranoc Kochanie. Kocham Cię.

2 tygodnie później

Odkąd przeżyłam swój pierwszy raz z Cadenem minęło 2 tygodnie, a nasze uczucie było coraz silniejsze a seks niesamowity. Poświęcał mi swój wolny czas, kiedy tylko go miał. Noce głównie spędzaliśmy na kochaniu się, ale bywały takie, że wracał późno i kładąc się do łóżka tylko się przytulał zasypiając jak małe dziecko. Od walentynek, jeśli można tak powiedzieć przeprowadziłam się do jego sypialni, która stała się już naszą. Niestety, jako przyszły Don musiał też poświęcać się innym sprawom niż jak on to powiedział "zwykły człowiek mafii”. Z każdym dniem coraz lepiej rozumiałam jak funkcjonuje ten świat, ale sama starałam się nie wtajemniczać za bardzo w ich sprawy. Zbliżyłam się również bardziej do moich biologicznych rodziców i rodzeństwa i gdy młodsza męska cześć naszych rodzin jechała na swoje "misje ja spędzałam czas moimi rodzicami.
Zaczynała się wiosna i dni były coraz cieplejsze a ja bardzo chciałam pojechać do Polski, aby odwiedzić Annę i Roberta. Tęskniłam za nimi bardzo, bo nie widziałam już ich bardzo długo, a rozmowy na Skype to nie to samo, co ich zobaczyć, móc przytulic i spędzić miły rodzinny wieczór. Postanowiłam o tym porozmawiać z moim chłopakiem przy najbliższej okazji. Ale to była jedna z dwóch spraw, które chciałam poruszyć. Drugą była praca. Moje oszczędności się kończyły, więc chciałam iść gdzieś do pracy, aby mieć własna gotówkę. Nie chciałam prosić ani jego ani moich rodziców za równo jednych i drugich o pieniądze i tu miałam obawę. Bo o ile na pierwsza prośbę Caden jakoś przełknie to z drugą może być problem.
Dziś brunet wyszedł wcześnie, ale nie przeszkadzało mu to w tym, aby rano obudzić mnie przygryzaniem moich sutków i pieszczotami mojej dziurki a jak już byłam mokra wsunąć w nią palce. Po takiej pobudce wykorzystał to, że otworzyłam oczy i jednym ruchem obrócił mnie na brzuch podnosząc do góry i wbił się we mnie bez ostrzeżenia wywołując tym mój jęk rozkoszy. Po porannym seksie mój ukochany ruszył pod prysznic a ja zasnęłam jak dziecko z pełnym brzuszkiem. „Uczył” mnie w intensywny sposób o każdej porze dnia i nocy nowych pozycji i różnych doznań płynących z seksu. Czasami się kochaliśmy a czasem pieprzyliśmy ostro, w zależności, na jaki seks mieliśmy w danej chwili ochotę i nie zawsze było to w łóżku. Uwielbiałam obydwie jego strony w tej sferze.
Będąc już na skraju głębokiego snu poczułam jak nakrywa mnie kołdrą i całuje w usta. Szepnął jeszcze "kocham Cię" a ja odpłynęłam w krainę słodkich snów.
Obudziłam się dosyć późno. Słońce już świeciło wysoko, ale nie wiedząc, która jest godzina zwlekłam się z łóżka ruszyłam pod prysznic, aby całkowicie się obudzić. Umyta i ubrana w wygodne dresy zeszłam na dół, aby coś zjeść i napić się kawy. Ku mojemu zdziwieniu zastałam tam Majkę.
- Cześć śpiochu. Chyba musiało być gorąco skoro dopiero wstałaś?
- Cześć Majka. Co ty robisz tu tak wcześnie?
- Wcześnie?! Dziewczyno jest 13! Wstałaś na obiad a nie na śniadanie. Tony rano mnie przywiózł, kiedy przyjechał do twojego chłopaka, bo mam dla ciebie propozycję. Co ty na to abym dzisiaj została na noc i zrobimy sobie babski wieczór. Dawno go nie robiłyśmy.
- Dawno? Trzy dni temu to dawno?
Zaśmiałam się z mojej przyjaciółki. Od naszej imprezy, podczas której się upiłyśmy, co kilka dni robiłyśmy sobie babskie wieczory tylko już spokojniejsze i zapraszałyśmy na nie Avę jak mogła zostawić synka z Michaelem.
- Majka, ja tez mam do ciebie pytanie. Nie masz ochoty polecieć do polski odwiedzić swoja rodzinę?
- Chcesz zwiać?
- Nie! Kocham Cadena i wrócimy tutaj, ale nie widziałam tamtych rodziców bardzo długo i bardzo stęskniłam się za nimi.
- Jasne. Chętnie pojadę z tobą odwiedzić moich bliskich.
- I jest jeszcze jedna sprawa, z którą może być gorzej.
- Mów Oli.
- No, bo wiesz, że ja nie lubię i nie chcę być uzależniona finansowo od kogoś i w związku z tym chciałabym iść do pracy. Wiem, że on się na to nie zgodzi, ale może jak we dwie to zaproponujemy to będzie łatwej przekonać jego i Tonego.
- Świetny pomysł chyba czytasz mi w myślach. Też o tym ostatnio myślałam i chciałam dzisiaj z tobą o tym porozmawiać.
Za kuchennym oknem było widać cudowne wiosenne słońce, dlatego postanowiłyśmy po usiąść na tarasie. Anna przyniosła nam sok pomarańczowy i ciasteczka czekoladowe domowej roboty na deser, po czym wróciła do swoich obowiązków zostawiając nas same. Swoją droga muszę poprosić ją, aby nauczyła mnie je robić, bo uwielbiam je są mega pyszne a i mój chłopak za nimi przepada. Rozmawiałyśmy i się śmiałyśmy. Obgadałyśmy naszych partnerów, zrobiłyśmy plany odnośnie szukania pracy i planowałyśmy mały wypad na zakupy po prezenty dla naszych bliskich.
Chciałam wylecieć za dwa dni i tego powodu wyszukałam już nam lot do Polski i zabukowałam nam miejsca na sobotę wieczór nie znając zdania Cadena. Ale od tego nic mnie nie odciągnie. Jeśli się nie zgodzi to polecimy wbrew niemu. W czasie rozmowy wpadłyśmy na pomysł, aby sprowadzić tutaj nasze "dzieci”, czyli motory. W końcu już wiosna i będę mogła na nim jeździć a jest tu gdzie. W związku z tym zaczęłyśmy grzebać w Internecie i szukać informacji jak je tu przytargać. Po rozmowie z Cadenem i wyznaniu mu okoliczności mojej blizny nie chciał, nie on mi zabronił się nawet zbliżać do motorów, a żebym czasem nie zwinęła kluczyów, to zamknął je w sejfie!  Po tym jednak jak kilka razy zrobiłam oczka kota z Shreka zmienił zdanie, bo jak można odmówić takim ślicznym oczkom.
Od tamtego czasu jeździliśmy kilka razy na przejażdżki jak pogoda dopisała, ale brakowała mi mojego maleństwa, na którym czułam się najlepiej.
Po intensywnych poszukiwaniach znalazłyśmy odpowiedz na nasz pomysł. Okazało się ze istnieje możliwość, aby motory przyleciały z nami Z powrotem, ale będę musiała zwrócić się do Cadena o pomoc z załatwieniem tego.
Kiedy przyszła pora obiadu naszych chłopaków wciąż nie było a my postanowiłyśmy zjeść na tarasie. Postanowiłyśmy zaprosić Annę, aby z nami zjadła. Pomogłyśmy jej podać obiad dla chłopaków z ochrony i jak te głodomory zjadały obiad w kuchni my jadłyśmy w trojkę na tarasie. Chłopaki wrócili późnym południem do domu, ale do niego wszedł tylko Caden. Przywitał się ze mną gorącym buziakiem, a następnie poinformował Majkę, że Tony czeka na nią przed domem. Widać było po nim zmęczenie, czyli mieli zapewne ciężki dzień. Ruszyłam z przyjaciółką do wyjścia, aby ją odprowadzić a Caden poszedł do sypialni zapewne wziąć prysznic. Po pożegnaniu się z parą wróciłam do salonu czekając na chłopaka. Po 15 min dołączył do mnie miał wciąż mokre włosy, ale przebrał się w spodnie dresowe i dopasowaną koszulkę, w której były widoczne jego mięsnie. Wyglądał seksownie a ja poczułam narastające mrowienie miedzy nogami.
~Olivio!! Do cholery, o czym ty teraz myślisz! Najpierw z nim porozmawiaj o tym, co da ciebie ważne a potem zajmiesz się nim~ sama się ochrzaniłam w myślach i osunęłam na dalszy plan to, co się dzieje ze mną na jego widok.
- Misiu chodź zjesz obiad a potem chciałabym z tobą porozmawiać.
- Czy coś się stało kochanie?
- Nie, ale mam ważne pytanie do ciebie. Jednak najpierw zjedz obiad, bo mi padniesz jeszcze.
Widziałam po jego minie, że wolałby najpierw porozmawiać, ale widziałam też, że jest zmęczony i zapewne nie miał czasu nic zjeść, więc jest głodny. Już miał mi coś powiedzieć, ale widząc natomiast moja minę cmoknął mnie w nos i grzecznie poszedł ze mną do kuchni.

Odzyskana (Zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz