#9

182 17 0
                                    

mial na szyji czerwony szal. jego rogi byly bardzo duze wczesniej tego nie zauwazyla.
-cześć-przywital sie gdy ona byla tak blisko ze mogla go uslyszec
-hej- powiedziala i przeczesala nerwowo sierść na glowie.
-ladnie wyglasz-skomplementowal ja a ona spuscila glowe
-ty tez niczego sobie- odpowiedziala prawie nieslyszalnie, ale on zrozumial i zachichotal-to gdzie idziemy?- dodala oktavina troche glosniej.

gazelaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz