Rozdział 12 „Charakterek to ja mam 2"
*POV LUKE*
Wow, to było.. Zajebiste...
Po tym wydarzeniu, dziewczyna zachowywała się cicho, odzywała się rzadko.. Chyba była zawstydzona..
Oglądaliśmy filmy, troszkę rozmawialiśmy, polubiłem ją.. Lubię ją, chyba nawet bardzo.. Pierwszy raz w życiu coś takiego czuję do jakiejś dziewczyny..
To dobrze, czy źle? Jak myślicie?
Czuję do niej coś mocniejszego, niż do wcześniejszych lasek..
Na początku chciałem ją tylko przelecieć. Chciałem żeby była MOJA.
Teraz też chcę żeby była moja, ale w inny sposób..
Chcę żeby była Moją i tylko Moją dziewczyną.. Moją księżniczką..
Ugh.. Przysładzam za bardzo..
Spojrzałem na wtuloną we mnie dziewczynę.
Zbliżyliśmy się do siebie..
Była taka piękna.. Zeszedłem niżej na jej długie nogi odziane w obcisłe czarne rurki. Mmmmmmmmmm ma idealną figurę. Nie ma co.
Niech tylko jakiś inny na nią spojrzy to normalnie zabiję, nikt inny oprócz mnie nie będzie jej miał, NIKT.
(L)- Clar.. - spojrzałem na zegarek, była 16.40- Czas się zbierać, bo dzisiaj o 17.30 są wyścigi- spojrzała na mnie tymi swoimi pięknymi dużymi oczami..
(C)- Tak? Ok.- odsunęła się ode mnie, przez co poczułem brak tego ciepła.
Powoli się przeciągnęła, z każdym jej ruchem przyglądałem się.. Nawet nie wie, jaka jest seksowna...- Co mi się tak przyglądasz?- podniosła brew. O fuc, jaka ona słodka, gdy tak robi... Niech lepiej mnie nie kusi..
(L)- Chodźmy już może..- powiedziałem zachrypniętym głosem. Kiwnęła głową. Po chwili już się zbieraliśmy... Ona na swoim motorze, a ja za nią..
*POV CLARY*
Luke trochę dziwnie się zachowywał, zauważyliście to?
Jadąc na motorze, zastanawiałam się nad naszą relacją, która była dość dziwna..
Zależy mi na nim.. Taka jest prawda.. Chociaż jest strasznym dupkiem... Bo nim jest.. Jego ego nie sięga końca.. Chociaż nie znamy się dość długo..
Polubiłam Go, bardzo.
Po jakichś 20 minutach? Nie jestem pewna, byliśmy na miejscu.
Od razu podjechałam na nasze stałe miejsce.
Tak jak myślałam nasi przyjaciele już byli..
Zatrzymałam się i zeszłam z motoru i zdjęłam kask. Uśmiechnęliśmy się do siebie.
Luke po chwili stał koło mnie. Przytuliłam Ami, a Alex'owi dałam całusa w policzek.
Kątem oka zauważyłam, gdy to robiłam, że zacisnął pięści..
Czyżby „Pan z wielkim ego" jest zazdrosny? Hooho.. To nie możliwe.. Skarciłam się w myślach.
(Al.)- My jedziemy pierwsi, wy dwa wyścigi później- kiwnęłam głową i uśmiechnęłam
(Am)- Jakieś dziwne laski jadą z nami w wyścigu- zbarczyłam brwi..
(C)- Dziwne? To znaczy?
(Am)- W ogóle dziwnie się zachowują i uśmiechają, patrz tanm są- kiwnęłam głową na dwie dziewczyny. Przyjrzałam się im bliżej. Skąś je znam.. Ale skąd..
(C)- Ja je chyba znam..- zmarszczyłam brwi
(Am)- Znasz?- podniosła brwi
(C)- Chyba tak, ale nie jestem pewna skąd..
(Am)- Dziwne..- mruknęła
(C)- Dobra, nieważne...
Gadaliśmy jeszcze chwilę, gdy na pierwszy wyścig prosili Alex'a i Luke'a
(L)- Życz mi szczęścia- mruknął mi do ucha
(C)- Haha, jasne..- mrugnął, po czym usiedli na motorach, założyli kaski i podjechali pod metę..
Kilka minut później wrócili. Luke miał szczęśliwą minę.. Zresztą nie dziwię mu się.. Wygrał. Jak zwykle.. Odwzajemniłam uśmiech
(L)- Widzisz, wygrałem- uśmiechnął się szeroko
(C)- mhmm- mruknęłam, teraz jechali jacyś chłopacy..
Zaraz my z tymi laskami.. Mam złe przeczucie, ale nie wiem dlaczego...
_______________
HEY LUDZISKA! Dzisiaj nie byłam w szkole, więc postanowiłam dodać rozdział wcześniej, mam nadzieję, że się spodoba! <3333
Jeżeli nie czytałeś rozdziału 11, radzę ci Go przeczytać :)))))))))))
Do zobaaaaaa xxx
CZYTASZ
Charakterek to ja mam 2 //ZAKOŃCZONE//
Genç Kurgu2 część Dominiki i Sebastiana, teraz czas przyszedł na ich córkę... Clary to radosna i pełna życia dziewczyna, z kochającą rodziną i przyjaciółmi. Kocha jeździć i ścigać się na motorach, to jej pasja. Trzeba przyznać, że jest bardzo dobra. W końcu j...