|Na Dywaniku u Dyrektora|

374 37 26
                                    

Pov Hitoshi Shinsō

Gdy wróciłem do domu po weekendowej zabawie to coś zauważyłem. Opakowanie na wynos z drogiej restauracji z sushi w koszu. Oznaczało to wypłatę mojej matki na którą nie zwróciłem uwagi zajmując się Izuku w weekend. Mimo że mówienie nie było zbyt proste przez bandaż to zacząłem ją wołać. Jednak kobiety nie było. Czekałem do późna i się nie pojawiła.

Rano nie pojawiłem się w pracy. Spotkałem kobietę i prawie niszcząc ciszę nocną zacząłem się z nią kłócić. Obiecała mi że kupimy w końcu nowe buty, bo wszystkie moje po za szkolnymi są już w opłakanym stanie. Mieliśmy wspólnie zjeść pizze po jej wypłacie, a wydała kasę na sushi, po czym poszła nocą imprezować z narkotykami i alkoholem. Kolejne pieniądze z tego wydała na kolejne butelki oraz puszki czy proszki i papierosy. Nie wiem czy w ogóle stać by ją było na czynsz za zeszły miesiąc.

Oczywiście, sam mogłem kupić sobie pizze, nowe buty, ale chciałem aby spędziła ze mną trochę tego czasu robiąc to. Nawet nie musiała mi za to płacić, serio. Myślę że byłbym w stanie wynająć se sam nawet jakieś mieszkanko w słabej okolicy za niski czynsz za to ile zarabiam ucząc się.

Wkurzyłem się, więc kłótnia zakończyła się moim wcześniejszym wyjściem z domu. Nie wziąłem podręczników, zamiast tego zgarnąłem to co kupiła i przyniosła do domu. Była zbyt zmęczona i na kacu aby ogarnąć jak szybko zniknąłem - przez portal.

małolaty

Emo Kid: Ej chłopaki, będziemy mogli się dziś podręcznikami wymieniać? Nie mam nic

Barbie: Rany czemu ty tak wcześnie wstajesz??

Emo Kid: Praca

Ken: Jasne, Izuku pewnie też weźmie

Brokuł: Co potrzebujesz?

Emo Kid: Mamy pewnie takie same lekcje, sprawdź w planie, nie mam jak teraz

Brokuł: No dobra

Emo Kid: Co z @Ketchup?

Barbie: Dajcie mu spać chłopaki

Emo Kid: Ale on chyba chodzi do gimnazjum....

Ken: Chuj wie co Kiyo robi za dnia

Brokuł: Ja wiem! 🙋🏻‍♂️

Emo Kid: Tak Izuku, wiemy że wiesz

Ken: Tak Izuku, wiemy że wiesz

Barbie: Tak Izuku, wiemy że wiesz

Ketchup: Kurwa co tak spamicie z rana?

Ken: I się obudził

Emo Kid; Dobra, ja lece, do szkoły się spóźnię

Brokuł: Tsa, my zaraz też

Barbie: See ya boys!

Emo Kid: See ya

Ken: Papa

Brokuł: Bajo

Ketchup: Narka

TraitorsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz