Clarissa
Siedzę przed komputerem, iż zatwierdzam ostatnie zmiany w swojej książce. Historia ta wzbudza we mnie wiele emocji począwszy od radości a skończywszy na strachu i niepewności. Zrobiłam ogromny krok do przodu przestałam się tak bać, do tej pory nie miałam ataku no i moje samopoczucie jest znacznie lepsze.
Rozmyślając nad swoją następną książką doszłam do wniosku, że pójdę krok na przód i zrobię coś czego wcześniej nie robiłam. Napiszę kolejną książkę, ale tym razem inną taką która zawojuje rynek wydawniczy. Napiszę biografię o Anthonym o jego dzieciństwie, dorosłym życiu, walkach a także tym jak poradziłam sobie z jego stratą ja, Vanessa i tata.
Na nodze czuję dziwne łaskotanie, a gdy spoglądam na dół widzę Charliego, który merda ogonem i patrzy na mnie swoimi pięknymi oczętami. Momentalnie wstaję z krzesła przewracając je na podłogę, ale się tym nie przejmuję. Porywam go w ramionach i przytulam do siebie jak najbliżej.
- Kochany wróciłeś do mnie – tulę go i głaskam. Oglądam go z każdej strony czy jest cały i czy nic mu nie jest. Tak bardzo za nim tęskniłam i czekałam na jego powrót i w końcu do mnie wrócił.
W drzwiach stoi Matthew opierając się o framugę z rękami splecionymi na piersi. Na jego twarzy majaczy uśmiech i wiem go dla mnie odnalazł. Mały wierci się w moich ramionach, dlatego opuszczam go na podłogę. Od razu wybiega z pokoju w stronę schodów. Pewnie biegnie szukać mojego taty, ale on wyszedł na ryby z Mikiem. Kto by przypuszczał, że spodoba mu się takie nudne zajęcie, ale co kto lubi.
Podchodzę do sprawcy całego mojego szczęścia który obserwuje mnie jak się do niego zbliżam. Kiedy jestem tuż przed nim widzę jak nerwowo przełyka ślinę. Chcąc mu podziękować podnoszę się na palcach i złączam nasze wargi w pocałunku. Muskam go delikatnie smakując go i pieszcząc co nie ułatwia mi jego wzrost.
Czuję w ciele przyjemne ciepło, a kiedy już chcę oderwać się od niego on obejmuje mnie w pasie i podnosi tak że teraz nasze oczy są na tym samym poziomie. Tak łatwo mnie podniósł choć wiem, że swoje ważę.
- Dziękuję – głaszczę go po policzku nie mogąc przestać go dotykać.
- Dla ciebie zrobię wszystko – kiedy tylko te słowa opuszczają jego ciało wiem, że nie będę mogła z niego zrezygnować.
- Dlaczego tak bardzo mi na tobie zależy? - mówię patrząc mu prosto w oczy. W odpowiedzi jeszcze mocniej mnie do siebie przyciąga a jego oczy wyrażają jedno czyste uwielbienie do mojej osoby.
Wykorzystuję okazję i ponownie łączę nasze usta razem. Rękę wplątuję w jego blond włosy nie chcą się od niego oderwać. Pożądanie ogarnia całe moje ciało tak samo jak umysł, który trawi ogień.
Matthew niesie mnie w stronę łóżka by po chwili mnie na nim położyć. Zawisa nade mną wkładając rękę pod moją bluzkę. Jego oczy nie opuszczają moich a ręka zatrzymuje się na piersi obleczonej w stanik. Jednym ruchem zsuwa go w dół, a place pociągają za sutek wywołując w moim ciele pulsujący ból.
Jęk opuszcza moje ciało, kiedy ciągnie za niego w czułej pieszczocie. Moje dłonie ściągają jego koszulkę, która ląduje na podłodze. To samo robi on z moimi ubraniami. Najpierw bluzka, spodnie, a na koniec bielizna.
- Jesteś idealna – spogląda na mnie z góry. Rozpina spodnie i wychodzi z nich razem z bielizną. Jego penis stoi na baczność połyskując kroplą ejakulatu na jego czubku.
- Chodź do mnie – wyciągam do niego rękę chcąc go poczuć jeszcze raz. Jego ciało zawisa nad moim a na nodze czuje go nie mogąc się doczekać aż we mnie wejdzie.
Jego dłoń odnajduje moją kobiecość a palec przejeżdża po całej jej długości. Jęczę w jego usta które zawładają moimi. Tyle uczuć, które czuję doprowadzają mnie na skraj. Jego palce pieszczą mnie, a gdy jeden z nich wchodzi we mnie zaciskam się na nim dochodząc.
- Aaaaa – jęczę z przyjemności.
Czuję, jak schodzi ze mnie a mnie ogarnia zdziwienie. Co on tym razem wymyślił myślę sobie, ale gdy ponownie zawisa nade mną trzymając w ręce prezerwatywę ogarnia mnie zrozumienie. Zupełnie o tym zapomniałam.
Zakłada ją na swojego stojącego członka a za chwilę przykłada do mojego wejścia. Patrząc mi prosto w oczy zanurza się we mnie. Rozkosznie mnie rozciąga przez co czuję niewielki ból, ale jest on dobry, bo wiem, że zaraz poczuję przyjemność, którą on mi da.
- Moja – szepczę i zaczyna się poruszać. Moje ciało przyjmuję go jakby było na niego gotowe już od dawna. Wbija się we mnie w stałym rytmie rozpychając mnie i doprowadzając moje ciało do gorączki.
Raz za razem dotyka sedan mojej kobiecości wchodząc we mnie do samego końca. Dłonie kładę na jego barkach chcąc się go przytrzymać. On w tym czasie podnosi się i chwyta moje nogi podnosząc je przez co czuję go jeszcze bardziej.
- Kurwa – warczy, kiedy przejeżdżam dłońmi po jego piersi.
Czuję, jak orgazm zbliża się coraz bliżej, a kiedy zaciskam się na nim przyśpiesza wbijając się jeszcze bardziej doprowadzając moje ciało do ostateczności. Dochodzę z głośnym krzykiem zaciskając się na nim po raz ostatni. Wykonuje jeszcze kilka pchnięć i z głośnym rykiem oznajmia swoje spełnienie.
Puszcza moje nogi wychodząc ze mnie. Obraca się na plecy pociągając mnie za sobą.
- Nigdy nie pozwolę ci odjeść – oznajmia zdyszanym głosem. Gładzę go po mokrej od potu piersi sunąc po liniach jego tatuażu.
- Nigdzie się nie wybieram – odpowiadam sennie po czym układam głowę na jego brzuchu i odpływam w sen.
CZYTASZ
Bad decision
Любовные романыClarissa nie myślała, że spotka ją w życiu coś dobrego. Po stracie brata zamknęła się w sobie i odcięła od ludzi. Kiedy w końcu zrobiła ostatni krok i zdobyła się na odwagę, żeby zamknąć pewien rozdział w swoim życiu nie przewidziała pojawienia się...