MADISON BUDZI SIĘ Z DŁUGIEGO I BARDZO REALISTYCZNEGO SNU
Czas rzeczywisty..
Budzę się z krzykiem i patrzę na ściany mojego pokoju. Oddychanie sprawia mi wielką trudność, ale staram się przypomnieć dokładnie co mi się śniło. Serce ściska niesamowity i wcześniej nie spotykany ból. Jedna twarz pozostaje w mojej pamięci i kiedy tylko zamknę oczy widzę pięknego szatyna z kolczykiem w brwi, tatuażach oraz nieziemskim uśmiechem.. Nie mogę sobie przypomnieć jego imienia i to mnie najbardziej boli.
To było takie realistyczne.
Od razu włączam dyktafon i opowiadam wszystkie szczegóły, które pamiętam. Zafascynowana tym jak piękna i emocjonalna może być ta historia od razu biorę mój notatnik i rozpisuję plan nowej książki. Yoongi najprawdopodobniej właśnie otwiera swoją kawiarnię wraz z swoim mężem Jimin'em.
Oni też mi się śnili.
Patrzę na zegar i jęczę głośno, kiedy zauważam, że zaraz mam spotkanie na mieście z przedstawicielem wydawnictwa. Nie potrafię się skupić i myślami wracam do twarzy chłopaka, w którym rzekomo byłam zakochana, później jednak straciłam do niego jakiekolwiek uczucia.. Charger, który jest zaparkowany w moim garażu był jego? Ta historia jest wręcz nieprawdopodobna i nierealna.
Przynajmniej mój wygląd w zupełności się zgadzał.
Spoglądam w lustro i maskuję mój brzuszek koszulką. Sen o tyle był dziwny, ponieważ wyleczyłam się z moich zaburzeń psychicznych bardzo dawno temu. Ten chłopak z czarnymi włosami pomógł mi pokochać siebie i ..
Czy w prawdziwym życiu ktoś jego pokroju mógłby zwrócić na mnie jakąkolwiek uwagę?
Śmieję się głośno do swojego odbicia po czym zabieram torbę i wychodzę z apartamentu. Klucze lądują w torebce i biegiem schodzę do garażu podziemnego. Charger lśni, bo wczoraj byłam na myjni i czeka, aż tylko odpalę ślinik. Zakładam okulary przeciwsłoneczne i odpalam samochód rozkoszując się jego dźwiękiem.
Kiedy włączam się do ruchu odbieram połączenie od Yoongi'ego i włączam kierunkowskaz.
- Jadę samochodem, jesteś na głośnomówiącym - odwracam lekko głowę do telefonu leżącego na fotelu pasażera i zmieniam pas ruchu, aby szybciej być w pracy. Los Angeles na szczęście dzisiaj nie tętni życiem jak zawsze więc szybko udaje mi się brnąć przez ulicę.
- Zaspałaś - przewracam oczami słysząc jego arogancki ton i dojeżdżam do świateł.
- Miałam taki realistyczny i nieprawdopodobny sen, że muszę napisać o nim książkę - mówię radośnie po czym wrzucam jedynkę i ruszam przed siebie.
- Byłam tam ja z jakimś facetem, który był twoim przyjacielem. Pracowałeś w jego sklepie muzycznym. Jimin też tam był, ale jeszcze nie byliście małżeństwem. Ja na prawdę chyba go kochałam, ale na końcu..
- Masz już tytuł? - wiem, że Min słucha co mu opowiadam więc uśmiecham się na jego słowa i podjeżdżam na parking z biura wydawnictwa.
- I Don't Love
...
Ucieszona kolejnym sukcesem wchodzę do jednego z barów przy głównej ulicy, gdzie zaprosili mnie Yoongi wraz z Jiminem. Nigdy wcześniej nie byłam w tym lokalu, ale muzyka na żywo robi na mnie wielkie wrażenie wiec z chęciami tutaj przyszłam. Zauważając przy jednym ze stolików moich przyjaciół od razu do nich popęłdziłam z wielkim uśmiechem na ustach.
CZYTASZ
I Don't Love | Jungkook | ✔️
FanfictionMadison Evans mieszka ze swoim najlepszym przyjacielem Min Yoongi'm, ten umawia się z Jimin'em. Dziewczyna zostaje zaproszona na urodziny chłopaka swojego przyjaciela. Tam pierwszy raz dostrzega mężczyznę o specyficznym wyglądzie i style bycia, któr...