Słońce powoli znikało z horyzontu, by ustąpić miejsca księżycowi. Lekkie podmuchy wiatru poruszały ostatnimi liśćmi, które pozostały na jesiennych drzewach. Na małej polanie, niedaleko miejsca, które osiadł klan Senju stała 15 letnia dziewczyna o długich brązowych włosach. Na jej twarzy widać było drobny pot, a ubrania były pobrudzone od błota i trawy. Jej pełne skupienia, fioletowe oczy patrzyły na dwa manekiny, które miały grać rolę jej przeciwników. Wzięła głęboki oddech i zaczęła formować odpowiednie pieczęcie.

Powtarzała w głowie nazwy znaków w momencie gdy jej ręce układały się bez większego wysiłku.

- Futon: Tatsumaki! - Wykrzyknęła i wypuściła z ust nabrane powietrze, które w mgnieniu oka przybrało postać dużej trąby powietrznej. W okolicy, gdzie się znajdowała zrobiło się jeszcze zimniej, co zdecydowanie było spowodowane jej techniką. Powietrzny wir ruszył w kierunku manekinów i uwięził je w swoim wnętrzu. Gdy to nastąpiło Hikari kolejny raz uformowała pieczęcie ręczne. Tym razem było ich mniej i zostały wypowiedziane na głos. - Hitsuji, Ne...Tatsu.

Po wykonaniu odpowiednich znaków połączyła dłonie, jakby do modlitwy dzięki czemu tornado zaczęło się zmniejszać. Gdyby tylko marionetki uwięzione wewnątrz były prawdziwymi, żywymi ludźmi straciłyby możliwość oddychania.

Gdy wir zmniejszył się do rozmiarów Hikari, ta rozłączyła dłonie kończąc technikę.

Trąba powietrzna zniknęła, by ukazać drewniane kukły rozwalone na malutkie kawałeczki.

Dziewczyna podparła się rękami o kolana i popatrzyła na Hashiramę stojącego nieopodal.

- TO BYŁO WSPANIAŁE! - Brunet był bardzo dumny ze swojej przyjaciółki. Wiedział, że doszła do tego całkowicie sama, gdyż treningi z Tobiramą nie odbywały się już od długiego czasu. W końcu wojna nadal trwała, a bracia oraz dziewczyna byli bardzo często wysyłani na pole walki. - Tobirama miał nadzieję, że uda ci się samej rozwinąć swoją naturę czakry. Jeśli tylko to zobaczy będzie dumny!

- Oj nie przesadzajmy. Jeszcze dużo mi brakuje, by się cieszyć. - Hikari nie miała wysokiej samooceny i zdecydowanie nie lubiła się chwalić. Sama obecność Hashiramy na jej dzisiejszym treningu była przypadkowa i gdyby się on nie zjawił technika nie ujrzałaby światła dziennego w najbliższym czasie. - Chyba powinniśmy już iść. Jutro mam sparing z Hiroto..

Senju popatrzył na nią smutno i podał jej płaszcz, który wcześniej rzuciła na ziemię. Od kiedy jej ojciec rozkazał używać jej pełnej mocy na treningach Hiroto stał się jeszcze bardziej natarczywy. Mimo, że dziewczyna była cholernie silna jak na swój młody wiek, to nadal nie była w stanie pokonać swojego brata, przez co Hashirama odczuwał niepokój.

Oczywiście nie zdawał on sobie też sprawy o metodach wychowywania jego przyjaciółki jakie stosował jej ojciec.

Odbijając się od grubych gałęzi drzew przemierzała las w towarzystwie niewielkiego oddziału, któremu dowodził Tobirama

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Odbijając się od grubych gałęzi drzew przemierzała las w towarzystwie niewielkiego oddziału, któremu dowodził Tobirama. Mimo, że chłopak miał dopiero 15 lat jego ojciec mianował go dowódcą. Nie ma też w tym nic dziwnego. Szarowłosy był nad wyraz inteligentny oraz silny. Każdy w klanie go szanował i nie sprzeciwiał się jego rozkazom.

Nasz Księżyc // Tobirama SenjuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz