○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○
wracając do wcześniejszego rozdziału.
Dulce amor- słodka pani czy coś takiego
Hola hermosas damas- witajcie/cześć piękne panie:)
MIŁEGO CZYTANIA♡
●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●
Stałam chwilę lekko oszołomiona. Jak aż 2 chłopców na raz, może mi zawrócić w głowie? Gdy patrzyłam się na Robina, który odchodził odwrócił się w moja stronę usmiechnął się i pomachał. Ja odwzajemniłam usmiech, czułam jak jest mi gorąco. Ciekawe, czy Robin wie, że Bruce zaprosił mnie na randkę. Chwila... czemu ja ciągle o nim myślę? Co się stało z poprzednia mną, gdy bardziej myślałam o przyjaźni niż o chłopcach? Poczułam mocne szturchnięcie, domyśli się od kogo.
-Ej, Anails! Czy ty przypadkiem nie zarywasz do Bruca?- zapytała mnie Gwen dziwnym głosem.
-Nieeee... To on mnie zaprosił- odpowiedziałam zgodnie z prawdą.
-Aha a Robin to co? Lubisz go?
-Gwen! Nie!- Odpowiedziałam gniewnie. Ta dziewczyna potrafi mocno wkurzyć.
-Yhyy... Dobrze, czyli patrzysz się na obojga. Ale pamiętaj, wybierz mądrze.
Nic już nie odpowiedzialam. Nie chciałam wdrażać niewiadomo jakiej kłótni o byle co na początku znajomości. Po prostu cicho mruknęłam "ok " i poszałam na trybuny. Dało się usłyszeć Gwen za mną, więc się nie martwiłam, że mnie znienawidziła. Stwierdzilam, że postoje. Nie zostało dużo czasu do końca meczu, a ja od razu chciałam pogratulować wygranej drużynie, chociaż tego jeszcze nie wiadomo.
○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○●○Przepraszam was wszystkich, nowych jak i starszych czytelników. Zebrałam się i mam nadzieję, że wena potrwa jeszcze z przynajmniej 2 tygodnie.
Czy wam też tak słabo idzie biologia?
23.11.22r
20.40PS hej, hej tu ja tylko z 1 września 2024r. i mowie szczerze, że KOCHAM biologie i bardzo mnie fascynuje budowa człowieka;)
CZYTASZ
I need your help... [ZAWIESZONE] ~Finney Blake~
KorkuPiękna 13-letnia dziewczyna przyjeżdża do kiedyś zamieszkanego przez nią miasta. Ponownie poznaje byłego przyjaciela. Dołącza do nowej szkoły oraz zauracza się poraz pierwszy raz w życiu. Gdy wracała z szkoły, umówiona z chłopcem, prawie potrącił...