Dotąd głośna wioska stała się cicha. Od ostatnich kilku godzin panuje spokój.
Kamil przywiązuje konia i wchodzi do domu
-i co?- blondynka podbiega
-niestety- kiwa zmarnowany głową- nikt jej nie widział... Po prostu wyparowała- idzie w stronę schodów
-nie możemy się poddać- złapała go za rękę zatrzymując- karmi gdzieś tam jest
-tylko gdzie- spójścił głowę- mogłem ją powstrzymać to tylko dziecko...
-nie było szans aby to przewidzieć- dała dłoń i lekko podniosła głowę chłopaka- niezamartwiaj się z kont mieliśmy wiedzieć co się stanie, a poza tym byliśmy myśli że Xago z nią byłWysłali sobie uśmiech poczym spojrzeli na wilka leżał zmarnowany z spuszczonymi uszami.
Tymczasem za ludzkimi terenami.
Powieki dziewczyny zaczęły lekko drgać po czym je przetarła i otworzyła oczy siadając. Siedziała na ciemnym łóżku w pokoju z tak samo ciemnymi ścianami-gdzie ja jestem...-powiedziała cicho
-gdzieś gdzie cię ludzie nie dorwą- odwróciła głowę w prawo gdzie był herobrine
-c-co się stało?
-nie pamiętasz?- podszedł do niej
-em wiem że stała się noc a potwory najechały wioskę. Walczyliśmy z Xago gdzie potem byłam z nim w lesie...i chyba mnie zaatakował...
-coś tam wiesz- powiedział a dziewczyną zaczęła się sobie przyglądać, miała nieliczne siniaki jak i bandaże
-czy on mnie zdradził?
-co ja ci mówiłem? Ludzią nie zależy na nas tylko na własnym dobru. Prawda jest taka że oszukał was wszystkich zmienił dzień na noc jak i sam sprowokował moich. Wyszło na to że jest bohaterem zaś ciebie najprawdopodobniej skazał na zapomnienie- stanął przy niej a dziewczyną spójsciła głowę patrząc na swoje dłonie
-on mnie oszukał... Te wszystkie słowa to była brednia- zgniotła dłonie w pięści- czy możemy się mu za to odpłacić?- spojrzała na bruneta który się uśmiechnął
-odpłacimy się tak że tego nigdy nie zapomni, oczywiście jeśli tego pragniesz
-pragnę- złapała swoje podniszczone włosy i dała je w bok. Oczy zabłysły zaś dłonie lekko się zapaliły przecinając włosy które swobodnie opadły ucięte do ramion zaś reszta wyparowała- zniszczę go kawałek po kawałeczku
-na to liczę, lecz na razie musisz odzyskać do końca siły- uśmiechnął się do niej i ruszył w stronę drzwi
-czekaj, a gdzie my jesteśmy?
-chodź i sama się przekonajDziewczyna poszła w jego stronę poczym przeszli przez drzwi za którymi się zatrzymali. Spojrzała z wielkimi oczami to nie był mały korytarz a wielki chol z zbrojami ustawionymi po bokach
- to pałac?
-dokładnieRuszyli dalej, młodszą szła blisko herobrina z rękami w kieszeni. Doszli do większej sali gdzie w oddali były potwory jak i dwie istoty jednak te po chwili do nich podleciały
-ty żyjesz, już się bałem że na amen wykitowałaś- entity staje przed nią
-tak żyje...spojrzała na istotę obok nich, posturę miał jak pozostała dwójka jednak wszystko było czarne oprócz białych oczu
-"nie miał twarzy..."-przypomina sobie poczym się odzywa- to ty byłeś kilka lat temu w wiosce i zabileś mego przyszywanego ojca- powiedziała cicho lecz z pogardą
-tak ja...
-aleee- entity wskoczył przed niego popychając przy tym- to null jest dość specyficzny lecz i niebezpieczny więc wiesz nie tylko jeden wtedy ucierpiał. Patrząc na fakt że białe oczy razem walczyły to już inny poziom. A poza tym to jest sztywny idiota
-miałeś skończyć
-bo co mi zrobiszObaj zaczęli się przepychać, karma patrzała na to zdezorientowana poczym spojrzała na bruneta widać było że to jest normą
-często tak robią?
-kilka razy w ciągu doby- spojrzał na nią a młodsza cicho zachichotała
-z końś już to znam-ale to jest ogromne- karma stoi na samym środku sali- naprawdę nikt z ludzi tu nie był?- spojrzała na bruneta obok
-dokładnie, chodź coś ci pokażę
CZYTASZ
"Potworne oczy"
AdventureŻycie nastolatka/ki ma dobre i złe strony jak każdego innego, chyba że jest się innym... Karma dziewczyna o śnieżnych oczach, silniejsza jak i o niecodziennych umiejętnościach, mieszkająca z przyszywanym ojcem (byłym podróżnikiem) oraz jego córką. T...