Rocznica

11 0 0
                                    


Minęło tak wiele czasu, że prawie bym zapomniała

O rocznicy narodzin tej kobiety

Która nie tak dawno jeszcze jedyny mój dom mi dała

Tęsknię za własnym kątem, blaskiem świecy


Dającym jej nadzieję mimo burzy z piorunami

Odgłosu wiatru niszczącego domy

I choć czuliśmy się bezpieczniej schowani za górami

Patrząc w ogień czekałyśmy na koniec


Tęsknię za czystym niebem, za gwiazdami tam, tak jasnymi

Niebo było tak piękne nad górami

Ale to przeszłość, dla zmarłych nie ma miejsca między żywymi


Choć już nigdy tamta świeca nie rozświetli nocy mroku

Jak babci jasne, wiecznie młode oczy

Będzie zawsze lśnić w pamięci jak najszczersze złoto



Własną drogą. Where stories live. Discover now