Była jesienna, zimna i ponura niedziela. Mia nie dawno co wstała. Zaczęła ogarniać łóżko i poszła zjeść śniadanie. W kuchni zobaczyła mamę, która robi dla niej kanapki.
-witam wyspana?- spytała kładąc kanapki na stole.
-tak ale jak przypominam sobie, że jutro znowu poniedziałek brakuje mi chcęci do zycia. -odpowiedziała z niechęcią.
Po zjedzeniu Mia poszła do siebie do pokoju. Sprawdziła czy ktos do niej napisał.
-ooo wiadomosc od Nick'a. -pomyślała.
Nick to jej przyjaciel. Zna sie z nim juz od wielu lat. Bardzo ceni go i to ze zawsze moze na niego liczyc.
*czat z Nick'iem*
Nick: Hejka, dzisiaj jest mega nudny dzień. Co ty na to żeby pooglądać jakiś film u mnie?
Mia: Jasne! Z wielką chęcią.
Nick: To bądź o 15.
Mia: dobrze to do zobaczenia!
Nick: Papa
Mia od pewnego czasu czuła, że nick cos ukrywa.. jednak nie miała pomysłu co mógł by ukrywac jej najlepszy przyjaciel.
-hm.. ostatnio Nick był jakis dziwny.. a moze mi sie wydawało po prostu...?- dręczyły ją te mysli.
-dziś sie wszytsko okaże. A teraz musze sie ogarnąć!
Mia zrobiła sobie lekki makijaż i wybrała ubrania. Po czym poszła na spacer z jej psem. Spacerowała i myślała i myślała. O tym dlaczego w ostatnim czasie Nick mógł sie dziwnie zachowywać.
- A moze on sie zakochał! Nie..no Nick? Powiedziałby mi. -po dłuższym rozmyślaniu na spacerze, postanowiła wrócić do domu.
- Cześć mamo! Juz jestem!- krzyknęła.
- Dobrze. A pójdziesz później do sklepu?- spytała mama.
- a wiesz.. ide za chwile do Nick'a, jeżeli nie masz nic przeciwko.
- aa okej to ja pojadę do sklepu teraz. Bawcie sie dobrze- powiedziała mama ubierając kurtkę.
Chwile pozniej Mia wzięła swoje rzeczy i wyszła z domu. Napisała Nick'owi ze juz idzie i niedługo będzie.
Gdy była juz pod domem Nick'a zapukała. Otworzył jej drzwi i na przywitanie przytulił.
- A ty co taki wystrojony? Haha ma ktos tu byc jeszcze oprócz mnie?- zapytała żartobliwe Mia.
Nick zestresował sie i powiedział:
-um.. ja wystrojony? Coś ty!- po czym poszli do salonu.
- To co oglądamy?- zapytała Mia.
- hm wybierz coś, a ja ide po jedzenie.
-okej!
Nick zabrał jedzenie był tak zamyślony, ze wpadł na dziewczyne, ktora szła by mu pomoc z jedzeniem.
-Jezu przepraszam nie chciałem.. strasznie sie zamyśliłem!- krzyknął.
- Nick spokojnie.. Nic mi nie jest. O czym tak myślałeś?- zapytała zaciekawiona.
- o niczym..
Mia uznała,ze skoro nie chce jej powiedziec nie bedzie go zmuszac. Wstała i pomogła Nick'owi z jedzeniem. Nick był spięty i unikał kontaktu wzrokowego. Gdyż nagle powiedział:
-Mia.. musze ci powiedziec cos waznego.
Dziewczyna podeszła do niego i zapytała:
- Co sie stało? Ostatnio zachowujesz sie dziwnie.. Nawet zaczęłam myśleć ,że to moja wina.
Nick spojrzał na nią. Złapali kontakt wzrokowy.. Nick zobaczył smutek w oczach Mii.
- Mia. Słuchaj to nie twoja wina.
-jak nie moja to czyja?- powiedziała z łzami w oczach.
- ostatnio jestem zagubiony. Nie płacz prosze.
Dziewczyna jedyne co zrobiła, to odwróciła sie i wybiegła z płaczem, z domu. Nick chciał z nią porozmawiać ,ale bał sie wyznać jej co tak naprawdę do niej czuje. Myślał ,ze go wyśmieje. W końcu uważał, ze ona ma go tylko za przyjaciela. Gdy tylko Mia wrociła do domu, zamknęła sie w pokoju i wybuchła płaczem.
-a co jeśli on chce zerwac przyjaźń?- pomyślała..
Na myśl przychodziło jej wiele rzeczy. Jej mamy nie było i miało nie być do wieczora gdyż okazało sie ze pojechała do Ciotki. Postanowiła ,ze chce wyjaśnić wszystko z Nick'iem, wkoncu był dla niej naprawde ważną osobą.
*rozmowa przez telefon*
-halo? Nick?
-tak?
-prosze przyjdź do mnie. Chce z Tobą pogadac.
-przecież rozmawiasz.
-w cztery oczy.
-okej. Zaraz będę.
Mia rozłączyła się po tych słowach i poszła do salonu czekać na niego. Gdy zobaczyła go przez okno ,zrobilo jej sie słabo. Podeszła i otworzyła drzwi.
Rzuciła mu sie na ramiona przepraszając.
-Nick ja cię przepraszam.. totalnie poniosły mnie emocje. Myślałam ze zachowujesz sie tak dziwnie bo nie chcesz sie juz ze mną przyjaźnić..
- naprawdę tak myslałas?
-tak..
-Znamy się tak wiele lat nie zerwałbym przyjaźni z byle powodu. A w dodatku nie mówiąc wogole dlaczego.
-wiem przepraszam..
Wtedy Mia popatrzyła na Nick'a poczuła cos czego nigdy nie czuła.
Zgubiła sie w jego błękitnych oczach. Ale nagle powiedział.
-Pamiętasz ,ze miałem ci cos ważnego powiedzieć..?- powiedział drżącym, cichym głosem.
-tak. Pamiętam a co?
- no wiec.. zakochałem sie- wydusił z siebie.
-widziałam! Ale w kim?..
Mia zdała sobie sprawe, ze ona sama chyba coś do niego czuje i myśl ,ze on kocha inną sprawiła jej ból. Poczuła jak łzy znowu zaczynają napływać jej do oczu. Po czym powiedziła:
-musze iść do sklepu! Zapomniałam moja mama za chwile bedzie a obiecałam jej zrobić zakupy na kolacje.
Wiadomo ze Mia kłamała chciała by przyjaciel już podszedł. Nie chciała zeby znowu widział jak płacze. Nick wiedział ,ze cos jest nie tak.. myślał, ze domysliła sie ze to właśnie ją kocha i widział ,ze cos ewidentnie się jej nie spodobało. Nick odwrócił sie i zaczął iść w strone drzwi. Wychodząc krzyknął:
-Do zobaczenia jutro!
Mia nic nie powiedziała.. zamilkła. Momentalnie po jego wyjściu sie rozpłakała.
-Głupia ja co ja sobie myślałam?! Serio myślałam ze pokocha kogos takiego jak ja? Serio?! -myślała.
-Jestem taka głupia..
Nick nie mógł przestac myśleć o tym ze moze zrujnować to ich przyjaźń. Źle sie czuł z tym. Postanowił ze troche ochłonie jak pójdzie na spacer. Kiedy wrócił była juz 20. Mineło kilka spokojnych dni. Nick i Mia unikali siebie co zauważył przyjaciel Nick'a.
-stary co sie dzieje?- Zapytał Michael.
-o co ci chodzi?
-o to ze od kilku dni wogole nie gadasz z Mią. Jesteście przyjaciółmi od dawna i nigdy tak sie nie zachowywaliście.
-nic, lekkie nieporozumienie..
-Nick nie znam cię tak dobrze jak Mia, jednak wiem kiedy coś jest nie tak.
-dobra.. ale narazie nie chce o tym gadać.
-Okej a teraz chodźmy na lekcje.
Po lekcjach Nick chciał pogadac z Mią. Zobaczył ją wychodząca ze szkoły.
-Mia!-krzyknął.
-tak?
-moge cię odprowadzić. Oczywiście jeżeli nie masz z tym problemu.
-jasne..-powiedziała zakłopotana.
Mia odrazu poczuła wielki stres. Nie wiedziała czy to dobry pomysł na wyznanie mu uczuc.
-Nick..- powiedziała nieśmiale.
-hm?
-Dręczy mnie to od kilku dni. Wiem ze kochasz kogos innego.. ale Nick.. zakochałam sie w tobie.
Nick az sie zatrzymał.
-co?-zapytał z niedowierzaniem.
-nie..nic nie wazne. - odpowiedziała.
-Nie, Mia ważne. Zapytałem, bo byłem pewny ze to ty nie jesteś mną zainteresowana. Wtedy jak sie ostatnio spotkaliśmy myślałem ,ze sie domyśliłaś i dlatego mnie unikałaś.
-Nick.. ja zrozumiałam, ze jestes zakochany w kims innym. Ale czekaj.. powiedz mi.. czujesz coś do mnie?..
W tej chwili Mia uświadomiła sobie, że jeżeli Nick odpowie nie, całe jej serce rozpadnie sie na tysiące kawałków.
-Mia kocham cie od ponad roku. Wtedy uświadomiłem sobie ,że ta miłość "przyjacielska" wcale nią nie jest.
Mia miała ochote rozpłakać sie z szczęścia. Złapała go za rękę i popatrzyła w jego błękitne oczy.
-Spotkajmy sie dziś u mnie o 18.
Nick tylko kiwnął głową na znak ze sie zgadza. Poczym odwrócił sie i odszedł do domu. Mia miała ochote skakać i krzyczeć z radości. Jednak nie miala 100% upewnienia ,że Nick zgodzi się na związek. Zbliżał sie wieczor. Przygotowała jedzenie i zadzwoniła do mamy.
-Mamo? O której dziś będziesz?
-Córeczko dziś musze posiedzieć dłużej mam duzo papierów i innych dokumentów.
-dobrze. To papa
-miłego wieczoru.
Niedługo później zjawił się Nick.
-hej
-no cześć więc chciałabym dokończyć rozmowę. -bez żadnego zawahania powiedziała:
-Nick Kocham cię.
Poszedł do niej i przytulił szepnął jej do ucha.
-Nie pozwolę cię zranic.
Wtedy ona popatrzyła mu w oczy i pocałowała go. Nick nie ukrywał uśmiechu. W koncu odważył sie powiedzieć.
- zostaniesz moją dziewczyną?-serce zaczęło mu bić szybciej. Od całych emocji az ciezko mu sie oddychało.
-tak!- powiedziała Mia.
Nick mocno przytulił Mie wiedząc ,że jego marzenia się spełniają.
Urocza, piękna dziewczyna była teraz jego dziewczyną. Spędzili razem cały wieczór.
-wiesz.. naprawdę ciesze sie ze wyznałam ci moje uczucia mimo ,ze nie było to dla mnie łatwe.
-ja tez sie cieszę słońce. Dobrze ze to całe nie porozumienie zostało wyjaśnione. Będąc w temacie.. chciałbym cie przeprosić nie umiałem wyznać tego co czuje.. i to moja wina ,ze sie "pokłóciliśmy".
-oj tam mój głuptasie wazne ,ze teraz między nami wszystko okej.- powiedziała z uśmiechem Była już 21 niestety musieli sie juz pożegnać bo za chwile miała przyjechać mama.
-za chwilę przyjedzie moja mama. Muszę posprzątać i zrobic kolacje wiec zobaczymy sie jutro.
-dobrze Kocham cie Mia. - mówiąc to pocałował ją w nosek i zaczął sie ubierać. Niedługo po tym jak wyszedł wróciła mama Mii.
-jak tam ci minął ? Widze ze masz dobry humor.
-no więc Nick i ja.. -powiedziała dosyć cichym i spokojnym głosem.
-Pokłóciliście się?-zapytała zmartwiona.
-Nie no coś ty. Ja i on jesteśmy.. parą -powiedziała z wielką ekstytacją.
-Oo tego szczerze się nie spodziewałem! Ciesze sie twoim szczęściem córeczko.
Dziewczyna podeszła i przytuliła sie.Dlasza część nastąpi..
Od: Autorki.
Hejka kochani niedługo część dalsza. Przepraszam za wszystkie błędy i niedociągnięcia. Mam nadzieję, ze wam sie spodoba i bedzie lepsza niz moja pierwsza "Książka"
CZYTASZ
Jedyna Nadzieja.
Teen FictionNie umiem opisać opowieści przed jej zakończeniem ale książka opowiada o miłości :D