ROZDZIAŁ 63

634 14 0
                                    

OLIVIA

Obudziłam się z ogromnym bólem głowy mając uczucie Déjà vu. Chciałam się podnieść, aby rozejrzeć się po pomieszczeniu, ale byłam zbyt słaba na to. Wtedy zaczęły spływać do mnie wspomnienia ostatnich wydarzeń w centrum. Kawiarnia, toaleta i ten zamaskowany mężczyzna z nożem, Liam upadający na ziemię i... Jacek. Ponowiłam próbę tylko tym razem bardzo powoli, aby nie wykonywać gwałtownych ruchów zaczęłam rozglądać się po pokoju przekręcając głowę. Leżałam na ogromnym łóżku a nad sobą miałam biały sufit. Obróciłam głowę najpierw w prawa stronę i zobaczyłam ogromne okno, które prowadziło zapewne na balkon a w oddali widziałam czubki drzew. Po lewej stronie dostrzegłam dwie pary drzwi, które zapewne prowadziły do łazienki i garderoby, Nigdzie nie zauważyłam zegarka, więc nie wiedziałam, którą mamy godzinę i ile dni spałam. Patrząc na słońce, które wisiało wysoko na niebie przypuszczałam, że musi być około południa. Poczułam parcie na pęcherz i postanowiłam podjąć próbę podniesienia się i skorzystania z toalety. Mimo niesamowitego bólu głowy i zawrotów po paru długich minutach udało mi się usiąść. Miałam na sobie swoje ubranie, czyli mnie nie przebrał, na co szczerze mówiąc odetchnęłam z ulgą. Ale teraz musiałam jeszcze jakoś zejść z łóżka i dojść do celu, co może okazać się problemem. Wyjście z niego okazało się błędem, bo gdy moje nogi ledwo dotknęły ziemi zrobiło mi się słabo upadłam robiąc przy tym mnóstwo hałasu. Drzwi do pokoju od razu się otworzyły i po paru sekundach znalazł się przy mnie Jacek.
- Ptaszyno nic ci się nie stało? Jesteś słaba i nie powinnaś jeszcze wstawać. Olivio słyszysz mnie?
Słyszałam każde jego słowo, ale mocno zamknęłam oczy nie chcąc go oglądać. Nie chciałam mu odpowiadać... bałam się go. Poczułam jego ręce na plecach i pod kolanami a następnie jak podnosi mnie do góry i układa z powrotem na łóżku. Chciałam bardzo iść do toalety, ale nie powiem mu tego. Wytrzymam jeszcze trochę...Mam nadzieję.
- Nie wstawaj z łóżka a przyniosę ci wody i coś do jedzenia.
Usłyszałam jak oddala się i zamyka drzwi przekręcając w nich klucz. To moja szansa, aby wstać i iść się załatwić. Zebrałam wszystkie siły, jakie dałam radę i ponownie zsunęłam się z łóżka i powoli zaczęłam iść w wybranym kierunku podtrzymując się mebli. Gdy udało mi się dojść do jednych z 2 drzwi złapałam klamkę i okazały się one wejściem do łazienki, na co odetchnęłam z ulgą. Miałam otworzyć już je szerzej, ale w tym samym momencie do pokoju wszedł on.
- Ptaszyno, co ty robisz?!Miałaś leżeć!
Przestraszyłam się jego tonu i bardziej kurczowo chwyciłam klamkę tak jakby była moją ostatnią deską ratunku. On natomiast odłożył trzymaną tacę i szybkim krokiem podszedł do mnie chwytając w pasie, aby odciągnąć od drzwi.
- Ja...Ja muszę iść do toalety.
- Pomogę ci...
- NIE!! Sama dam radę.
- Nie ptaszyno.Ledwo stoisz na nogach, więc ci pomogę.
Nie było sensu z nim dyskutować, bo miał rację.Ledwo trzymałam się na nogach a nie wiadomo też, co mógł mi zrobić jakbym odmówiła. Przytaknęłam na zgodę a Jacek obejmując mnie w pasie pomógł dość do ubikacji. Stał obok mnie i czekał, ale ja nie chciałam, aby patrzył.
- Możesz mnie zostawić samą?
- W sumie i tak nie uciekniesz, więc poczekam za drzwiami a jak skończysz zawołaj mnie.
- Dobrze…
Wyszedł zamykając za sobą drzwi i zostawiaj mnie samą. Załatwiłam szybko swoją potrzebę i gdy chciałam już ruszyć do wyjścia bez jego pomocy zrobiło mi się niedobrze. Upadłam przytulając się do ubikacji zwracając całą zwartość mojego pustego żołądka. Niestety on to usłyszał i znalazł się zaraz obok mnie.
- Kurwa chyba przesadziłem z tym chloroformem.
Tylko to usłyszałam. Gdy skończyłam wymiotować pomógł mi umyć twarz i podał kubek abym opukała buzię, po czym wziął mnie w stylu panny młodej i zaniósł do łóżka. Odpływałam do krainy snów zmęczonych tymi "atrakcjami", gdy usłyszałam jeszcze
- Nie skrzywdzę cię Olivio. Będziesz moja z własnej woli a ja pomogę zapomnieć ci o nim i pokochasz mnie tak bardzo jak ja kocham ciebie...

Odzyskana (Zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz