Nie tak dawno temu, gdzieś na Morzu Egejskim, na skalistej wyspie porośniętej cyprysowym lasem mieszkały hydry. Wyspa ta nie była ani duża, ani mała; ani wysoka, ani niska; ani szeroka, ani wąska, po prostu w sam raz. Żyło tam mnóstwo ptaków, kolorowych węży oraz dzikich kóz, a musicie wiedzieć, że hydry zjadają kozy, tak jak wilki zjadają owce. Było to jedyne takie miejsce w Grecji, a być może i na całym świecie.
Na wyspie mieszkało dziewięć hydrzych rodzin. Rezydowały one w rozległych jaskiniach, które nazywały po prostu domami. Wszystkie hydry bardzo się kochały i szanowały. Najmłodsze spędzały całe dnie na zabawie, nie licząc poranków, gdy pomagały rodzicom, i wieczorów, gdy słuchały opowieści najstarszych, a do ich ulubionych należała historia kataklizmu, który zatopił cały świat z wyjątkiem ich wyspy. Osiem rodzin składało się z czwórki dziadków, dwojga rodziców i trojga dzieci. Natomiast dziewiąta rodzina miała tylko jedno dziecko, które różniło się od pozostałych hydr.
Wszyscy nazywali ją Małą Hydrą, bo była mniejsza i słabsza od swoich rówieśników. Hydry mają potężne ciała na czterech masywnych łapach, a także podłużne ogony oraz trzy głowy osadzone na długich szyjach. Ona jako jedyna miała tylko jedną głowę i krótką szyję, a z pleców wyrastały jej ogromne błoniaste skrzydła, którymi potrafiła się owinąć niczym nietoperz. Czasem też, gdy bardzo się najadła i czknęła, z jej pyska buchały płomienie. Nie rozumiała, dlaczego tak się różni od innych, i była z tego powodu bardzo nieszczęśliwa.
Rodzice próbowali ją pocieszać i zapewniali o tym, jak bardzo ją kochają, ale na niewiele się to zdawało. Wiedziała, że rówieśnicy za jej plecami nazywają ją odmieńcem, że szepczą nieprzyjemne słowa i bawią się z nią, bo muszą. Zresztą nie radziła sobie w żadnej grze, którą lubiły inne hydry. Była od nich wolniejsza, mniejsza i słabsza, no i miała tylko jedną głowę, a one wykorzystywały w zabawach wszystkie swoje trzy głowy. Dlatego musiały wymyślać dla niej specjalne zasady podczas gry w piłkę czy w trakcie rzucania kozimi rogami do tarczy, ale to tylko je drażniło. Z tego powodu Mała Hydra wolała spędzać wolny czas sama, wędrując po wyspie do miejsc, gdzie nikt jej nie dokuczał.
CZYTASZ
O Małej Hydrze, która nauczyła się latać (KSIĄŻKA WYDANA)
Short StoryJest to baśń skierowana do dużych oraz małych odbiorców. Opowiada losy Małej Hydry, która czuła się odmieńcem na wyspie zamieszkałej przez inne hydry. Była bowiem mniejsza, słabsza, miała tylko jedną głowę, a z pleców wyrastały jej skrzydła. Z tego...