Niemiecki numerek w krzaczkach

-

Rozpoczynala sie piekna noc na znanym szeroko w tamtych czasach festiwalu w jarocinie, polskie punki nie spodziewaly sie wtedy kto do nich zawita.
Z zadupia zwanym NRD przyjechali do nich niemcy, ze swoja kapela feeling b. Podroz odbyli swoim zgnilym vanem ktory wygladal jak pojazd z wolfensteina. Zespol skladal sie z Flakea Lorenza, pianisty i keyboardzisty daily ruchanego w dupsko oraz Pawła Landersa ktory wtedy nie mial jeszcze wlosow jak mnich. Byl tam jeszcze jakis spiewak ale on jest niewazny bo ma zakola.
Juz w vanie rozpoczely sie rozmowy na temat festiwalu
-myslisz ze nas wpuszcza Flake? Te zaproszenie wyglada jakby narysowalo je dziecko
-spokojnie polacy sa tak tepi ze nie zauwaza ze to falszywka, poza tym niemcow sie boja nie beda mieli wiekszego wyboru niz dac nam grac.
-miejmy nadzieje bo chce sie tam totalnie zjarac, tylko po to tu przyjechalem
Aryjczycy dotarli do wsi i okazalo sie ze polacy serio sa tak slepi i glupi i wpuscili ich do srodka, wtedy poczuli smak wakacji... znaczy prawdziwej wolnosci. Jedyna dobra rzecza ktora byla dla nich w polsce to mozliwosc palenia marychy bez konsekwencji wiec to od razu zrobili. Nadeszla noc a dwoje zjaranych brudasow zostalo razem w namiocie, rozmawiali o najgorszych bzdurach jak to po marysce, spadlo na temat seksualnosci chlopakow
-ej flake masz tak czasami ze bys chcial pocalowac kolege
-co to za pytanie pedalem jestes?
-tak myslac nad tym to chyba ta
-no widac po tobie, ale szczerze mowiac to tez bym chcial kiedys sprobowac z chlopem
-chcesz sie przelizac?
-natürlich
Ospermience absolutnie nie wiedzac co robia zaczeli leciec w sline, w tle gral zespol Zielone Zabki a piosenka idealnie podpasowala pod sytuacje w ktorej znalezli sie dwaj absolutnie nie homoseksualni niemcy

"Numerek w krzaczkach
Jak dwa zwierzaczki
Numerek w krzaczkach z Tobą, z Tobą
Numerek w krzaczkach, jak pieski dwa
Numerek w krzaczkach ty, ty i ja"

Pianista zdecydowal ze to on tym razem zdominuje kolege, mial juz dosc dostawania w dupe. Zaczal zdejmowac koszulke nizszego niemca i calowac go po calym ciele. Pawel absolutnie nie interesowal sie czy ktos go uslyszy wiec nie powstrzymywal swoich strun glosowych. Flake po kilku minutach pozerania sie z kolega postanowil przejsc do konkretow, rozpial obu rozporki i ze slowami "ich will dich ficken paul" zaczal ruchac niemca. Oczywiscie bez gumek bo to jarocin duh

"Kolejny raz rozrzucisz nogi
Kolejny raz wzniesiesz w niebo oczy
Kolejny raz poczujesz ból
W miejscu co wieszcz pisze o rozkoszy"

-Oh jaaa Flake... Schnella Schnella kurwen machen!
Pawel jeczal tak ze slyszalo go pol wsi lecz nikt nie odwazyl sie podejsc bo bali sie ze ich spala, tak jak ich zydowskie rodziny. Niemcy mogli czuc sie bezkarnie, polska byla dla nich wolnym krajem pod tym wzgledem.
-Ahh scheiße pawel, zaraz dojde...-wyjeczal keyboardzista
Pawel totalnie nie wiedzac co sie dzieje tez doszedl, oboje wrocili do namiotu, po tej przygodzie odcielo im absolutnie korki bo wyjebali 2 litry wódy. Obudzili sie dopiero o 17 na drugi dzien nie wiedzac co sie dzialo noc wczesniej, pawel pamieta ze lizal sie z kolega ale jest pewny ze przygoda w krzakach byla tylko urojeniem albo snem.
Po skonczonym festiwalu zdecydowali sie pojsc na zapiekanki za ktore niestety flake musial dac dupy bo nie starczyloby im na paliwo. Nagle Pawel poczul jakby mial zaraz rzygnac wiec szybko pobiegl do najblizszego kibla. Siedzial tam dobre 20 min bo jebany myslal nad tym czy to naprawde bylo urojenie. Mial w kieszeni ostatnie 4 zlote na czarna godzine, zdecydowal sie bez wiedzy kolegi kupic test ciazowy. Naszczal na niego i okazalo sie ze jest w ciazy, pawel spanikowal, nie wiedzial co robic, jedyne co mu pozostalo to powiedziec Flakowi o wpadce.
-Ze co jaka ciaza, to jest w ogole mozliwe? Jestes facetem
-JAKIMS CUDEM TAK, NIE KWESTIONUJ
-Dobra jakos to zalatwimy, zepchniemy cie ze schodow czy cos
Ostatecznie zdecydowali ze pawel urodzi dziecko, nie mieli pieniedzy na jego utrzymanie wiec wyjebali je do okna zycia w malborku