rozdział 2

65 5 3
                                    

Wróciłam do domu, rzuciłam plecak na łóżko i poszłam do salonu gdzie byli moi rodzice i ich znajomi.
Pomachalam im lekko dosiadając się do stołu gdzie była wielka mapa.
- oo jesteś y/n, właśnie zaczęliśmy planować jak powstrzymać belosa...już jutro dzień jedności - powiedziała eda jeżdżąc po mapie pazurem.
- twoi przyjaciele rowniez będą pomagać w walce ale o tym dowiesz się później, może wyslijmy jeden fałszywy statek do rodziny plagów, raine ukradnie stroje z cesarskiego zakonu i wszyscy się w nie przebierzemy. Później statkiem polecimy na dzień jedności i eda będzie musiała udawać raine a ty y/n postarasz się zakraść do pałacu z innymi i będziesz musiała zmierzyć się z belosem - powiedział Darius z powagą na twarzy - oczywiście później zjawię się tam z abominacjami - dodał pod koniec klepiąc mnie w ramie
W takim razie, ja się zgadzam - powiedziałam odchodząc od stołu, poprawiłam włosy i pożegnałam się z innymi.
Poszłam w stronę pokoju kładąc się na łóżku, zawołałam Aris która usiadła obok mnie, lekko ją pogłaskałam.
- a jak się nie uda? - powiedziałam do ptaka, ale nie będę myślała o tym teraz.
Zamknęłam oczy i spróbowałam iść spać, przytuliłam się do poduszki a po paru minutach odplynelam.

ʕ⁠·⁠ᴥ⁠·⁠ʔ

NASTĘPNY DZIEŃ(⁠^⁠.⁠_⁠.⁠^⁠)⁠ノ

Obudziłam się przecierając lekko oczy, zobaczyłam brudne od tuszu palce i wstałam żeby pójść zmyć makijaz ze wczoraj, po całym "skin care" pomalowałam tylko rzęsy i nałożyłam trochę rozswietlacza na nos i w kąciki oczu.
Rozczesalam lekko włosy, przebrałam się w inne ciuchy i wyszłam z łazienki.

TWOJE CIUCHY DZISIAJ ⬇️

Weszłam do kuchni witając się z całą grupką, usiadłam przy wielkim stole i wzięłam do ręki kanapkę z szynka i tutejszymi warzywami, popilam wszystko herbatą i wstałam z krzesła

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Weszłam do kuchni witając się z całą grupką, usiadłam przy wielkim stole i wzięłam do ręki kanapkę z szynka i tutejszymi warzywami, popilam wszystko herbatą i wstałam z krzesła.
Zawołałam mój palisman który odrazu wpadł mi w rękę. Darius powtórzył cały plan i wyruszyliśmy w drogę.

(⁠=⁠^⁠・⁠ェ⁠・⁠^⁠=⁠)

Już zrealizowaliśmy cały plan, teraz nadszedł czas na walkę z belosem a ceremonia rozpocznie się..
Dotarliśmy już do pałacu, razem z przyjaciółmi wbiegliśmy do środka idąc w stronę pokoju gdzie siedział belos

(⁠◕⁠ᴥ⁠◕⁠)

CIĄG DALSZY NASTĄPI...

o tym jak dostałem bana na zycie//Yn x CollectorOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz