Rozdział XVII

757 50 44
                                    

Do pomieszczenia,  gdzie aktualnie spało przyszłe małżeństwo wyparowały trzy duszyczki, które postanowiły obudzić wspominaną dwójkę. Jedna z nich podeszła do łóżka tym samym ściągając śnieżnobiały materiał, który nie przepuszczał zimnego powietrza. Książę północy czując na sobie chłód od razu wyparował z łóżka.

- Co jest kur- Ty siwa wiewióro oddawaj to! - warknął

- Nie ma spania mój drogi. - uśmiechnęła się Himiko, po czym dodała - Powinieneś się cieszyć, że obudziliśmy was na obiad. Ty wiesz, która w ogóle godzina?

- I co związku z tym hm? - uniosł brew rozbudzony blondyn.

- Będziemy świętować! A to, że jesteśmy w ładnym komplecie zrobimy nocowanie. - złotooka, aż zapiszczała z radości.

- Po moim trupie. Moja matka się nie zgodzi.

- Masz pecha Katsuś. Rozmawiałam z ciocią i jest za. Coś słabo ci idzie, bo jak na razie wygrywany cztery do jednego.

- Co się dzieje? - tym samym czworo par znajdujących się w pokoju, spojrzało się w stronę przebudzonego zielonookiego, który przetarł zaspane oczy. - No co?

- Nic, idź spać. - Bakugo korzystając z okazji zabrał kordłę dziewczynie i rzucił na młodszego.

- Ulala. Wyczuwam zazdrość - odezwała się złośliwie blondynka.

- Po twoim trupie.

- Dzięki za propozycje, ale jeszcze nie spieszy mi się tam na górę.

- Ty mała..

- A co to? Zabrakło języka w buzi?

- Tsk..

- Może wy załatwicie to między sobą co? Ja pójdę powiedzieć, że nie śpicie. - odezwał się czerwonowłosy, który przerwał na chwilę kłótnie.

- Okiś. I powiadom resztę, że dzisiaj robimy nocowanie.

- Dobra. - uśmiechnął się chłopak.

- Pójdę z tobą. - zaproponowała brunetka.

- Czemu nie. Dobrze ci zrobi. - wyszczerzył się, na co ta uśmiechnęła się delikatnie, po czym chwilę później wyszli z pokoju.

- Czy mi się zdaje czy oni ze sobą kręcą - mruknęła Toga spoglądając za nimi.

Wyższy jedynie wzruszył ramionami i spojrzał na młodszego, który siedział przykryty pierzyną.

- To ja w takim razie was żegnam. Izu nie dawaj przejąć kontroli, a jak będzie naciskać daj mu kopa, aby przeleciał przez pokój.

- Morda wariatko.

- Tak tak, też cię kocham. - zachichotała, po czym uciekła z pokoju.

Starszy momentalnie opadł na łóżku i westchnął głęboko.

- Aż tak źle? - Izuku spojrzał na niego z góry.

- A jak myślisz? - zerknął kątem w szmaragdowe oczy chłopaka - Hm?

- Nic nic - odwrócił wzrok, po czym wstał z łóżka. - Pójdę się przebrać. - dodał na co ten tylko kiwnął głową i przymknął oczy.

- Ile jeszcze... - jęknęła niecierpliwa jasnowłosa. - Mówiłeś, że będą przed dziewiątą a co? Już jest po.

- Pewnie się spóźnią. Przecież wiesz, że to nie takie proste trafić tutaj zwłaszcza o takim zmroku.

- Łatwo ci to mówić pomidorku. - mruknęła Toga. Po chwili jednak było słychać głosy.

- Jesteśmy! Sorki za spóźnienie, ale Kaminari gdzieś się zapodział i nie mogliśmy go znaleźć. - odpowiedział czarnowłosy.

- Następnym razem będzie szedł na smyczy - rzuciła Kyoka spoglądając chłodnym wzrokiem na blondyna.

- Czyli nie interesuje cię niespodzianka? - uśmiechnął się Denki, na co ciemnooka westchnęła. Jednak sytuację przerwała złotooka, która weszła do pomieszczenia.

- Cześć wszystkim - Ashido widząc blondynkę uśmiechnęła się - Besti! Ty tutaj?

- We własnej osobie. - oddała uśmiech Himiko.

- Dobra, to skoro już wszyscy są co robimy? - przerwał Sero.

- No jak to co? Butelka! - rzucił Eijiro, przez co mógł poczuć wzrok blondyna na plecach.

- Może zamiast butelki zagramy w pytania? By nie było kłótni - brunetka próbowała opanować sytuację.

- To będzie butelka z pytaniami koniec tematu. - oznajmił po dłuższym czasie Izuku na co wszyscy kiwnęli głową, że są za.

- Dobra. Pokoi gościnnych jest cztery, więc uzgodnijcie między sobą kto z kim śpi, inaczej ja to zrobię. - odezwał się blondyn.

- Dwa pokoje i tak są z głowy, więc  jedno z was śpi albo ze mną, bądź razem. - oznajmiła bursztynowooka.

- Ja nie umiem wybierać, dlatego postaram się dostosować do wyboru. Przepraszam was - westchnęła głęboko czekoladowooka.

- Luzik, mi wszystko jedno, czyli do ciebie w takim należy wybór - spojrzała na chłopaka jasnowłosa.

- Myślę, że zdam się na los... Tak będzie łatwiej

- Czyli mamy zrobić karteczki, a ty będziesz losował? - upewniła się Mina.

- Tak - potwierdził chłopak , a po krótszym czasie na stoliku pojawiły się trzy jednakowo złożone kwadraciki.

- W takim razie, losuj.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Witam i o zdrowie pytam.

Rozdział troszkę z opóźnieniem ale tak jak obiecałam jest, więc trzymajcie i czekam na wasze opinie. (Chociaż czuję, że będzie burza, iż zrobiłam Polsat w złym momencie ale trudno)

Jeśli ciekawi was co trafi Kiri obstawiajcie propozycje, a kto wie. Może i traficie.

Mam dla was jeszcze jedną ciekawą wiadomość.

Możliwe, że niedługo na profilu pojawi się kolejna powieść mojego autorstwa, również z fandomu bnha tylko pytanie czy chcecie ją zobaczyć już czy po zakończeniu Szmaragdu i Rubinu.

Książka zapowiada się ciekawie i będzie ona dłuższa niż ta, bo rozdziały będą pisane przynajmniej na tysiąc słów :)

Standardowo zostawiajcie komentarze, a my widzimy się już niebawem.

Do następnego ❤️

Szmaragd & Rubin [Bakudeku]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz