Rozdział 1- kolejny trudny ranek

2 0 0
                                    

   Znów dzwoni ten przeklęty budzik, który daje mi znać że już jest 6:30 i muszę wstać żeby wyglądać jakoś w szkole. Dlaczego ta noc tak szybko mija?-zadałam sobie pytanie. Mam dość tego wczesnego jak dla mnie wstawania ale wiem że inaczej z niczym się nie wyrobie. Jak wczoraj wstałam o 6:40 to ledwie dałam radę. No ale cóż, koniec tego. Wstaje.
   Szybko wyłączyłam dzwonek i powolnym i zasypanym krokiem weszłam do łazienki.- Może wodę mnie rozbudzi- powiedziałam i delikatnie oraz dokładnie przemyłam twarz. Spojrzałam w lustro i powiedziałam- od razu lepiej- chwyciłam szybko szczoteczkę praz pastę i umyłam żeby, nie jem śniadań bo nie mam czasu na to.
   Oczywiście nikogo nie ma w domu, ale cóż ktoś musi na mnie zarabiać. Szybko zmieniłam piżamę na coś bardziej odpowiedniego do szkoły i przyszedł czas na makijaż i włos- jak ja nienawidzę tego robić, ale przynajmniej wyglądam jak człowiek- powiedziałam do swojego odbicia w lustrze, nie będę dokładnie tłumaczyć co robiłam bo pewnie samo opowiadanie o tym by mnie znudziło.
    -Czas lecieć do szkoły- pomyślał i szybko wzięłam plecak, zamknęłam dom i w drogę.
     W szkole z samego rana oczywiście same nudy. Każdy ledwo chodzi i ma ochotę pospać choć jeszcze te pare minut. I na reszcie idą moje przyjaciółki, zobaczymy co dziś będzie, jakaś kłótnia o byłe pierdole czy jednak spokojnie. Ale widzę że humory dopisują więc raczej będzie okej.
-No i jest nasza Mela- wykrzyczała Klaudia, tak naprawdę mam na imię Melania ale wszyscyśmy wolą mi mówić Mela i w sumie ja też to lubię, wiem zawsze że chodzi o mnie.
-Dziś lepszy humor z rana czy jak wczoraj masz dość od ósmej?- zapytała Wika.
-Jest nawet okej, ale zawsze mogło być lepiej. Pamiętaj- odpowiedziałam i uśmiechnęłam się delikatnie w jej stronę, mówiąc szczerze jestem strasznie podatna na różne humorki i łatwo mnie zdenerwować o jakieś głupoty o których zaraz każdy zapomni, ale nie ja.
-Słyszałam że wczoraj spędziłaś miło wieczór, czy to prawda?
-Ja? O czym ty mówisz?- odpalałem trochę nie za pokrojona.
-Żartuje kochana, wiem wiem pewnie się uczyłaś do późna czy coś w tym stylu- odezwała się Ania, byłam strasznie zmieszana, jakim cudem mogła wiedzieć co się działo wczoraj wieczorem, przecież Ania nawet nie mieszka u nas w mieście to jak mogła wiedzieć że byłam gdzieś.
-okej, to tak w ogóle co teraz mamy?- zapytała Klaudia dla rozluźnienia sytuacji co bardzo mocna było wyczuć bo wiedziałam że zna dobrze plan, zawsze zadaje bardzo oczywiste pytania by trochę zaspokoić sytuacje, ale nie chciałam teraz o tym gadać więc odpowiedziałam- wos, więc nic ciekawego, pan Kordian będzie nudził jak zawsze.-

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Nov 02, 2022 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

,,Codzienne problemy"- życie dziewczynyWhere stories live. Discover now