Blaine
Kurt
Czwartek 11 grudnia
(9:00) Jakbyś zapominał: wstąp dzisiaj do kawiarni!
(9:33) Kolej na mnie?(9:35) Tak.
(9:39)Lunch?
(9:40) Tak jakby. Zdefiniuj lunch.
(9:41) Okej... mała zmiana planów.
(9:43) Zamiast się ekscytować, trochę się boję.
(9:44) Teraz ty musisz mi zaufać.
(9:44) Tego się właśnie boję.
(9:46) Przecież nie musisz tego robić, Kurt!
(9:46) Wiem.
~
(13:35) Babeczki, Blaine? To takie...
(13:45) Miłej rocznicy? :P
(13:46) I wiem obiecałem ci lunch, a zamiast tego dostałeś żałosne babeczki. Starałem się.
(13:48) Sam je zrobiłeś?
(13:49) ... to chyba było dosyć oczywiste.
(13:51) Okej, już nie narzekajmy na te babeczki. Tak szczerze to były przepyszne! Dziękuję.
(13:55) Wiem sam zjadłem z 5.
(13:56) 5?
(13:58) Musiałem je spróbować!
(14:02) Ale aż 5?
(14:04) Musiałem się upewnić, żebyś się nie zatruł. Ty i załoga.
(14:11) Dałeś im babeczki?
(14:12) Tak.
(14:15) Czuję się coraz mniej specjalnie.
(14:15) Twoje było bardzo specjalne! Poza tym twoi ludzie od kawy sobie zasłużyli.
(14:17) Bardzo specjalna "żałosna babeczka"?
(14:22) Mówiłeś, że była pyszna!
(14:24) Prawda. Nie widzisz cudzysłowu?
(14:46) Chcesz przekupić moich ludzi od kawy?
(15:01) Niezbyt. Ale przyznaj łatwo zdobyć czyjąś przychylność domowymi słodkościami.
(15:02) Chyba mnie polubili.
(15:02) Jesteśmy już kumplami.
(15:04) Znaczy ja i Rachel.
(15:04) Dziewczyny mnie uwielbiają.
(15:09) To dobrze.
(15:10) Tak myślę.
(15:15) Dobrze ją wyszkoliłeś. Albo zastraszyłeś. Stawiam na drugą opcje.
(15:16) Zawarliśmy układ.
(15:18) Układ?
(15:20) Nie będzie ci mówiła o mnie, ani nie będzie mi opowiadała o tobie.
(15:26) Teoretycznie jak to sprawdzisz?
(15:28) Babeczki, Kurt, babeczki. Zawsze doceniaj moc babeczek i czarującego uśmiechu.
(15:45) Twojego uśmiechu?
(15:47) Może.
(15:48)Tak właściwie, to mojego.
(15:51) Przypomnij mi dlaczego nadal załatwiam ci darmową kawę?
(15:53) Bo przez mój wielki urok, nie wyobrażasz sobie życia beze mnie?
(15:55) Jasne.
~
(18:14) Dlaczego myślisz, że coś o mnie wie?
(18:33) Proszę cie.
(18:34) No co?
(18:36) Pamiętam, ten wzrok. Dosłownie jakbym był jednorożcem.
(18:55) Pewnie miałeś coś na twarzy.
(18:56) Tak. Mój czarujący uśmiech.
(18:59) Nawet nie wiem co powiedzieć.
(19:04) Bo cię oczarowałem!
(19:05) Nawet cię nie widzę, Blaine.
(19:08) Ale na pewno czujesz moją moc.
(19:11) Czasami zastanawiam się jak można być takim głupolem.
(19:14) Jestem dziwną, mistyczną kreaturą.
******
Piątek 12 grudnia
(9:45) Lubisz wieczorne spacery?
(10:04) Um... jasne?
(10:11) Musisz się przejść po Brooklynie po 19. Gdy będzie ciemno.
(10:13) Kurt. Gadaliśmy już o tym. Niektórzy ludzie uwielbiają seryjnym zabójców, ale nie ja!
(10:15) Znowu musimy przez to przechodzić? Przyrzekam, że będzie mnóstwo ludzi. Jesteś totalnie bezpieczny.
(10:17) Ta jasne.
(10:20) Kiedyś cię zawiodłem?
(10:21) Nie.
(10:22) Jeszcze nie.
(10:34) Zignoruję to.
(10:55) Musisz się przejść pomiędzy 10 a 13 alejką.
(10:57) Jaki szczegółowy.
(11:00) Musi być szczegółowo. Jaka by była frajda z chodzenia po Brooklynie nocą bez celu?
(11:02) Teraz twoje misje są "frajdą"?
(11:03) Tak.
(11:05) Więc musisz tam iść dziś, albo jutro. Pamiętaj po 19, ale przed 22.
(11:07) I zrób zdjęcie najpiękniejszej rzeczy jaką zobaczysz.
(11:10) Ty to nazywasz frajdą, a ja misją samobójczą.
(11:12) Dramatyzujesz.
(11:15)Jesteś dosyć wymagający, jak na kogoś kto podobno ma dobre zamiary.
(11:16) Ja już wiem co dla ciebie dobre.
~
(21:34) Cholera.
(21:45) ?
(21:46) Przepraszam.
(21:46) Za co?
(21:47) Za to, że w ciebie zwątpiłem.
(21:49) Więc byłeś tam i ci się spodobało. Przyznaj się!
(21:51) Do czego?
(21:51) Przecież wiesz.
(21:53) Co ?
(21:53) Blaine.
(21:55) Okej, okej, było uroczo. Może trochę tandetnie, ale bardzo mi się podobało.
(21:56) Nie masz pojęcia jak uwielbiam takie rzeczy.
(21:57) Masz książkę zatytuowaną "101 sposobów, by ktoś pokochał świeta"?
(22:01) Nie, ale mam jedną zatytuowaną "101 sposobów, by Blaine pokochał święta". Przyszła w zestawie z "101 sposobów by Blaine polubił czwartki". 2 za 1!
(22:04) I ty twierdzisz, że jestem głupolem.
(22:05) Bo to prawda.
(22:08) Jak sobie chcesz.
(22:12) I jeszcze
(22:15) Twoje ulubione?
(22:17) Tak.
(22:18) Dlaczego?
(22:20) Bo wyglądał jak prawdziwy dom.
(22:20) To są prawdziwe domy.
(22:24) Wiem, ale ten nie wyglądam na zaaranżowany. Czuć było jego ciepło.
(22:25) Nie był idealny, ale to czyni go idealnym.
(23:01) Zła odpowiedź?
(23:03) Nie. Idealna.
******
Sobota 13 grudnia
(16:05) Dasz wiarę ile śniegu?
(16:23) Będziemy gadać o pogodzie?
(16:25)Chciałem z tobą pogadać. Chociaż nie wiem o czym. Może to będzie nasz temat.
(16:27) Jaka szczerość.
(16:34) Nie ma to jak patrzeć w sufit, prawda?
(16:35) To właśnie robisz?
(16:36) Tak.
(16:36) Wszystko gra?
(16:38) Tak, po prostu mam leniwą sobotę.
(16:41) To tak właściwie co cię obchodzi śnieg?
(16:42) Chciałem tylko z tobą pogadać.
(16:43) Właśnie widzę.
(16:44) Wzruszyłem się.
(16:45) Ale skoro nie masz tematu, to o czym pogadamy?
(16:47) Opowiesz mi o swojej następnej misji.
(16:48) Nie ma mowy.
(16:48) Kurt.
(16:49)Nigdy ci nie powiem.
(16:49) Proszę.
(16:52) Nie.
(16:55) Dobra, będę tutaj leżał nieszczęśliwy. Naprawdę tego chcesz? Bym był nieszczęśliwy?
(16:59) 1) Mówiłeś, że masz leniwą sobotę, więc nie wmawiaj mi poczucia winy. 2) Musisz trochę poczekać. Na pewno ci się spodoba. Plus niespodzianki zawsze były częścią moich misji.
(18:01) Nie mogę znieść, że to ma sens.
******
Niedziela 14 grudnia
(10:02) Kurt.
(10:03) Kurt!
(10:08) Kurt. Nie śpisz?
(10:10) Tak.
(10:11) Teraz już tak.
(10:12) Poznałem w parku nowego przyjaciela!!!
(10:14) Blaine.
(10:14) Blaine, skarbie, zachowujesz się jak pięciolatek.
(10:17) Chcesz zobaczyć? No chcesz??
(10:18) Jasne, że chcesz.
(10:20) Kiedy już chciałem cię ochrzanić za budzenie mnie z rana, ty robisz coś takiego.
(10:22) Czyli?
(10:24) Coś "takiego".
(10:25) Dałem mu imię.
(10:27) Na pewno.
(10:27) Watson.
(10:30) Watson. Nazwałeś wiewiórkę Watson.
(10:31) Tak!
(10:32) Zabrałeś go ze sobą do domu?
(10:33) Nie. On żyje na kocią łapę. Nie da się go ujarzmić.
(10:36) A co na to Bradshaw? Nie poluje na wiewiórki?
(10:38) Nie. Wie, że nie należy zadzierać z mafia wiewiórek.
(10:43) Czasami... Czasami po prostu...
(10:46) Wiem, Kurt. Czasami nie możesz znieść mojego uroku. :D
(10:48) Nie to chciałem powiedzieć.
(10:49) Przestań. Właśnie to chciałeś powiedzieć.
CZYTASZ
Little Numbers | Tłumaczenie PL
FanfictionJak jeden sms może być początkiem pięknej historii?