Duchy wygrywają... chyba.

71 3 10
                                    

Morro

'Czuje się jak idiota...' Wstałem z łóżka i podszedłem do okna. 'Wiem że to Sheel za tym stoi, ale jakie zaklęcie dokładnie? Napewno jakieś co związało mnie z Lloyd'em, co mi się nie podoba...' Patrzyłem przez okno na chmury, zauważyłem że się obniżamy.

Po chwili statek już był na wodzie. 'Gdzie my jesteśmy?'

"Cześć Morro..." Ktoś powiedział to za moimi plecami odwróciłem się i zauważyłem Banshe wybiegającą z tego pokoju.

'No chyba nie...' Nie chciałem znowu walczyć, ale nie za bardzo miałem wybór.

Zacząłem za nią biec aż na podkład, na którym znajdowała się Ninja. Bansha chciała ją zaatakować!

"Uważaj!" Krzykłem, usłyszała i od razu się odwróciła, zrobiła unik. Podbiegłem i zaatakowałem Banshe, odpychając ją kilka metrów ode mnie i od Ninja.

"Co ona tu robi?" Zapytała.

"Nie wiem?" Odpowiedziałem, ale nie nazwałbym tego odpowiedzią. Bansha popatrzyła się na nas i zaśmiała się... Wskoczyła za pokład? W wodę?! Od razu podbiegłem do barierki statku i popatrzyłem w dół, nie ma nic...

Rozejrzałem się i zobaczyłem mały statek, ewidentnie duchów, stała tam Bansha. Ale tylko ona, nikogo więcej.

"Dzięki że mnie ostrzegłeś." Ktoś powiedział mi za plecami. Odwróciłem się i zobaczyłem ninja dziewczyne, nie wiem nawet kim jest.

"Mhm." Odpowiedziałem i znowu odwróciłem się w strone łódki, jednak już jej tam nie było.

"Emm... Może zaczniemy od nowa?" Powiedziała, ale o co jej chodzi?

"Co?" Zapytałem odruchowo tak trochę.

"E że się sobie przedstawimy i zaczniemy naszą znajomość od początku." Powiedziała nie pewnie, ale w sumie to dobry pomysł.

"Y, jasne." Powiedziałem.

"Jestem Nya, mistrzyni wody."

"Ymm, Morro mistrz wiatru."

"Miło poznać." Powiedziała uśmiechając się, to było naprawdę miłe uczucie, którego nie doświadczyłem od dłuższego czasu...

"Mi również." Nya wystawiła mi rękę i tak oto podaliśmy sobie ręce.

"No to jeszcze raz dziękuję za ostrzeżenie." Powiedziała patrząc się w dal oceanu, też się tam zacząłem patrzeć, było pięknie...

Nawet nie poczułem że zacząłem płakać, brakowało mi tego uczucia.

"Płaczesz?" Zapytała zaskoczona Nya. Ja wytarłem łzy i się do niej odwróciłem.

"Poprostu brakowało mi takiego uczucia." Uśmiechnąłem się.

Nie odpowiedziała tylko odwzajemniła uśmiech, ale pytanie, gdzie reszta ninja?

"Grzie reszta?" Zapytałem.

"Poszli do grobowca Pierwszego Mistrza Spinjitsu." Odpowiedziała, okej czyli jesteśmy na wygranej- nie, czekaj, jeśli tam na tym statku była tylko Bansha to oznacza że Ghultar i Łowca Dusz...

"Łowca dusz i Ghultar są z ninja mogli kogoś opętać bez pokazywania tego." Powiedziałem w przerażeniu.

"Co? Przecież by to wyczuli, to niemożliwe." Powiedziała Nya.

"Możliwe, w tym problem. To bardzo niewyczuwalne opętanie którego uczyliśmy się w przeklętej krainie." Zmartwiłem się.

"Trzeba ich o tym poinformować!" Podniosła głos kiedy to mówiła, ale nie dziwię się, to mogło się źle skończyć.

"Lloyd'a napewno nie opętali mu powiedzieć trzeba." Powiedziałem, a ona popatrzyła się na mnie z miną która tego nie rozumie. "Jeśli powiemy to innym to bardzo możliwe że Ghultar i Łowca też się dowiedzą, czyli było by źle, rozumiesz?"

"Tak, chodź ze mną to powiadomimy Lloyd'a." Zaczęła iść w stronę mostku, no oczywiste że pójdę za nią.

Podbiegliśmy na mostek byli tam Wu i Misako. Dwie najgorsze osoby.

"Ninja są w niebezpieczeństwie!" Wykrzyczała Nya.

"Jeśli chcecie kogoś o tym powiadomić to Lloyd'a." Powiedziałem na szybko.

"Co im grozi?" Zapytała Misako.

"Bardzo możliwe że Ghultar i Łowca Dusz opetali kogoś." Powiedziałem, ich miny zmieniły się na zmartwione.

"Wyczuli by to, to niemożliwe." Powiedział Wu.

"Tę opętanie jest bardzo trudne w wyczuciu, jednak Lloyd to przeżył więc na logikę nie mogli go. Poinformujcie jeśli chcecie wygrać." Powiedziałem.

Zaczęli informować Lloyd'a, byłem przy tym czekając co na to zielony ninja.

"Czekaj co? Serio? Jasne będę uważał..." Powiedział Lloyd i tyle z tego.

Wiedziałem że walkę z łowcą dusz mogą przegrać tym bardziej jak ma wsparcie. Chociaż to Ghultar... Ale i tak. Jak mogę spowodować spotkanie z Sheel'em? Tak żeby nie iść do przeklętej krainy... Nie wiem, ale muszę się dowiedzieć.

Odszedłem z tak zwanego mostku i zeszłem pod podkład, może coś tu mają chociaż nie wydaję mi się.

Rozmyślając nad tym już się poddaje, wtedy zemdlałem, ale co zrobić teraz? Czekaj... Nie mogę teraz bo zacznie to oddziałowywać na Lloyd'a, a teraz ma niezłą misję.

Lloyd

Byliśmy już przy jakimś labiryncie, reszta podjarała się tym z czego jest zrobiony, bo pokazuję nasze przyszłe wersję, jednak ostatecznie nie chciałem patrzeć na siebie i swoją przyszłość, skupiłem się na tym jak mamy przejść dalej.

Morro

Kurwa. Nie ma chyba takiego sposobu żebym tylko ja mógł... Poczekam.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 22, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Czarno-Białe Sny || NinjagoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz