Pierwszy dzień szkoły

37 6 5
                                    

[Perspektywa - Shado]

Odkąd zacząłem swoją edukację, początek września był dla mnie czymś, co nie wywoływało u mnie żadnych emocji. Właściwie nic nie zmieniało to w moim życiu, jedynie to, że moja nauczycielka przyjeżdżała i siedziała ze mną około sześć godzin dziennie. Wszystko dokładnie mi tłumaczyła, dawała mi dużo czasu, abym mógł sobie wszystko zapisać i nie robiła niezapowiedzianych kartkówek. Także nie było to ani straszne, ani ekscytujące. Jednak dzisiaj idę pierwszy raz do prawdziwej szkoły. Tam, gdzie od każdego przedmiotu jest inny nauczyciel, gdzie jest masa osób, które potrzebują uwagi, gdzie nie do końca wiadomo, co czeka mnie na lekcjach. Jestem tym faktem trochę przerażony ale i bardzo podekscytowany. Czuję, że to dobra decyzja. Cieszę się, że Hun zdołał mnie do tego namówić.

W zasadzie nie zajęło mu dużo czasu, aby do tego doprowadzić. Od samego początku ten pomysł był dla mnie intrygujący i bardzo pociągający. Niestety Pibbidy nie podzielał tego zdania. Spodziewałem się tego, że będzie przeciwny, dlatego postanowiłem skorzystać z jednej z nielicznych okazji, kiedy rodzice byli w domu w tym samym czasie i zapytałem ich wszystkich razem. Marvul od razu stwierdził, że to dobry pomysł, Eraser miał lekkie wątpliwości, a Pib wyraził kategoryczny sprzeciw. Jednak udało mi się namówić tatę słowami, że zawsze możemy z tego zrezygnować i wrócić do domowego nauczania, a mimo iż to Pibbidy mnie wychowuje, rodzice mają od niego większy autorytet, więc wygrałem. Powinienem chociaż spróbować. Hun powiedział, że nie dowiem się, że coś mi nie odpowiada, jeśli tego nie spróbuję.

Nie mogłem się doczekać momentu, w którym dotrzemy do szkoły, do tego stopnia, że skakałem w miejscu, czekając przed przejściem dla pieszych. Mój entuzjazm, trochę opadł w momencie, w którym zauważyłem pierwszy problem. Naprawdę rzadko zdarza mi się być w miejscu, w którym jest tak dużo osób. Tak dużo aur. Kiedy byłem całkowicie niewidomy, przerażał mnie fakt tego, że nie wiedziałem kiedy postacie się poruszają. Każdy mógł do mnie podejść, zaatakować, okraść, a ja nawet nie zdawałem sobie z tego sprawy. Kiedy nauczyłem się widzieć aury, zaczął otaczać mnie bezustanny ruch. Widziałem osoby wewnątrz budynków, w środku samochodów, kryjące się w ciemnych zaułkach. Dzisiaj umiem ignorować fakt tego, że widzę sąsiadów przez ściany, ale kiedyś było to trochę przerażające. Jednak kiedy pojawiam się w zatłoczonym miejscu, jest tego po prostu za dużo. Wszystkie światełka zlewają się w jedną masę i ciężko mi odróżnić kto gdzie jest. Ale nie jest to problem, który mógłby utrudniać mi funkcjonowanie. Potwory często same się odsuwają, kiedy zobaczą białą laskę i są o wiele bardziej wyrozumiałe, kiedy przez przypadek na jednego wpadnę. Poza tym nie liczę już tego, ile razy uderzyłem twarzą w jakiś przedmiot czy żywą osobę. Spodziewam się, że można by to zapisać w milionach, a mam dopiero szesnaście lat.

Po szybkim zdaniu testów, które miały przydzielić mnie do odpowiedniej klasy, całkiem przypadkiem trafiłem do klasy Pibbidy'ego. Ta, jestem pewny, że wpływy moich rodziców zdecydowały na tym przypadku, ale to właściwie idzie na plus. Mam tylko nadzieję na to, że naprawdę nie odbiegam poziomem od reszty jego klasy. Z drugiej strony, czasami zdarzało mi się pomóc bratu z zadaniami z matematyki, także chyba nie będzie tak źle. Jestem dobrej myśli! I nic mi tego dzisiaj nie zepsuje!

W momencie, w którym te myśli napłynęły do mojej czaszki, zaliczyła ona bliskie spotkanie z czymś metalowym. Czymś co... wisiało w powietrzu i wystawało? Nie wyczułem swoją laską niczego, na czym mogłoby stać.

—Oj.— usłyszałem cudzy głos, a chwilę po tym trzaśnięcie— Koleś, nie wypychaj się do mojej szafki, nie wyjąłem z niej resztek kanapki na wakacje.— powiedział żartobliwym tonem.

—Wybacz.— odpowiedziałem masując się po kości nosowej— Jeśli chodzi o szkolne sprawy, jestem nowy.

—A ja Ezi.— poczułem świst powietrza przed twarzą, także chyba wyciągnął dłoń w moją stronę.

Spotkanie w piaskownicy i inne urocze wpadki - Undertale (Swap!Luxel)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz