prawda

14 3 0
                                    

Ciemność zakryła im oczy poczym jasne światło i pojawili się w czarnym lesie.

-gdzie my jesteśmy?- Kamil się rozgląda
-musimy gdzieś się ukryć bo jak nas notch znajdzie...
-tu nie znajdzie- Scar mówi trzymając na rękach karmę
-jak to?
-to czarny las siedlisko potworów, ludzie nie mają oraz nie mogą się tu dostać
-nie mogą ale jakoś tu jesteśmy- Kamil do niego podchodzi
-owszem lecz was wpuścił sam władca tych terenów, dobrze wie co dla niej znaczycie- pokazuje na dziewczynę. Magda podeszła do nich i dała dłoń na głowę brunetki
-co się dzieje z tym światem

Stali chwilę lecz kiedy brunetka lekko zmarszczyła brwi to wygrzmialy grzmoty a oni uciekli do jaskini.

-ale się rozpadało- brunet powiedział patrząc na zewnątrz
-myślicie że oni dalej tam są?- Magda powiedziała cicho poczym obaj spojrzeli na Scara
-...nie wiem...
-są niedaleko siebie- wszyscy spojrzeli na brunetkę która patrzała na swoje dłonie
-karmi...

Spojrzeli w jej oczy, mimo że nie miały źrenic to jednak wydawały się smutnę i bez życia

-karmi- Magda podeszła i usiadła na ziemi przed nią
-to wszystko się dzieje przez mnie
-karmi to nie prawda...
-jak to nie? Sami wydzieliśmy że nie powinnam żyć! - podniosła głową- jestem tylko skurwiałym klonem najwyraźniiej ja jestem tu z przypadku!
-tu się mylisz

Oziębły głos zabrzmiał a za nią stał null. Gwałtownie wstała przed nim

-a ty tu z kont?! Przypadkiem nie walczyliście z tym dupkiem?!
-walczyliśmy
-to co tu robisz i gdzie ta pozostała dwójka.- null się nie odezwał tylko odwrócił głowę w bok- halo mówię do ciebie co notch was przejebał?- powiedziała z lekko parszywym uśmiechem jednak ten natychmiast zszedł kiedy pokiwał głową- żartujesz?
-niestety nie- pozostała trójka do nich podeszła
-nie wierzę że ktoś jest w stanie pokonać Herobrina
-ehh wiesz że ja i 303 jesteśmy jakby związani z nim racja?
-no wiem a co to ma do rze...- null dał w jej stronę rękę która przeszyła dziewczynę. Ta kilka razy machała przez jego rękę swoją z niedowierzaniem
-co jest... Twoje ciało...
-zostało zdezaktywowane racja...- stanał normalnie odwrócił wzrok karma zaś patrzała w dół
-skoro ty jesteś tu to gdzie oni są? I co z 303 w końcu jesteście tym samym- Magda się odzywa
-notch jakby wyłączyć 303 na obecną chwilę może istnieć tylko jego świadomość nic więcej
-a brunet? Go też wyłączył?- tym razem Kamil się odezwał
-na nieszczęście notcha go nie można tak o się pozbyć lecz jako bóg mógł go zamknąć w pewnym krysztale który nosi przy sobie
-to czemu go nie zabił?
-nie ma jak. Aby zabić Boga potrzeba pozbawić go mocy a potem zniszczyć. Co prawda nas zdezaktywował lecz jest jeszcze karma
-tss stary dziad chce mnie zniszczyć super- parska- może od razu pójdę się zajebać
-ty chyba nie rozumiesz powagi tego
-a gdzieś to mam- odchodzi
-niewierze że to powiem- null powiedział cicho- Herobrine potrzebuje twojej pomocy karmo- dziewczyna zatrzymała się plecami do nich- miej to gdzieś ale wiedż że nie bez powodu żyjesz- pokazuje na siebie- to my zabiliśmy inne klony jak i roznieśliśmy pałac w pył dobrze to wiesz, lecz był powód a taki że klony były niestabilne i nieludzkie umysłowo każdy z nich miał moce równe sobie, moce zdolne roznieść pół świata tak po prostu. Oni wszyscy jakby trafili w władanie notcha to by nas zabił czy to ludzi czy potwory, wszystko.
-to czemu niby zamek też ucierpiał?
-bo ten zamek ma za sobą inną przeszłość... Nie zastanawiałaś się choć trochę dlaczego znaleźli cię bez nawet ranki? Mimo że sufit na was spadł?
-zastanawiałam choć myślałam że to przez kobietę która mnie osłoniła
-gówno prawda. To herobrine zrobił wokół ciebie barierę, taka jest prawda
-co....to czemu ja tego nie pamiętam?!
-została ci wyczyszczona pamięć kiedy tylko runął na was sufit. Nie dziwne że byłaś rozumna lecz nawet nie pamiętałaś poprzednich dni?

"Potworne oczy"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz