Kwiatuszek dla najpiękniejszej osoby

316 21 13
                                    


Nemeczek siedział na ulicy. Były walentynki a on sprzedawał kwiaty przecież sprzedaż roślinek nie jest ciężka a korzyść z tego jest!
Mijały godziny, minuty. Pięniędzy było coraz więcej a kwiatków coraz mniej.

Boka szedł oddać pożyczone rzeczy Czelemu.
Bardzo miło się szło. Ilość miłości była przeogromna a przez to atmosfera była bardzo przyjemna!
Po około dwudziestu minutach już był chłopaka a po chwili już wszystko załatwił, chciał jeszcze posiedzieć u przyjaciela ale ten niestety musiał się uczyć
Tym razem brunet stwierdził, że przejdzie się inną drogą, co prawda dłuższą ale z tego co wiedział nikt na niego w domu nie czekał.
Szedł on spokojnie, raz na jakiś czas przystając żeby popatrzeć na miasto lub na ludzi cieszącymi się miłością.
Jednak po jakimś czasie chodzenia zobaczył on małego blondyna siedzącego na chodziku i sprzedającego kwiaty.
Podbiegł do niego, przysiadł i rzekł
- Nemeczek? Co ty tutaj robisz?
- Sprzedaje kwiatki. Świetnie mi idzie!
Tak... Mógł się tego spodziewać.
Po chwili namysłu powiedział
- Mogę z tobą je sprzedawać?
- No niby tak ale...
- Spokojnie, nie chce pieniędzy
- Serio? A to tak możesz!
I tak się zaczęło
Trochę zarobili nie można kłamać, bardzo dużo par tutaj przechodziło obok tej małej kwiaciarni!
Ludzie byli bardzo mili, niektórzy nawet dawali małe napiwki
Większość osób była dość młoda ale byli również seniorzy, na pzykład para starców która pochwaliła chłopaków
Po kilku godzinach został tylko jeden kwiat.
Róża
Bardzo ładna!
Taka już dająca radość przez samo widzenie jej
Nemeczek popatrzył na nią swoimi dużymi niebieskimi oczami po czym wypowiedział bardzo ciekawe zdanie
- Dobra! Zbieramy się! Teraz czas na moje ulubione
- O, a co to?
- Stwierdzam, że kwiatek jest za ładny dla jakiejś pierwszej lepszej pary więc dam go za darmo najpiękniejszej osobie!
- Ale... Skąd będziesz wiedział kim jest najpiękniejsza osoba?
- Nie martw się! W tym już moja głowa
Krzyknął z przekonaniem po czym wziął pieniądze oraz róże do pierwszej ręki o do drugiej pozostałe rzeczy.
- Gdzie idziemy?
- Do twojego domu
- Dobrze
Odpowiedział spokojnym głosem po czym ruszył w już ciemną uliczkę, blondyn szybko do niego podbiegł i zaczął rozmowę
I tak przez całą drogę
Szło się przyjemnie
Mimo, że zakochani nie chodzili już po mieście to atmosfera nadal się utrzymywała.
Po dwudziestu dwóch minutach byli już pod domem bruneta.
- No to jesteśmy! Chcesz wejść na chwile?
- Nie, nie mogę przepraszam
- Rozumiem, tylko. Co z tą różą?
- A no tak! Ja już dawno znalazłem najpiękniejszą osobę!
- Eh? Co masz na myśli
- Proszę!
Odpowiedział chłopczyna po czym wręczył róże Boce.
- O... Czyli... To... Ja?
- Oczywiście!
- Jezu, dziękuje...
- Do zobaczenia jutro!
Powiedział Nemeczek i poszedł do domu jednak przed tym brunet go zatrzymał i przytulił.
Niebiesko- oki oddał przytulas odrazu
Tkwili tak w uścisku dobre kilka minut jednak niższy chłopak w końcu odsunął się dał buziaka w policzek wyższemu po czym ruszył w swoją stronę.
————
Sam nawet nie wiem czy jest to dobrze sami zdecydujcie ale mi się podoba
Generalnie dla F41ryc0r3_
Wiem że miało być wcześniej ale wena to tam daleko siedzi

Kwiatuszek dla najpiękniejszej osoby- CHzPB one shotOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz