✨Koniec✨

473 16 32
                                    

Od kąd Jisung leżał w szpitalu minął tydzień. Chłopak z dnia na dzień czuł się coraz gorzej. Pielęgniarki uważały, że to z powodu Chemii. Chłopak nie miał już nawet siły sam wstać do toalety. Codziennie odwiedzał go brat, matka, przyajciele i chłopak.

Jisung'owi znowu zachciało się iść do toalety więc kliknął na przycisk i po chwili do sali weszła kobieta która pomogła mu usiąść na wózek i przewiozła go do toalety. Kobieta zamknęła drzwi a Han skorzystał z toalety i zawołał pielęgniarkę która z powrotem przywiozła go do łóżka. Han włączył telefon i wziął słuchawki z szafki obok łóżka, wpiął je do telefonu i włożył je do uszu a następnie włączył jakąś piosenkę. Dzisiaj miał już tylko przyjść do niego Minho, więc czekał na niego słuchając muzyki. O jakiejś 19 drzwi od sali się otworzyły i wszedł tam Lee.

- Heeej kochanie jak się czujesz? - spytał Minho w ręce trzymając pluszowego misia.

- Jest coraz gorzej więc co mam mówić, jest jak jest, powinno mi się poprawiać po chemii ale mi się nie poprawia

- Będzie dobrze, mam tu prezent dla ciebie

- Dziękuję, nazwałeś go jakoś?

- Nie, ale ty go możesz nazwać

- Nazwę go... Lee Know

- Skąd ten pomysł

- Twoje nazwisko i ksywka którą wymyśliłem

- Fajna - chłopak nachylił się nad Han'em i go pocałował - Dzisiaj nie mogę zostać za długo bo matka mnie monitoruje i chyba mnie zabije jak wrócę za późno do domu

- A ile zostaniesz?

- 15 minut chyba..

- Chyba nic się nie stanie jak zostaniesz 5 minut dłużej

- Chyba nie 

Przez 20 minut chłopcy rozmawiali i okazywali sobie czułość, Lee też zrobił sobie selfie z młodszym i musiał iść do domu. Po tym jak Minho wyszedł Jisung położył się spać.

...

Następnego dnia o 5:39 Minho obudziło dzwonienie telefonu. Nie patrząc kto do niego dzwoni odebrał i z telefonu usłyszał głos Felix'a.

- Minho szybko przyjedź do szpitala

- Czemu, coś się stało?

- Nie wiem, matka Jisung'a poprosiła abyśmy wszyscy przyjechali więc jadę autobusem ale to trochę długo mi zajmie

- Już jadę - Lee się rozłączył i zbiegł po schodach szukając w salonie kluczyków do jednego z samochodów, chłopak po 4 minutach znalazł kluczyki, ubrał szybko buty i odpalił samochód. 

Minho jak najszybciej pojechał do szpitala nie zwracając uwagi na przepisy czy prędkość. Nie wiedział co do końca się stało ale mógł się tylko domyślać. Po około 15 minutach był już pod szpitalem i wbiegł do sali w której znajdował się Jisung. Chłopak spojrzał na łóżko i zobaczył tam tylko pościel i rozpaczającą matkę. Do  oczu nastolatka nabrały się łzy.

- Gdzie Jisung? Changbin...? Felix..?

- .....Nie żyje - Felix wybuchł płaczem tak samo jak matka Jisung'a 

- C-co? - Lee upadł na kolana i się rozpłakał

...

W dzień pogrzebu nastolatka wszyscy z jego przyjaciół ubrali podkoszulki z wiewiórkami jak prosił Jisung. W tym samym dniu Minho targnął się na swoje życie. I na tym zakończyła się ich historia

***

Przepraszam osoby które doprowadziłam do płaczu nie to miałam na myśli. Na prawdę przepraszam nie taki był cel tej książki. Pamiętajcie, że to tylko ff i jest to fikcja.

~ Fall in Love ~ Minsung ~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz