Obudziłam się rano i na zegarku była 10, strasznie nie chciało mi się wstawać, ale jednak nabrałam sił i ruszyłam na poranną toaletę ogarnęłam w między czasie socialmedia i zeszłam na śniadanie w domu zastałam tylko Tymka, który robił sobie tosty.
- Zrobisz też mi?
- A co bozia rączek nie dała?
- Nie dziś... - odpowiedziałam ziewając.
- No dobra chcesz 2?
- Może być.
- Wiesz w ogóle, o której jest ta kolacja? Bo idę dzisiaj jeszcze do Maji.
- Dokładnie nie ale wydaje mi się, że w pół do 6. Ale nie jestem pewna.
- Okej, masz i smacznego! - powiedział podsuwając mi talerz z ciepłymi tostami.
- Dzięki kochany jesteś!
- WIEM!
Zjadłam przygotowane przez Tymona tosty i postanowiłam pomóc dziś mamie w jej kawiarni, ubrałam się i pojechałam po drodze zatrzymałam się na Orlenie po papierosy, na stacji było dość pusto podeszłam do kasy i poprosiłam o używki. Gdy zakupiłam już Camele wsiadłam do auta i odjechałam dalsza droga zajęła mi około 15 minut. W kawiarni od razu zaczęłam pracę i napotkałam miłych klientów, którzy dali mi napiwek co mnie cieszyło bo przyznam, że pieniądze mi się teraz przydadzą w końcu muszę się usamodzielnić. Po jakiejś godzinie poprosiłam mamę o małą przerwę na jedzenie oczywiście się zgodziła, więc poszłam na zaplecze i zjadłam przygotowaną przez moją mamę carbonarę, gdy wyszłam z zaplecza mama poprosiła mnie, żebym obsłużyła grupkę chłopaków, bez wahania się zgodziłam, kiedy podeszłam do grupki chłopaków, a było ich 4 - Hej wam! Co dla was? - wtedy jeden z nich się odwrócił. Zobaczyłam brązowe oczy, które się pięknie mieniły w słońcu, które raziło chłopaka, to znowu on pomyślałam, kiedy uśmiechnął się odwzajemniłam jego uśmiech.
- Hej!
- Hej! Czy ty mnie prześladujesz? - zaśmiałam się na co jego znajomi spojrzeli na niego rozkojarzonym spojrzeniem.
- Nie, ale ty mnie na pewno. Poznaj moich przyjaciół! To jest Wyguś, Tadeo i Szczepan!
- Miło poznać! Kaja - podałam po kolei rękę chłopakom na co oni dziwnie zareagowali, podali mi ręce po czym zlustrowali od góry do dołu, poczułam się trochę nie komfortowo.
- No Michał, czyli to ta tajemnicza sprawczyni zamieszań! -wyśmiał go Tadeo.
- Trochę jestem nie w temacie, ale miło mi w końcu poznać twoje imię - uśmiechnęłam się do chłopaka co odwzajemnił.
- No powiem, ci że nawet mi się nigdy nie zdarzyło tak zaatakować jubilata! - powiedział chyba Wyguś i wtedy wszystko zrozumiałam to był "ten" Michał, nagle wszystko co powiedziałam mi przeleciało przed oczami, to jak stwierdzałam, że pewnie jest idiotą... Jednym słowem zjebałam.
- No to już wiesz jak mam na imię... - skarcił wzrokiem przyjaciół
- I też już wiem, że to ty miałeś urodziny... hah spóźnione sto lat!
- Dzięki
- Ale mi głupio... przepraszam za to co mówiłam.
- Spokojnie, to mi jest głupio udawałem, że nie wiem kto to Michał...
- Dobra stop! mogę moją kanapkę?
- Wygi?!
- No co głodny jestem, a oni za bardzo zaczęli się przepraszać.
- Racja. A więc co zamawiacie?
Chłopcy złożyli swoje zamówienia a ja po kilku minutach im je doniosłam, czułam się okropnie z tym, że tak go obgadałam i to z nim! No nic czasu nie cofnę, napiszę do niego czy dał by się umówić na kawę. Gdy odczytał od razu odwrócił się i uśmiechną spojrzałam na telefon, który zawibrował i zobaczyłam wiadomość "oczywiście ;)" . Gdy już wyszli Michał wysłał mi wiadomość " do zobaczenia! nie mogę się doczekać, kiedy się zobaczymy!" odpisałam " ja też i to bardzo!". Zamykając kawiarnie musiałam się szybko pospieszyć, żeby zdążyć na dzisiejszą kolację. Ubrałam się skromnie ale elegancko, wyglądałam bardzo ładnie moje rodzeństwo i rodzice także, więc chyba wszystko będzie dobrze.
-------------------------------------------
Mam nadzieję, że wam się podoba jeżeli macie jakieś prośby uwagi to piszcie z chęcia was wysłucham.
CZYTASZ
𝐌𝐀𝐓𝐀 ~ 𝐌Ł𝐎𝐃𝐘 𝐁𝐀𝐂𝐇𝐎𝐑 ❤㋡
Fanfiction"Być moją Arianą, ale z kominiarą, być moją Arianą albo zerwać nić..." 1/#matczak !!! 26.12.2022 1/#gombao33 29.01.2023 1/#skutebobo 10.03.2023 Zostawiajcie gwiazdki i komentarze ღ