🩸Rozdział 7🩸

330 21 3
                                    

~ Fugo ~

Następne dni były raczej tymi spokojnymi i normalnymi. Draco zaspokoił pragnienie krwi, oczywiście nie na zawsze, ale na jakiś czas, profesor Snape na każdej lekcji pyta nas z ostatnich tematów, abyśmy mieli jak najlepsze oceny, no a ja...

- Tom, nie! Nie teraz! Ja muszę się pouczyć! - krzyknąłem i odepchnąłem bruneta od siebie - Ja wiem, ja też kocham z tobą seks, ale teraz naprawdę nie mogę.. Mamy test z zielarstwa z zeszłego roku, a ja nic nie umiem! - burknąłem i wróciłem do książki.

- Fugoś, no! - jęknął niezadowolony i wcisnął nos w zagłębienie mojej szyi, zaczynając całować moją skórę.

Westchnąłem na ten gest i po chwili odwróciłem się do niego i pocałowałem namiętnie. Książka spadła na podłogę, a starszy posadził mnie na swoich kolanach w rozkroku. Uśmiechnąłem się podczas pocałunku i przygryzłem jego dolną wargę.

No to nici z nauki.

- Kiedy będziesz miał chcicę na krew? - spytał starszy i zacisnął palce na moich pośladkach.

- Na twoją krew mam zawsze, kochanie - uśmiechnąłem się lubieżnie i wplotłem palce w jego włosy - Mogę..? - spytałem powoli i wysunąłem kły, a moje tęczówki zmieniły kolor.

Po chwili namysłu chłopak zgodził się skinieniem głowy i odchylił ją w bok, dając mi idealny dostęp do swojej skóry na szyi oraz znajdujących się pod nią smakowitych żył i tętnicy. Oblizałem usta i powoli, bardzo zmysłowo zbliżyłem się do niego. Przejechałem językiem po ciepłej skórze, a następnie zagłębiłem w niej kły. Złapałem go delikatnie za policzek i pogłaskałem po nim. Zdaję sobie sprawę, że to uczucie nie należy do najprzyjemniejszych dla naszych ofiar.

Tom jednak nie jest moją ofiarą. Nie mogę go tak nazwać. To on jest moim najsłodszym przysmakiem, którego się trzymam. Powiedziałem mu o mnie, ale tylko o mnie, i spytałem, czy zgodzi się zawrzeć układ. Niby mógłbym go oczarować swoim urokiem, ale problem polega na tym, że jeśli wampir znajdzie swój przysmak, to nie działają na niego żadne z naszych uroków, czy prób omamienia. Jest odporny. Tommy oczywiście się zgodził. Trwało to trochę, ale powiedział, że jeżeli będę uzależniony tylko od niego, to mu bardzo to odpowiada.

Mnie również.. nie muszę chodzić i szukać sobie ofiar.

Piłem coraz więcej krwi, jednak pamiętając, żeby się opanować. Było to ciężkie, ale zdołałem się tego nauczyć. Nie chcę go zranić bardziej niż to konieczne, no i oczywiście nie chcę go zabić. Kocham go całym sercem, które rzecz jasna nie bije, ale jak się dowiedziałem, potrafi kochać. Tak, wampiry mają krew w swoim układzie krążenia, ale ona się nie przemieszcza. Nasze serca nie pracują, więc nie ma jej co pompować, ale żyjemy i jest to całkiem praktyczne, jeśli chodzi o nieśmiertelność.

- Fugo - usłyszałem jęk chłopaka, więc od razu zaprzestałem spożywania i wysunąłem kły z jego ciała. Oblizałem się jeszcze i uśmiechnąłem patrząc mu w oczy. Ten tylko wtulił bardziej twarz w moją dłoń i również się uśmiechnął.

On wie, że jest dla mnie bardzo ważny. Nie tylko dlatego, że dzięki niemu mam czym się żywić, ale naprawdę czuję do niego bardzo wiele. Nigdy nie myślałem, że będę potrafił kochać, ale jak widać, dla każdego jest przygotowany jakiś scenariusz w życiu i prędzej czy później znajdzie się osoba, która wywróci nasze myślenie oraz świat o sto osiemdziesiąt stopni.

Przybliżyłem się do niego i złączyłem nasze usta. Czułem, że z rany, którą mu zrobiłem wypłynęła jeszcze krew, ale jak na razie żaden z nas się tym nie przejął. Chcieliśmy nacieszyć się naszym pożądaniem i miłością. Miłością do siebie, do tego co robimy i co będziemy jeszcze robić.

- Fugoś?

- Tak?

- To ty zabiłeś tę dziewczynę przed wakacjami? - spytał, a ja spojrzałem na niego zaciekawiony. Oczywiście musiałem ukryć zdziwienie i lekki strach, aby się nie zdradzić.

- Skąd te podejrzenia? - odpowiedziałem pytaniem na pytanie i wplotłem palce w jego włosy, przeczesując je powoli.

- Ona nie miała w sobie nawet kropli krwi, a ty jesteś jedynym wampirem w szkole. - powiedział spokojnie i zaczął składać pocałunki wzdłuż linii mojej żuchwy.

- Tak myślisz? Że jestem jedynym wampirem? - przymknąłem na chwilę oczy rozkoszując się jego pieszczotami.

- A są jeszcze jakieś wampiry w Hogwarcie? - odsunął się ode mnie i popatrzył w oczy doczekując się odpowiedzi.

Spuściłem lekko wzrok na jego szyję, która jeszcze trochę krwawiła. Chciałem zakończyć ten temat i wrócić do czegoś bardziej przyjemnego. Przybliżyłem się do rany i zacząłem lizać to miejsce zostawiając specjalny jad z śliny, powodujący szybszą regenerację. Tom syknął z bólu i złapał mnie mocno za kark, odsuwając od siebie. Skrzywiłem się na to i popatrzyłem mu w oczy. Zauważyłem z nich złość, obrzydzenie i oczekiwanie na wyjaśnienia.

- Mów, Malfoy. - powiedział ostrzej, na co się lekko wzdrygnąłem. Chłopak rzadko używał mojego nazwiska, a jak już tak do mnie mówił, to musiał być naprawdę wkurwiony.

- To nie ja. Wiesz, że jestem od ciebie zależny.. Nie potrzebuję innej krwi niż twoja, okej? - odparłem spokojnie.

Starszy uniósł brew do góry i puścił mój kark. Przeniósł ręce na moją talię i zaczął po niej sunąć w górę i w dół, badając każdy zakamarek mojej skóry.

- Więc są inni - powiedział po dłuższej chwili.

Westchnąłem ciężko i skinąłem głową na tak. Nie chciałem, aby Tom wiedział o moim bracie, bo nie było to potrzebne. Chłopak jest bardzo inteligentny, sprytny i mściwy, co mogłoby źle odbić się na Draco. Tommy za nim nie przepada i jest to zrozumiałe, ale jeżeli mój bliźniak zrobiłby coś, co bardzo nie spodobało by się księciu Slytherinu, to mogłoby się to bardzo źle skończyć.

Kocham go i ufam mu, naprawdę, ale niestety jeśli chodzi o naszą rasę, to muszę być ostrożny. O ile mogę sobie pozwolić na ryzykowanie własnego życia, to nie chciałbym wprowadzić czyjeś życie w śmiertelne zagrożenie.

A tym bardziej Draco.

- Z czego masz ten test z zielarstwa? - spytał i zdjął mnie ze swoich kolan. Podniósł podręcznik i otworzył go. Westchnąłem na to i poprawiłem koszulę na sobie.

- Z roślin wodnych. Cały rok. - spojrzałem na niego i uśmiechnąłem się lekko. On natomiast nie przeniósł na mnie wzroku i cały czas trzymał nos w książce.

Chyba się obraził.. albo zaczyna podejrzewać kto jest tym innym wampirem.

A już się podnieciłem.

--------------------

(Przepraszam za błędy)

Miłego czytania na Wattpadzie <33

Slytherin Vampires // Drarry, Togo [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz