-Spóźniłeś się. - powiedział spokojnie brunet. Ubrany był w elegancką koszulę ze złotymi zdobieniami. Pogawędka o powodzie jego spóźnienia na pewno nie była na to spotkanie ani żadne inne.
-Przepraszam. -to wszystko. Nie miał zamiaru się tłumaczyć. Usiadł na krześle na przeciwko bruneta, który chyba próbował ukryć pod maską spokoju swoje zdziwienie .- Co?
-Nic. Tu masz menu jak się zdecydujesz to zamówimy. -Tartaglia zaczął wertować kartę dań i napoi, którą dostał, a Zhongli wyjął książkę i położył ją na stole co nie umknęło uwadze Tartagli. Brunet lekko uśmiechnął się na widok reakcji drugiego. Ajax zdecydował się co chcę zamówić i brunet już wstał aby pójść do lady ,lecz przerwał mu.
-Czekaj, przeleję ci kasę. -brunet zaśmiał się i powiedział, że spotkanie jest na jego koszt. Rudowłosy podziękował i kiedy złotooki się obrócił ,wywrócił oczami. Przyglądając się książce zauważył, iż w miejscu gdzie zawsze był podany autor jest luka. Po krótkiej chwili Zhongli zjawił się z dwoma kubkami herbaty.
-A więc od czego chcesz zacząć? -Ajax od razu zapytał o pisarza lektury.
Zhongli po chwili namysłu stwierdził, iż po prostu nie wiedziano kto napisał ten spis wiedzy o wizjach. Aczkolwiek Tartaglia miał dziwne przeczucia wobec tajemniczego pisarza.
Rozpoczęli naukę. Nadeszła długo wyczekiwana chwila przez Tartaglie. Mógł sprawdzić czy te lekcje były warte jego czasu i narażania swojej tożsamości.
- Nawet badacze Wizji niewiele o nich wiedzą. Pewne jest, że były one przewodnikami powiązanych z nimi żywiołów. Tajemnicą pozostaje, w jaki sposób Wizje pozwalały użytkownikom na władanie energią żywiołów i jaka była cena za tę moc. -Tartaglia uważnie słuchał i analizował każde słowo, nie chciał przeoczyć nawet najdrobniejszego szczegółu. Poczuł napływ nadziei jak i motywacji, który sprawił iż na jego twarz wypłynął mały uśmieszek.
-Wizje były formą uznania przez Celestię. Archoni nie mieli bezpośredniego wpływu na ich przydzielanie; "kluczem była ludzka wola" oraz inny nieznany czynnik. - Korepetytor dalej tłumaczył temat co jakiś czas upijając swoją herbatę. Jednak kiedy przekartkowywał podręcznik Childe zobaczył jeden obrazek, który bardzo go zaciekawił.
-Co to? -wskazał stronę, na której widniała grafika przedstawiająca wszystkie żywioły połączone jakimiś strzałkami.
-To schemat przedstawiający wszystkie reakcje elementarne. Na pierwszy rzut oka może wydawać się to skomplikowane, lecz tak naprawdę jest bardzo proste. - Rudowłosy się podekscytował ,ponieważ oznaczało to, że żywioły mogły się łączyć i zadawać potężne obrażenia przeciwnikowi. Zhongli widział w jego oczach iskierki i co prawda nie rozumiał zapału rudowłosego, to jakoś dziwnie się czuł. Cieszył się jego radością? Możliwe. A może widział w nim młodszego siebie przez co robiło mu się cieplej na sercu? Nie rozumiał i ignorował ten fakt.
Z każdą minutą robiło się coraz się ciemniej. Dochodziła godzina zamknięcia lokalu, a dwaj mężczyźni tego nie zauważyli. Obaj byli zbyt skupieni aby zarejestrować co się dzieje na zewnątrz. Kiedy wyszli na pole było czuć zimny wiatr zbliżającej się zimy. Policzki przybierały rumiany kolor, a dłonie kostniały pod wpływem zimnej temperatury.
-No to do zobaczenia. -powiedział Ajax lekko uśmiechając się bo cóż... nie mógł ukryć swojego zadowolenia. Podczas tych kilku godzin nauczył się więcej o wizjach niż przez wszystkie lata swojego życia. W końcu odkrył jakąś przydatną technikę nauki. Widział swój postęp, a to wszystko dzięki brunetowi. Mimo jego zdystansowania do drugiego postanowił być miły. Nie chciał sprawić aby Zhongli zaczął się zastanawiać nad zachowaniem i zainteresowaniami Tartagli, które były niestandardowe.
-Tak, do zobaczenia. - korepetytor rudowłosego lekko pochylił się i posłał mu przyjazny uśmiech. Obaj udali się do swoich domów nie patrząc w tył mimo dziwnej pokusy zobaczenia czy ten drugi też nie patrzy.
Ajax jeszcze nie wiedział ile zmienią w jego życiu te korepetycje. Żył jak zawsze nie zdając sobie sprawy z nadchodzących zmian.
---
Witam! Kolejny rozdział. Postanowiłem ,że zacznę od ich spotkania bo jedyne co mógłbym opisać to robotę Ajaxa (która jest mega nudna). Powód spóźnienia Tartagli wyjaśni się w następnych rozdziałach. Szczerze mówiąc według mnie jest to jeden z najgorszych rozdziałów jak nie najgorszy. Coś mi w nim strasznie nie pasuje i prawdopodobnie go zmienię.
CZYTASZ
Udowodnić niemożliwe I Zhongchi I
Fanfictie,,Żyjemy w czasach ,w których aby osiągnąć niemożliwe potrzeba uczucia." Ludzkość musiała się nauczyć żyć bez archonów i zapomnieć o wizjach. Jednak Ajax widzący zbyt dużo możliwości w nich postanawia ,iż udowodni całemu światu, że jednak da się.