POV: Y/N Y/SN
Chłopak przytrzymał mi drzwi gdy dotarliśmy do lokalu, zadarłam głowę do góry przyglądając się bogatym zdobieniom na suficie jak i wspaniałym sklepieniom, które tworzyły łuki.
Korytarz oświetlały kryształowe żyrandole a wszech obecna biel i złoto idealnie kontrastowały się z eleganckimi meblami i marmurową podłogą.
Restauracja miała styl wiktoriański ale była też nowoczesna, z sali wydobywał się gwar innych gości oraz spokojna muzyka.
Podeszliśmy do dziewczyny za pulpitem z tabletem.-Witam, rezerwacja na nazwisko Bang- odezwał się Chris.
-Widzę, stolik numer 23- odpowiedziała podając nam karty menu- życzę udanego wieczoru- posłała nam jeszcze uśmiech otwierając oszklone drzwi i wpuszczając nas do środka.
Nasz stolik znajdował się na piętrze, tuż przy oknie z widokiem na miasto
-Wow- wyszeptałam gdy podeszliśmy.
-Podoba ci się?
-Tak, jest pięknie
Chan odsunął mi krzesło a za chwilę usiadł na przeciwko mnie.
-Nie krępuj się, pamiętaj, że ja stawiam- uśmiechnął się gdy widział moje zakłopotanie przy wyborze dania.
Szczerze powiedziawszy bardziej zadziwiał mnie skład potraw niż ich cena.
Były ryby, mięsa każdego rodzaju, kawior (fuj), warzywa z różnorakimi sosami, których nazw nie jestem w stanie powiedzieć, mini torciki i inne.
Postawiłam na coś co wyglądało w miarę normalnie, na wieprzowinę zapiekaną ze szparagami i sałatkę z sosem winegret.-Czy mogę przyjąć zamówienie?- zapytał nas kelner.
Zamówiliśmy wybrane dania oraz butelkę wina i czekaliśmy.
-Czym się tak denerwujesz?- zapytał lekko rozbawiony Chan.
-Co, nie prawda- spojrzałam na niego z pode łba.
-Przecież widzę, że jesteś spięta
Uhh, rzeczywiście...
W tym momencie Chris chwycił moją dłoń, splatając nasze palce. Serce gwałtownie mi podskoczyło na ten gest, ale dzięki temu po chwili byłam już spokojniejsza.
Spojrzałam w stronę okna podziwiając panoramę Nowego Jorku.POV: CHRISTOPHER BANG
Przyglądałem się profilowi dziewczyny, która zapatrzona była w widoki. Wprost nie mogłem oderwać oczu tak bardzo zadurzony w niej byłem. Nawet nie zorientowałem się gdy moje zamówienie pojawiło się przede mną.
Y/N niepewnie wzięła kawałek mięsa do ust a zaraz potem trochę sałatki.
-O kurczę, to naprawdę dobre- powiedziała uradowana.
-Dobrze, że ci smakuje- uśmiechnąłem się.
-Myślałam, że będzie słabe w smaku ale nie jest złe
-Uwierz mi, są gorsze dania w tym lokalu- na wpół chichocząc przypomniałem sobie moją pierwszą wizytę tutaj z chłopakami i menagerem podczas oficjalnej kolacji.
Zamówiliśmy najbardziej fikuśne dania, których potem nawet nie tknęliśmy a Jeongin w drodze powrotnej dostał mdłości od zbyt dużej ilości kawioru na pusty żołądek.-Masz piękny uśmiech- rzuciła dziewczyna zapatrzona we mnie
-Dziękuję- powiedziałem skromnie trochę zawstydzony, biorąc do rąk kieliszek z winem- za dzisiejszy wieczór- zwróciłem się do Y/N, która chętnie zbiła ze mną toast wypijając parę łyków.
-Nie wiedziałam, że lubisz takie miejsca
-Jakie?- zapytałem nie rozumiejąc do końca o co jej chodziło.
CZYTASZ
Wymazać Z Pamięci... | Bang Chan
FanficY/N to młoda kobieta, która w pogoni za marzeniami wyjechała ze swojego rodzinnego kraju do Korei Południowej. Ma tutaj wspaniałego przyjaciela, dobrą pracę i świetny dom... Jednak... Wystarczył jeden koncert aby wywrócić jej życie o 180 stopni. Po...