Po skończeniu 8 klasy, z moją przyjaciółką poszłyśmy do zawodowki nie ważne gdzie i nie ważne na jaki kierunek ważne że skończę szkole co nie ? Ale przechodząc do ,,naszej historii", poznałam Damiana w pierwszym miesiącu szkoły, wyglądało to tak że Kamila czyli moja przyjaciółka miała chłopaka z tamtych okolic a że jak spotykaliśmy się z jej chłopakiem to spotykalysmy się też z Damianem. Kamila zerwala z kacprrm, a Damian wyznał jej co do niej czuje... nie powiem bo spodobał mi się już od początku i trochę to zabolało ale tak tylko trochę starałam się jakoś mega nie udzielać w tej sprawie, no ale wyszło jak zwykle czyli tak że bardzo mu pomagałam gdy za każdym razem dawała mu kosza po czym kleiła się do kogoś innego, nie powiem zabolał mnie fakt że go to boli no nie, ale ona już taka byla.
Starałam się mu pomagac, ale niegdy nie kazałam mu przestac się o nią starać bo wiem jak mu na niej zależało mimo że każda taka akcja pomagająca dawała mi większy ból, bo przywiązywałam się do tego chłopaka coraz bardziej... Damian był dość wysokim brunetem z niebieskimi oczami, miał najpiękniejszy uśmiech na ziemi i te jego słodkie doleczki... rozkosz dla moich oczu, naprawdę należy do tych przystojnych ale nie tylko jego wygląd mi się podobał, podobało mi się w nim to że zawsze ma jakiś temat do rozmów, to że jeszcze nigdy w jego towarzystwie się nie nudziłam, to że patrzył na świat tak kolorowo i nigdy się nie poddawał, podobało mi się też w nim to że potrafi szczerze i otwarcie prowadzić rozmowe, to że zawsze gdy go widzę na moje usta wkrada się uśmiech ale najbardziej podoba mi się to że jest taki kochany... A taki chłopak to teraz SKARB.
