9 - Ciacho

750 16 10
                                    


Jechałam uberem zamyślona wydarzeniami, które się wydarzyły. Pocałowałam Michała! tego, na którego dosyć często ostatnio wpadałam, nie myślałam nawet przez chwilę, że mogła bym z nim nawiązać tak szybko dość fajną relację. Michał jest totalnie nie w moim typie powiedziała bym, że mój typ to gorący student medycyny a nie chłopak, który bawi się w rapera, ale to było coś co o dziwo mnie w nim pociągało taka inność. Weszłam do domu i od razu przybiegł do mnie Tymon.

- Stara to prawda, że Janek i Milena będą mieli dziecko?!

- Tak a skąd o tym wiesz?

- No jak Janek już to wszystkim ogłosił, ale myśleliśmy, że to głupi żart...

- Nie to nie żart byłam z Mileną jak robiła test!

- Jezu ty się cieszysz jak Janek.

- No jest z czego! BĘDĘ CIOCIĄ! - No i nagle w holu pojawiła się mama...

- Jak to ciocią ? Co to ma znaczyć Tymon?

- Hahaha mamoo spokojnie babcią nie będziesz... jeszcze!

- Wytłumaczcie to...

- No bo mamo Milena jest w ciąży!

- O jeju... jak ona sobie poradzi, biedna...

- No jak na razie to się cieszy z Jankiem.

- Jeszcze im ta radość przejdzie, ahh no nic mam nadzieje, że wy się nie pchacie do rodzicielstwa? - Westchnęła mama z ulgą, że nie zostanie babcią.

- Nie to raczej nie dla nas... - Spojrzał na mnie Tymek z głupim uśmieszkiem

- Raczej na pewno debilu!

Poszłam do swojego pokoju i z ulgą rzuciłam się na łóżko... tyle się dziś wydarzyło, że jestem w szoku chciała bym zadzwonić do Mileny i jej opowiedzieć o Michale ale pewnie jest zajęta, więc resztę wieczora spędzę na oglądaniu jakiegoś filmu ale pierwsze idę zrobić sobie długą i ciepłą kąpiel, odkręciłam kurek z wodą i wybrałam jakąś playliste na spotify i ją puściłam. 

Gdy już wyszłam z wanny ubrałam się w piżamę od VS i zrobiłam małą pielęgnację, po czym poszłam się położyć i włączyłam film o nazwie "Ślicznotki" jest on już dość stary i oglądałam go, ale czemu by nie kolejny raz?  Kiedy film się skończył wyłączyłam telewizor i poszłam spać. 

Wstałam rano i szybko ogarnęłam się do pracy  w kawiarni mamy, zeszłam na dół i przywitałam się z mamą, która właśnie podawała mi śniadanie.

- Dziękuje - Powiedziałam zaspanym głosem i zabrałam się za jedzenie przygotowanej przez moją mamę jajecznicy, uwielbiam jajecznice!

- Proszę, mam do ciebie jeszcze pytanie.

- Tak?

- Masz dobry kontakt z synem Matczaków i tak się zastanawiałam czy między wami coś jest?

- Niee po prostu się dogadujemy, ale jak coś będzie to się dowiesz!

- Dobrze, ale uważaj na tego chłopaka okej?

- Ym okej, ale dlaczego?

- Wiesz Michał lubi używki i nie chcę, żeby cię w to wciągnął....

- Mamo rozumiem, że się martwisz, ale możesz być spokojna,

- Wiem jesteś mądra i jestem z ciebie dumna, a teraz zbieraj się do auta jedziemy już.

Jechałam z mamą autem słuchając Dawida podsiadło, mama go wielbiła ja też lubiłam jego muzykę , ale ciekawiło mnie co tam u Michała, czy on też coś poczuł do mnie, czy myślał o tym co się wydarzyło...

- Jesteśmy! 

- O no tak.

Wysiadłam z samochodu i weszłam do kawiarni od razu kierując się na zaplecze by zostawić wszystkie swoje rzeczy i zacząć sprzątać kawiarnie przed przyjściem klientów.

Była godzina 17 i było dość sporo ludzi a do końca mojej pracy zostało półtorej godziny, stałam za ladą zapisując jakieś plany w notatniku naglę z zajęcia wyrwał mnie czyiś głos.

- Poproszę Herbatę Tropical fruit i jakieś dobre ciacho zo pani poleca? 

- Hmm co polecam... ciasto karmelowe? - zaśmiałam się udając zamyśloną minę

- No to niech będzie, a zje pani ze mną?

- No dobrze, mała przerwa się przyda.

 Michał uśmiechną się i usiadł przy jednym ze stolików, zrobiłam herbatę i ukroiłam ciasto po czym usiadłam na przeciwko stawiając jego zamówienie.

- Dzięki!

- Proszę, a więc co tu robisz?

- Muszę mieć konkretny powód?

- Nie, ale możesz powiedzieć

- No więc stwierdziłem, że mam ochotę zjeść dobre ciacho z ładną dziewczyną, która tak ciężko pracuje zamiast cieszyć się ostatnimi wolnymi chwilami przed studiami...

- No widzisz dość, że ładna to pracowita - Zaśmiałam się podkradając mu kawałek ciasta.

- Smacznego!

- Zastanawiam się co pierwsze podziękować czy przeprosić za to, że podkradłam ci ciasto.

- Podziękować i pójść ze mną na małą imprezę.

- Jak małą?

- No tak około 30 osób...

- No okej, tylko muszę skończyć jeszcze pracę...

-  A za ile kończysz?

- Jeszcze godzina...- Odpowiedziałam wzdychając.

- Poczekaj! - Powiedział po czym podszedł do mojej mamy i powiedział jej coś, ona tylko odwróciła się w moją stronę uśmiechnęła się i kiwnęła głową, po chwili Michał wrócił.

- Załatwione mała, zbieraj się i lecimy!

- Jesteś nie możliwy...

- No widzisz twoja mama była mną tak oczarowana, że mój urok na nią zadziałał i się zgodziła!

-  A w tej bajce były smoki?

- Chyba nie, ale mogą być jeżeli zechcesz królowo - Zaśmiał się sarkastycznie otwierając mi drzwi. Zamówiliśmy ubera a gdy przyjechał Michał powiedział kierowcy adres i pojechaliśmy.


________________________________

Taki dodatkowy rozdział za moją nieobecność !

ZOSTAWIAJCIE GWIAZDKI I KOMENTARZE!

𝐌𝐀𝐓𝐀 ~ 𝐌Ł𝐎𝐃𝐘 𝐁𝐀𝐂𝐇𝐎𝐑 ❤㋡Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz