Blaze siedział na boisku i patrzył jak wszyscy powoli je opuszczają. Nawet Mark poszedł wcześniej niż zwykle, tylko Sharp został patrzył na chłopaka od kąd zakończył się trening. Myślał że to ma coś wspólnego z tym że zgodził się mu pomóc zająć się technikami co oznaczało spanie u niego w domu na jedną noc. Podszedł do niego i usiadł obok białowłosego.
-Cześć. Nie przeszkadzam za bardzo?-zapytał i popatrzył na niego.Axel był lekko zdziwiony faktem że chciał zostać sam bez innych z nim bo tak. To nie było w stylu jego ,,przyjaciela". Bolało go to że nie mogą być czymś więcej, ale wiedział że Jude jest hetero i kogoś lubi, więc postanowił poczekać aż to głupie uczucie odejdzie ale nie odeszło.
-Hej ,nie. Czemu zostałeś?- zapytał z lekkim uśmiechem, pomyślał że może czegoś potrzebuje albo chcę z nim potrenować na osobności.
-Chciałem z tobą... porozmawiać. Ostatnio jakoś nie ma okazji a zgaduje że to chyba ważne- gdy zobaczył że Axel uśmiecha się pobłażliwie od razu dodał- Mark mi to tak tłumaczył..-powiedział trochę skołowany. Po chwili ciszy Axel odchrząknął
-Faktycznie nie ma czasu...o czym chcesz pogadać? - zapytał. Jude Zamyślił się i popatrzył w górę, Axel patrzył na niego cały czas.
-Nie wiem szczerze przepraszam. Myślałem że coś zaproponujesz-powiedział. Axel się zaśmiał a brunet spalił buraka i popatrzył w druga stronę.
-Sam nie wiem... Hmmm- zamyślił się- co lubisz robić?- Zapytał po chwili nie wiedząc co powiedzieć innego.
- Grać w piłkę-powiedział bez zastanowienia , Axel pomyślał że to może być trudniejsze niż myślał.
-A poza tym?- zapytał z uśmiechem.
-Emm..chyba lubię ...grać w szachy i w karty. - powiedział po chwili zastanowienia, Axel szybko odpowiedział
-Fajnie. Masz karty? Umiem grać moglibyśmy zagrać. - Jude pokiwał głową na nie.
-Niestety nie. Ale możemy iść do mnie. Będziemy mogli tam zagrać. Plus i tak chyba tam razem idziemy prawda?- powiedział szybko Axel wstał i wziął torbę po chwili brunet zrobił to samo i szli razem w stronę domu Sharpa. Rozmawiali o szkole o treningach o wszystkim po kolei. W pewnym momencie zapadła dziwna cisza. Nikt z nich nie wiedział co powiedzieć . Gdy doszli do domu było już dość ciemno. Weszli do środka i poszli do pokoju Juda. Axel samą wielkością domu był oszołomiony ale pokój Juda był ogromny. Usiadł z nim na kanapie i zaczeli zastanawiać się nad taktykami nim się obejrzeli mineła godzina. Uznali że pora się umyć ale posiedzieć jeszcze chwilę nad taktykami. Axel umył się pierwszy gdy wyszedł jego włosy były opuszczone, Jude zrobił się czerwony jak burak gdy tylko go zobaczył.
- Ładnie wygłądasz- powiedział szybko i poszedł w stronę łazienki. Po chwili białowłosy uszłyszał wodę, usiadł i zaczął myśleć o tym co się dzieję. Chłopak który mu się podoba , który jest chyba hetero zaczął wysyłać dziwne sygnały, nie wiedział jak sobie z tym poradzić. Po chwili zobaczył że Jude wszedł z dredami opuszczonymi na dół. Starał się je rozpuścić. Axel siedział i chwilę się przyglądał jak nie do końca mu to wychodzi.
- Pomóc ci?- zapytał białowłosy patrząc jak Jude sobie nie radzi.
- Jakbyś mógł- powiedział lekko czerwony . Dodał potem cicho- proszę - Axel usiadł za nim i wziął szczotkę i zaczął rozczesywać włosy. To był pierwszy raz gdy był tak blisko niego sam na sam. Byli od siebie na tyle blisko że Axel dokładnie widział każdy kawałek ciała chłopaka. Było cicho po chwili odezwał się Axel- powiedz mi kto to robi zawsze? Twój tata? - zapytał trochę żeby go sprowokować.
- Ja... ja to sobie robię... Nie wiem co się stało dzisiaj naprawdę...- Jude siedział wyprostowany . Każdy jego mięsień był napięty jakby biało- włosy miał go zaraz uderzyć albo gorzej.
- Zrelaksuj się . Nic ci nie zrobię.- powiedział mu na ucho co sprawiło że spiął się jeszcze bardziej.
- Mo..możesz mi nie szeptać do ucha..poprostu ... zrób co miałeś i chodźmy spać . Ok?- powiedział czerwony. Axel cicho zachichotał
- Już już spokojnie. Tylko żartuje ...po części ... powinieneś serio się zrelaksować dobrze ci to zrobi. Jak się spinasz będziesz się źle czuł. To nie boisko.- mówił rozczesując włosy
-Zamknij się proszę . Naprawdę nie wiesz jakie to niekmofortowe.- Blaze starał się nie śmiać. Zobaczył że skończył ale chłopak się uspokoił.
- Już.- powiedział - skończone . Jude się nie ruszał. Siedział dalej w jednym miejscu z papierami w ręce. Axel dotknął szyji chłopaka i to dopiero spowodowało wzdrygnięcie
- Masz strasznie zimne ręce - powiedział ale się nie ruszył. Axel usiadł przed nim. Faktycznie się bał że coś mu zrobił. Jude wstał wtedy i usiadł na łóżku .
- Przepraszam. Możemy...muszę ci coś powiedzieć- Axel usiadł obok niego.
- Tak? Co jest?- zapytał z troską w głosie. Jude wziął głęboki wdech i powoli zaczął mówić
- Więc ...ja ...inaczej. Jestem...podoba mi się ktoś- wtedy Axela coś zabolało.Jude patrzył w ziemię- to..emm cudowna osoba naprawdę ale...nie mam zielonego pojęcia jak...się...emm jak mu coś powiedzieć - wtedy Axela przeszedł dreszcz.
- Mu? Podoba ci się...chłopak?- zapytał myśląc że Jude powie że to pomyłka ale ten nic nie mówił tylko patrzył w ziemię.- emmm więc ekhem dobra jak ma na imię ?
- Gra ze mną w piłkę, jest napastnikiem , ma...brązowe oczy i ... i...- Axel go przytulił.
- chodźmy spać ok? Będzie tak najlepiej .... co ty na to?- zapytał a Jude tylko pokiwał głową i się położył na łóżku. Obok niego położył się Axel. Po chwili zasneli tym razem nie jako przyjaciele.
CZYTASZ
One shoty inazuma eleven Zamówienia otwarte :>
FanfictionZapraszam do składania zamówieniń :D. Jeśli masz jakieś pytania pytaj śmiało :>