Podziękowania

111 14 17
                                    

Cześć!

Jak pewnie widzicie, to już koniec!

Niestety, nasza przygoda z Gabrielą dobiegła końca...

Po pierwsze, chciałam wam podziękować za podróż, którą odbyliście wraz ze mną, Gabrielą, Matthiew, Lucienne i innymi w tej opowieści podczas czytania.
Mam nadzieję, że chociaż odrobinę polubiliście naszą Gabrielę i czytaliście jej przeżycia z przyjemnością. I że chociaż przez chwilę pozostanie w waszych myślach, a błędy w opowieści i tym podobne rzeczy, aż tak wam nie zepsuły przyjemności z czytania tej historii.

Po drugie, jeśli tu dotarliście to jestem wam bardzo wdzięczna! Za tak dobre przyjęcie opowieści (w końcu jak to piszę to historia ma aż ponad 2 tysiące wyświetleń!!!), ciągłe gwiazdkowanie (300 polubień) oraz komentowanie (ich nie będę liczyć, wybaczcie 😉).

Chcę tylko powiedzieć, że nie wiedziałam, że ta historia tak się rozwinie. Myślałam, że będzie to maksymalnie 20 rozdziałów po maks tysiąc słów, albo, co było dla mnie bardziej prawdopodobne, że ta historia nigdy nie dotrwa do zakończenia (że albo ją usunę z braku motywacji albo zostawię, tak jak większość opowieści na wattpadzie, w środku akcji i porzucę). Gdyż właśnie w ten sposób kończyła zawsze większość moich historii, które starałam się spisać na papierze.

A tu - taka niespodzianka! Ponad trzydieści rozdziałów po trzy tysiące słów wraz z zakończeniem... Sama nie spodziewałam się niektórych momentów w tej historii, gdyż przychodziły one do mnie nagle i po prostu musiałam je spisać. (Tak, mam tu na myśli naszego Andrew. Wybaczcie mi jedynie jego. Prawie do samego końca sama nie wiedziałam, że to będzie on! Wymyśliłam to przy pisaniu rozdziału w jego mieszkaniu!)

Nie wiedziałam też, że pisanie aż tylu słów i tworzenie tej historii od początku do końca będzie mi sprawiać taką radość, a jeszcze jak widziałam ile osób to czyta... Dzięki tej historii odkryłam w sobie wcześniej nieodkryte pokłady zorganizowania i motywacji do spisania tej historii.

A co więcej po spisaniu tego wszystkiego czuję głęboką... satysfakcję oraz radość, za którą jestem wam bardzo wdzięczna, bo to też wasza zasługa! Gdyby nie wy i wasze gwiazdki, wyświetlenia, komentarze, nie czułabym chęci do dalszego spisywania tego.

A tak oto jest!

Tak więc zbliżamy się już do końca.

Muszę jeszcze tylko uwzględnić samą Gabrielę, ponieważ gdyby tak nie utkwiła mi ona w głowie i nie męczyła mojej podświadomości tyle czasu, to pewnie nie zdecydowałabym się na napisanie jej opowieści.

To... w sumie tyle.

Niestety, w ten oto sposób z wielkim bólem serca żegnam się wraz z wami z naszą Gabrielą oraz Morfeuszem i kończę tą opowieść.

O podróży, snach i miłości.

Będę tęsknić za tym światem.






Jeżeli ktoś byłby zainteresowany to zapraszam was na inne opowieści na moim profilu. Aktualnie mam tylko opublikowaną część historii siedzącej w mojej głowie pod tytułem ,,Prawdziwe oblicze Śmierci". Myślę, że teraz do niej wrócę, gdy skończyłam już ,,Wiecznie Śniącą". A może zacznę inną, która siedzi w mojej głowie i doprasza się o spisanie? Kto wie...

Na samiutki koniec takie pytanko. Czy macie może jakieś propozycje na kolejną opowieść? Może chcielibyście o czymś przeczytać, ale nie potraficie nic znaleźć i chcielibyście, abym spróbowała się tego podjąć? Jestem otwarta na propozycje. Może znacie jakiś fajny serial i uważacie, że można stworzyć fajny fanfik, albo zastanawiacie się nad historią osadzoną w np. świecie robotów?Piszcie śmiało, czy tu, czy prywatnie.

Albo... czy ktoś stąd byłby zainteresowany jakimś fanfikiem z serialu Sherlock Holmes? (Jak nie widzieliście to gorąco polecam! Moim zdaniem serial warty obejrzenia) Siedzi mi w głowie taka jedna opowieść z nim związana i zastanawiam się, czy ją napisać, bo w końcu dużo jest o Sherlocku (co prawda większość preferencje), ale jakby nie patrzeć, jest to już trochę starszy serial. Napiszcie, czy jesteście zainteresowani takim fanfikiem. Albo fanfik z doktorem Housem (jeśli wiecie o kim mowa).

No i koniec. Dotrwaliśmy do końca. Wspólnie.

Jeszcze raz dziękuję i trzymajcie się wszyscy ❤️

Niech przyśni wam się dzisiaj coś miłego.

Kto wie... może podczas swojej wędrówki spotkacie samego Króla Snów...?

❤️















P.S. Jak go spotkacie dajcie znać, też chcę go poznać 😜 albo chociaż go pozdrówcie ode mnie.

Wiecznie Śniąca ~ Sandman [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz