[ ROZDZIAŁ DWUNASTY ]
Pierwszy pocałunekAlexandra Price i Niklaus Mikaelson mieli być.
Jeszcze zanim wzięli pierwszy oddech, ich imiona były już wyryte w gwiazdach, uwiecznione przez galaktykę. Przeznaczeni do pozostania razem i odnalezienia się; W tym życiu i we wszystkich innych.
Ale to nie oznaczało, że wszystko będzie łatwe. Podczas gdy Niklaus miał obsesję i był zdeterminowany, by zwrócić na siebie uwagę wiedźmy, wiedźma robiła, co mogła, i nie była w stanie go zignorować.
Niklaus sprawiał, że czuła się… dziwnie. Poczuła, jak jej ciało drży, gdy się zbliżył, a mrowienie w jej dolnej części nie pomogło.
Aleksandra nie była głupcem; Wiedziała, że jej przeznaczeniem jest Hybryda. I to ją bardzo rozzłościło, w końcu kim był wszechświat, by decydować, z kim zostanie, czy nie?
A kiedy hybryda obserwowała ją z głupkowatym, pełnym pasji uśmiechem, rzuciła w niego ostrymi słowami, próbując go odepchnąć.
Niklaus doszedł już do punktu, w którym myślał, że on i jego ukochana nie byli sobie przeznaczeni. Może po prostu go nie lubiła i tyle, musiał to zaakceptować.
Aleksandra była już rodziną. Ale Niklaus chciał, żeby była kimś więcej. Jako najlepszy przyjaciel każdego i jako jego żona.
-Gdzie są słudzy, kiedy ich potrzebujemy? Niekompetentny! Jak tylko któryś z nich pojawi się przede mną, wyślę go na ulicę – mruknęła blondynka, niosąc ze zmarszczonymi brwiami własne torby, kładąc dłoń na czole, osłaniając oczy przed mocnymi promieniami. słońca, podobne do letnich.
-Jesteś Oryginalną wampirzycą Bekah. Nie sądzę, żeby niektóre torby były aż tak ciężkie-upierała się Alexandra, ze słodkim uśmiechem skierowanym do swojej najlepszej przyjaciółki, niosącej walizki.
- Mówisz tak, bo go nie nosisz. Jest! - Rebekah wskazała na swojego brata, Niklausa, który był 10 metrów za nią, niosąc 5 toreb Aleksandry, patrząc na nią z namiętnym uśmiechem, którego ona nie odwzajemniła, szybko odwracając twarz Ugh, wygląda głupio.
– To się chyba nazywa siostrzana miłość. Doświadczyłaś tego. Ostatnio, muszę powiedzieć,- Finn przerwał, powodując, że wyraz twarzy Oryginału zmienił się w niedowierzanie w śmiałość jego starszego brata.
-To...
-Dziękuję Finn!-powiedziała Aleksandra z wyrazem uznania, przerywając wypowiedź Mikaelsona.
Elijah, Finn, Niklaus, Rebekah i Alexandra byli w wiosennym domu Mikaelsonów, zamierzając spędzić sezon w spokojniejszym miejscu.
Na nieszczęście dla wszystkich – może poza Niklausem Kolem, który zdecydował, że musi wybrać się na zakupy, zanim spędzi trzy miesiące w jednym miejscu. Tak, czasami Mikaelson był bardzo podobny do swojej siostry.
CZYTASZ
THE EVIL | Klaus Mikaelson
RandomZłoty|| „Kiedy ją zobaczył, to było tak, jakby ziemia wypadła ze swojej osi i czas się zatrzymał. Jego oczy błyszczały, jak wtedy, gdy był niewinną duszą, taką jak jej." Albo gdzie Klaus Mikaelson w końcu znalazł swoje odkupienie. Pamiętniki wampir...