11- Co ja tutaj robię?

699 12 3
                                    


Obudziłam się w ciemnym pokoju, nie wiele myśląc chciałam wziąźć telefon ale obok łóżka nie było szafki. Zorientowałam się wtedy, że to nie mój dom u pokój, starałam przypomnieć sobie co się wydarzyło za nim zasnęłam ale pamiętam tylko jak Michał wziął mnie na ręce... O nie czy ja jestem u Michała!? Chciałam jak najszybciej stamtąd wyjść, ale niestety o coś się potknęłam i przewróciłam, podniosłam się i usiadłam opierając się o łóżko wtedy drzwi się otworzyły i staną w nich nie kto inny jak Michał.

- Coś się stalo! - Zapytał przerażony.

- Tak możesz mi powiedzieć co ja do cholery robię u ciebie w domy i dlaczego mam twoje ubrania? Jakim prawem mnie rozbierałeś?

- Spokojnie nie chciałem wkurzać twoich rodziców więc napisałem od ciebie do nich sms'a, że nocujesz u Mileny, a no i sorry za to "rozebranie" ale nie chciałem cię budzić wiec mam nadzieję, że nie jesteś bardzo zła?

- Jesteś nie możliwy...

- No może haha, dobrze się czujesz?

- Nie, boli mnie głowa i chyba zwymiotuje.

- Okej chodź za mną.

Wstałam i poszłam za Michałem, weszliśmy do kuchni usiadłam przy dużej i białej wyspie a on zaczął szukać coś na moje dolegliwości, ale chyba mu nie szło...

- Co wolisz? - Pokazał mi dwa opakowanie na co ja wskazałam na to z ibuprofenem.

- Dzięki - Powiedziałam gdy podał mi tabletkę i szklankę wody.

- Potrzebujesz jeszcze czegoś?

- Nie dzięki, a mała prośba? - zapytałam a Michał kiwną głową.

- Mogła bym spać z tobą w pokoju? Będę się lepiej czuć jeśli się zgodzisz?

- Nie ma sprawy! Chodź! - Powiedział z uśmiechem i poszłam za nim na górę do jego pokoju.

Weszliśmy do jego pokoju jak u większości chłopaków miał porozrzucane jakieś rzeczy po pokoju.

- Nie będzie ci przeszkadzać jak będę grał?

- No co ty przecież to twój pokój rób co chcesz.

- Okej, dobranoc. Powiedział przykrywając mnie czystą pościelą, odpowiedziałam mu i odpłynęłam.

Obudził mnie mały hałas, podniosłam się do pozycji siedzącej i przetarłam oczy, Michał stał nieruchomo trzymając w ręce słuchawki.

- Sorry, śpij... - Uśmiechnęłam się.

- Gdzie masz zamiar spać?

- Rozłożę sobie materac na podłodze - Odpowiedział wzruszając ramionami.

- Nie ma nawet takiej opcji będziesz nie wyspany i wszystko cie będzie jutro boleć...

- No masz w tym rację, ale nie chce ci się pchać do łóżka.

- Michał głupku, przecież to twoje łóżko a ja ci nic nie zrobię...

- No dobra skoro tak twierdzisz, to niech Ci będzie...

Chłopak odłożył słuchawki na biurko i usiadł koło mnie na łóżku.

- Wiesz chciałem cię o to zapytać na tarasie, ale cóż mam nadzieję, że ten jeden buch cię uszczęśliwił bo na pewno wyluzowałaś haha.

- Tak to na pewno haha, a co takiego chciałeś mi powiedzieć? - Zapytałam mając dziwną nadzieję, że zapyta czy ja też coś do niego czuje...

- Chciała byś może pójść ze mną do studia nagraniowego?

- Pewnie, ale kiedy?

- Jutro jeżeli to nie problem i będziesz na siłach?

- No oczywiście, że nie problem i raczej będę się dobrze czuła. Jak chcesz to przed studiem możemy wpaść do mnie umyje i przebiorę się?

- Spoko, no to co dobranoc Kajusia...
- Dobranoc Michaś...

Obudziłam się o 15 Michał jeszcze spał i był taki słodki... Nie. Nie mogę tak mówić chociaż bym bardzo chciała, ale coś czuję, że i tak w końcu oszaleje na jego punkcie...
Wstałam powoli by nie obudzić Michała o zaczęłam się rozglądać w poszukiwaniu swoich rzeczy, leżały złożone na jednej z szafek. Wzięłam do ręki telefon i zaczęłam przeglądać wiadomości Michał najwidoczniej napisał Milenie, że śpię u niego na co ona powiedziała żeby się mną dobrze zaopiekował... Wiadomość jaką do niej napisał była cofnięta chciałam jak najszybciej się dowiedzieć od Mileny co napisał, ale nie zdążyłam...

- Hej! - Aż podskoczyłam gdy obejrzałam się za siebie a on stał za mną

- Michał nie strasz mnie...

- Sorka nie chciałem, jak się spało?

- Dobrze, wiesz musimy się pospieszyć bo nie mam kluczy do domu przy sobie a wszyscy przed 17 wychodzą z domu.

- Okej to zbieraj się a ja też się pójdę ogarnąć, po drodze może wpadniemy do mąka na popołudniowe "śniadanie" jeśli lubisz i chcesz?

- Tak, możemy tak zrobić.

Wzięłam rzeczy z pokoju chłopaka i udałam się do łazienki, ubrałam się I umyłam twarz spojrzałam w lustro byłam w okropnym stanie no cóż jeżeli spodobała bym się Michałowi w takim stanie to już go kocham...
Wyszłam z toalety i udałam się do pokoju Michała akurat trafiłam na moment, w którym się ubierał, szybko wyszłam zamykając drzwi całą zawstydzona.

- Przepraszam!

- Kaja wejdź...

Weszłam niepewnie do pokoju a chłopak ubierał koszulkę śmiejąc się ze mnie.

- Taka śmieszna jestem?

- Trochę - Odpowiedział uśmiechając się - Uber będzie za jakieś 5 minut.

Pojechaliśmy uberem do mnie kiedy weszliśmy do domu był w nim tylko Tymek, Michał się z nim przywitał a ja poszłam się ogarnąć. Szybki prysznic, lekki makijaż i zeszłam na dół, Michał i Tymon siedzieli w salonie i śmiali się z czegoś.

- Jestem już gotowa. - Michał odwrócił się i uśmiechną odwzajemniłam.

- Wybieracie się gdzieś? - Zapytał zaciekawiony Kacper.

- Tak, jedziemy do studia więc będziemy się zbierać...

- Okej to miłego dnia. Siemka! - Odpowiedzieliśmy mu i wyszliśmy.

Szliśmy w ciszy, aż postanowiłam się odezwać.

- Mówiłam ci coś w nocy po imprezie?

- YYY...

- Szczerze?

- No powiedziałaś, że jestem sexy i słodki i... - Nie dałam mu nawet dokończyć!

- Poważnie? - Zapytałam z przerażoną miną.

- Nie, mała spokojnie z tego co pamiętam to chyba nic nie mówiłaś... A no jedyne co powiedziałaś to, że ładnie pachnę a potem zasnęłaś.

- Ahh no dobrze, że chociaż tyle...

Poszliśmy śmiejąc się z wczorajszych wydarzeń, muszę przyznać, że Michał mnie zawstydzał, ale czułam się też przy nim bezpiecznie. 


_________________________________

Hejka! Wracam po małej przerwie, dziękuje za tyle wyświetleń i gwiazdek naprawdę jestem wam wdzięczna kochani!

ZOSTAW GWIAZDKĘ I KOMENTARZ!

𝐌𝐀𝐓𝐀 ~ 𝐌Ł𝐎𝐃𝐘 𝐁𝐀𝐂𝐇𝐎𝐑 ❤㋡Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz