blackboy: kochanie?
fackoff: czego
blackboy: a może ty w ciąży jesteś?
fackoff: że co kurwa?
blackboy: hahahahahah
fackoff: to nie było śmieszne
blackboy: wiesz bo takie humorki masz
blackboy: ale wiesz co odkryłem?
fackoff: mam się bać?
blackboy: jak chcesz to możesz
blackboy: chodzi o to że...
fackoff: nooo
blackboy: ale daj mi dokończyć
fackoff: no to kończ
blackboy: jak mi przerywasz to jak mam skończyć swoją błyskotliwą wypowiedź?
fackoff: błyskotliwą? zaczynam się bać
blackboy: no to...
fackoff: no mów
blackboy: nie umiesz poczekać co?
fackoff: nie
fackoff: mów
blackboy: no dobra, już nie mówisz żebym spadał c:
fackoff: i to wszystko?
blackboy: tak c:
fackoff: no to się popisałeś—---------
dobra mój mały szantażyk nie wyszedł więc dodaję następny ale bardzo proszę o głosy czy komentarze . Po prostu, chcę wiedzieć co robię źle i czego po mnie oczekujecie.
CZYTASZ
emoticons//l.hemmings
Fanfiction"witaj skarbie" "ogłoszę chyba święto narodowe" nie zgadzam się na kopiowanie, zapożyczanie pomysłu i/lub kopiowanie okładki