Dzwonek rozbrzmiewający w starych murach placówki edukacyjnej, do której uczęszcza 19-letni Kim Taehyung oznajmił koniec lekcji na dzień dzisiejszy.
Chłopak jak poparzony wybiegł ze sali lekcyjnej o mało co nie wywracając się o swoje własne nogi. Dopadł swojej szafki pośpiesznie wrzucając do niego plecak ,a w zamian wyciągając kurtkę. Nie miał za dużo czasu na namysły, więc w kolejnym szale wybiegł ze szkoły. Miał równo 15 minut na to aby dobiec do najbliższego sklepu , zakupić mleko bananowe, wrócić do szkoły, napisać starannie drobną wiadomość i zostawić to nie postrzeżony w szafce najpopularniejszego chłopaka w szkole. Tak też Kim uczynił, wróciwszy do budynku szkoły wbiegł po schodach na pierwsze piętro. Odszukał wzrokiem tak dobrze znane mu metalowe , popisane i oklejone nazwami jakiś drużyn pływackich drzwiczki. Rozejrzał się dookoła siebie czy aby na pewno nikogo nie ma w pobliżu. Kiedy był pewny tego, iż szkolny korytarz jest opustoszały pośpiesznie naciągnął kaptur swojej czarnej bluzy i szybkim ale też pewnym krokiem podszedł do własności kapitana szkolnej drużyny pływackiej. Oparł w pośpiesznie dłonie wraz z długopisem i karteczką o pobliskie szafki. Napisał krótką wiadomość , po czym wraz z napojem ułożył starannie na jednej z półek. Dumny ze swojego wyczynu i pobicia ostatniego 12-minutowego rekordu chciał już zamykać serwantkę ale dobiegający czyiś stukot budów o posadzkę przestraszył go do takiego stopnia iż w popłochu, najszybciej jak tylko potrafił uciekł z miejsca zdarzenia , nie zdając sobie sprawy, że upuścił długopis. Cholerny długopis, na którym wyryte są jego inicjały. Cholerny długopis który był jego amuletem szczęścia i ten cholerny długopis dzięki, któremu Taehyung zakochał się w panu popularnym.
Jego brak zauważył dopiero kiedy schował się w najbliższej łazience , ciężko oddychając po bieg.
Kurwa! Zjebałem po całości. - przebiegło przez jego myśli, zrezygnowany a zarazem pełen nadziei iż chłopak nie zauważy tego przeklętego długopisu postanowił wrócić do domu i zaszyć się w swoim pokoju pod kołdrą i już nigdy z niego nie wyjść.
Jeon wchodził po schodach na jedno z pięter w szkole chcąc dostać się do swojej szafki, aby zabrać z niej potrzebne rzeczy na trening. Przeklinał wszystkie bóstwa świata za rozstawienie szafek na każdym z pięter, przez co teraz codziennie, nie przerwanie od 3 jebanych lat musiał chodzić po schodach w górę i w dół chcąc wyciągnąć nawet najdrobniejszą rzecz ze swojej szafy.
Dotarł do metalowej puszki chwilkę później i jakie było jego zdziwienie kiedy zauważył, że drzwiczki są otwarte na oścież. Przejrzał wzrokiem w złości cały korytarz ale nikogo nie zauważył.Stanął naprzeciwko szafki i wtedy zauważył mleko bananowe i kolejny liścik. Wziął obie rzeczy do ręki. Przyjrzał się dokładnie wiadomości.
Do twarzy ci w tym nowym kolorze, Ggukie.
- Twój cichy adorator.
Schował ten kawałek papieru do portfela. Dorzucę go do reszty jak tylko wrócę do domu.- pomyślał.
Wtedy też coś rzuciło mu się w oczy. Coś czerwonego i leżącego na podłodze. Podniósł ową rzecz, która okazała się być długopisem. Zaciekawiony obejrzał go z każdej możliwej strony. Dwie drobne literki rzuciły mu się momentalnie w oczy.
K.T.
- Kim jesteś panie KT?- szepnął sam do siebie , zbierając z szafki najpotrzebniejsze rzeczy w postaci stroju kąpielowego i ręcznika. Zamknął za sobą metalowy pojemnik szkolny i pewnym krokiem ruszył w stronę basenów szkolnych. - Już ja się tego dowiem. Nie uciekniesz przede mną już. Dość zabawy w kotka i myszkę. Trzy lata, tyle powinno ci wystarczyć aby się ujawnić ,a ty dalej zostajesz anonimowy ale nie bój się mój drogi znajdę cię , a wtedy ani mi się śni wypuścić cię z ramion. Już wystarczająco oszalałem z miłości do ciebie chociaż nie wiem kim jesteś. - warknął wchodząc do szatni gdzie przebrał się w strój kąpielowy ,a następnie dołączył do reszty zawodników swojej drużyny na hali basenowej.
-------------------------
Hu Hu Hu. Pierwszy rozdział już mamy. Gotowi na kolejny?
CZYTASZ
Amour Caché - Story of banana milk || Taekook
FanfictionHistoria o miłości Taehyunga zaklętej w liścikach i mleku bananowym oraz o Jungkooku kapitanie drużyny pływackiej, który potajemnie kocha się w swoim cichym adoratorze. Luźna i lekka historia o licealnej miłości dwójki ludzi mocno od siebie różnych...