Gia
Cara od początku siadania obserwuje mnie nieprzenikliwym spojrzeniem. Czeka, aż sama zacznę mówić, ale staram się być nie ugięta.
Jest moją przyjaciółką, ale nie będę opowiadała jej wszystkiego ze szczegółami. Widziała, że spędzam czas z Derekiem, a do tego ona bezcześciła naszą kanapę, na której oglądamy wspólnie filmy!
Smaruję sobie grzankę dżemem truskawkowym, gdy wybucha.
- No opowiedz mi coś! - robi minę zbitego szczeniaczka.
- Co mam ci opowiedzieć? - udaję głupią. - Wczorajsze zajęcia były nudne jak flaki z olejem, a moja przyjaciółka została przeze mnie nakryta jak robiła niegrzeczne rzeczy na wspólnej kanapie.
- Nie o tym mówię! - woła. - Miałaś iść na basenie i nigdy się o tym nie dowiedzieć...
- I później bym siedziała na waszych resztkach genetycznych, fuj – komentuję.
- Chyba niedługo sama będziesz spała w takim środowisku resztek genetycznych swoich i Dereka – zauważa złośliwie.
- Przynajmniej we własnym łóżku.
- To jak było?
- Oglądaliśmy film.
- Jaki?
- Diabeł ubiera się u Prady.
- Serio go do tego zmusiłaś?
- Film jak każdy inny.
Patrzy na mnie wymownie.
- To jak jest z tobą i Robem? To coś poważnego? - odbijam piłeczkę w jej stronę.
- Chyba tak... chciałabym.
Zjadamy śniadanie, dzisiaj przypada dzień Cory na sprzątanie, więc zostawiam ją z tym, odnosząc swój talerz do zlewu.
Przebieram się szybko w sweter oraz jeansy, zgarniam z pokoju torbę i wychodzę z mieszkania w biegu zakładając płaszcz.
Derek: Dzień dobry, Piękna
Derek: Już na uczelni?
Ja: Właśnie wyszłam z mieszkania
W czasie zajęć wymieniamy się kilkoma wiadomościami, idę z Larą i Corą na lunch do stołówki, gdy podchodzi do nas jakaś dziewczyna.
- Cześć, jestem tu nowa, przeniosłam się niedawno – zaczyna, a jej krótkie obcięte na boba blond włosy ruszają się wraz z jej głową – szukam sali profesora Hovarda. Wiecie może gdzie to?
Dziewczyny szybko jej wyjaśniają.
Przedstawia się nam.
- Sarah.
Odpowiadamy tym samym, po czym siostra Dereka proponuje dziewczynie wspólne wyjście do baru dzisiaj po zajęciach.
- Gia, mam nadzieję, że będziesz, chłopcy też mają wpaść – pyta moja przyjaciółka, gdy Sarah odchodzi.
- Po basenie, muszę nadrobić trening z wczoraj – odpowiadam.
Po treningu docieram do baru i zaskakuje mnie to co spotykam. Dziewczyny jak to one rozmawiają z chłopakami, a Sarah rozmawia z Derekiem, chyba nawet całkiem przyjemnie.
Przygryzam dolną wargę, ale postanawiam się tym nie przejmować, zamawiam piwo truskawkowe i idę do nich.
Pierwsza zauważa mnie Cora, która zrywa się ze swojego miejsca i wita ze mną, obejmując mnie za szyję.
CZYTASZ
Świąteczne LOVE STORY
RomanceGia nigdy nie miała chłopaka, dlatego jej przyjaciółka postanawia jej kogoś znaleźć, ponieważ głównym tematem w czasie świąt w rodzinie Martinez mają być zaręczyny jej starszej siostry Rebecci. Gia sceptyczna dla pomysłu przyjaciółki podchodzi do t...