Nowy dzień, nowe wyzwania. Mój szef poprosił mnie, abym pojechała na lotnisko odebrać dziewczynę, która miała zacząć u nas pracę. Wiedziałam tylko, że nazywa się Lia, ma 19 lat i ma przylecieć z Chicago.
Na lotnisku miałam być przed 10, dlatego musiałam wyjechać przed 8, aby się nie spóźnić. Byłam już prawie na miejscu. Zostało mi jeszcze jakieś 5 minut drogi...
...
Po około 5 minutach byłam na miejscu. Zaparkowałam samochód, po czym wysiadłam i usiadłam się do środka, aby tam poczekać na dziewczynę...
Niedługo potem wylądował kolejny samolot z Chicago. To właśnie tym samolotem miała przylecieć Lia. Czekałam cierpliwie, aż pasażerowie wejdą do środka.
Kilka minut później zobaczyłam dziewczynę, która stała i się rozglądała. Pomyślałam, że to ona i podeszłam do niej...
...
T.I- Cześć. To ty jesteś Lia?- zapytałam uprzejmie...
Lia- Tak, hej. A ty jesteś T.I?
T.I- Tak to ja.- podałam jej dłoń...- Miałam cię odebrać.
Lia- Możliwe.- powiedziała i uśmiechnęła się...
T.I- Możemy iść?
Lia- Jasne, chodźmy...
Po przywitaniu się ruszyłyśmy razem do samochodu.
...
Lia- Wow. To jest twój samochód?- zapytała zaskoczona jak i również z zachwytem...
T.I- Tak. Mam go od niedawna.- powiedziałam chowając jej rzeczy do bagażnika
Lia- Zarąbisty jest.
T.I- Dzięki. Wsiadaj, jedziemy...
Z podekscytowaniem wsiadła do samochodu. Chwilę po niej również wsiadłam i ruszyłyśmy do szkoły tańca.
...
Lia- Mogę cię o coś spytać?
T.I- Jasne...
Lia- Masz chłopaka?
T.I- Yyy... nie, nie mam...- odpowiedziałam zmieszana...
Lia- A te malinki na szyi to same się zrobiły?... Dobra przepraszam. Nie powinnam...- dodała po chwili...
T.I- No nie powinnaś...
Lia- Przepraszam, już nie będę...
T.I- Nie szkodzi. Tylko na następny raz zastanów się zanim coś powiesz...
Lia- Dobrze.- powiedziała smutna...
T.I- Ej, ale nie smuć się. Nic się przecież nie stało...
Lia- Na pewno?
T.I- Tak.
Lia- No bo...Ja już tak mam. Mówię to co myślę. Nie potrafię się pochamować.
T.I- Też tak czasami mam.
Lia- Czasami, ale nie cały czas. Moich znajomych to czasami wkurza. Już nie raz się zdarzyło, że przez mój niewyparzony język narobiłam sobie i innym kłopotów...
T.I- Na przykład?
Lia- Na przykład, jakiś czas temu byłam ze znajomymi na mieście.
CZYTASZ
"Przypadek"|| ZAKOŃCZONE
FanficPracujesz w wielkiej firmie, którą zarządza mama samego Jeon Jungkook'a. Wspólnie tworzycie ubrania dla znanych marek. T.I zajmuje się głównie tworzeniem szkiców. Bardzo dobrze się z nią dogaduje. Większość projektów tworzą w domu mamy Jungkook'a...