2 ~ Miłostki

93 2 0
                                    

Wstałam z łóżka a on ze mna, zakochałam się w nim... myśle ze on we mnie tez.
Nagle zadzwoniła do niego Cacalka.
B: Czemu ona dzwoni?
N: A co, jesteś zazdrosna? *puszcza oczko*
B: Wcale... ~ tak na prawdę chciałam się jej pozbyć raz na zawsze ~
N: Ubierz się, Cacalka przyjedzie.
B: Chyba o czymś zapomniałeś, to nie mój dom... mieszkam troszke dalej od ciebie.. ale nadal w Brazylii spokojnie *usmiechnelam sie*
N: Dobra, ubierz coś mojego. Nie mogę teraz tam jechac ani cię odwieźć, zaraz tu będzie.
B: Zapomnij, po prostu założę to co wczoraj.

Ubrałam się i zeszłam na dol, Cacalka już tu była, nie mogłam patrzeć jak się do niego klei.

Ubrałam się i zeszłam na dol, Cacalka już tu była, nie mogłam patrzeć jak się do niego klei

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

B: Hej, jestem.
Oczy neymara odrazu poleciały w stronę Bezani.
C: Ney, może nagramy tik toka?
N: Ta, jasne...
Neymarowi ciezko było oderwać wzrok.
B: Wiesz co, ja wam nie będę przeszkadzać, zamówię Taxi i pojade do siebie.

~ Wyszłaś z domu.

Wkoncu dojechałas do siebie, czekał na ciebie tam twój młodszy brat Nicola z jego dziewczyna Suzie.

NC: Wkońcu jesteś, ile można czekać?

Suzie spojrzała się w można stronę jak typowa dziunia, nie lubiłam jej.

S: Kochanie, obiecałeś mi ze pojedziemy do spaaaaa~ *wziela swoje ręce wokół jego szyi*

NC: Dobra, widze ze nie mamy dzisiaj na to czasu. Mogłaś się nie spóźniać... nara *wyszli*

Powoli miałaś już wszystkiego dosc, myślałaś ze twój własny brat zaczął cię nienawidzić, myslalas ze Neymar cię wykorzystał... sięgnęłas po najdroższe wino i opilas się.

Po chwili zadzwonił twój telefon, to byl Neymar, nie chętnie odebrałaś.

B: Haloooo~
N: Beza, co ty jesteś pijana?
B: Wcale, *kaszle*
N: Nie udawaj.
B: Dobra weź spierdalaj. Rozlaczylas się i zasnęłaś.

- Czemu miałby się o ciebie martwić? Pewnie tylko udawał, znacie się jeden dzień i cię wykorzystał. Po co ci on? Mowilas sobie ciagle w głowie.

- Rano obudziłas się, usłyszałaś pukanie do drzwi. To był neymar.

N: Hej, czemu wczoraj się rozlaczylas?
B: Co, ja nic takiego nie pamietam...
N: Bylas pijana Beza.. *zblizyl się do ciebie*
B: D-dobra weź! Po co przyjechałeś?
N: Chciałem zobaczyć czy wszystko z tobą dobrze.

Zauważyłaś za nim Suzie...
B: Co ty tu robisz?
S: Nicola mnie przywiózł, zapomniałam wczoraj torebki.
B: Boze, bierz to i wynocha.

S: Dobra mam, papa *spoglada zalotnie na Neymara i puszcza mu oczko*N: Kto to?B: *wywraca oczami* Dziewczyna mojego młodszego brata

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

S: Dobra mam, papa *spoglada zalotnie na Neymara i puszcza mu oczko*
N: Kto to?
B: *wywraca oczami* Dziewczyna mojego młodszego brata.
N: Chcialabys poza tym gdzieś dziś wyskoczyć, może do restauracji.
B: Zastanowię się, pa.
N: P-
B: *zamknelas drzwi*

- Nadal bylas na niego wściekła, poza tym wyjscie dobrze by ci zrobiło, ale obawiałaś się ze zaraz do akcji znowu wkroczy Cacalka. Nienawidziłas jej...

Postanowiłaś wziasc sprawę w swoje ręce.
CDN.

„CITY LOVE" - Bezania x Neymar.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz