rodział 16.

383 13 1
                                    

Obudziła mnie moja mama krzycząc do mnie że ktoś przyszedł.
Wstałam i przebrałam się w dresy w końcu w sukience nie zejde do gości.
Zmykam szybko makijaż i poszłam do salonu gdzie zobaczyłam Julkę Konrada Marcela i michała.

-a wy po co przyszliście o tak wczesnej godzinie?-zpaytałam zmęczona i zobaczyłam na godzinę była 18:46 a ja dalej spałam nigdy więcej zednej imprezy u Matczaka.

-jest prawie 19 -zamsiali sir a ja poszłam do pokoju, oczywiście oni za mną.

-nie złą akcje zrobiłaś wczoraj-zasmiała sje Julka.

-broniłaś swojego chlopaka-powiedzial z uśmiechem Konrad.

-to nie mój chłopak, Krzysiek poprosił mnie żebym coś zrobiła z Roksana bo wszystkich wkurwiała, Matczaka też ale ona groziła mu ojcem-powiedziałam szybko i zaczełam szukać torebki która po chwili znalazłam an podłodze.

Wyciągnęłam z torebki paczkę żółtych cameli i zapalniczkę co zdziwiło znajomych, otworzyłam okno usiadlam na parapecie i odpaliłam używkę. Zacziągłam sir i poczulam spokój, brakowało mi tego.

-znow palisz?-zapytałam Julka po jakimś czasie ciszy.

-tak wyszło-powiedziałam cicho.

Zobaczyłam gombao i zaczęłam się śmiać z ich stanu, ledwo żywi idą do żabki. Wniskuje to z tego, że to jeden z sklepów który oni kochają i mogą kupić tam hotdoga.

-z czego się smiejesz?-zapytał michał.

-z czterech debili którzy czołagaj się do żabki, po hotdoga i cole-zasmialam się.

Wyrzuciłam peta przez okno i poszłam do żabki z nadzieją że spotkam moich znajomych.
Szłam w klapkach dresach i luźnej bluzie.
Weszłam do żabki i zobaczyłam Krzyśka franka matczka i tedeo.

-hejka-przytulilam ich na przywitanie.

-hej, jak się czujesz?-zapytał Matczak.

-nawet dobrze tylko chce mi się spać-zasmialam się-a wy jak się czujecie?-

-dobrze dobrze, tedek wczoraj probował wyrwać laske i teraz mówi że się zakochał-zasmiał się Krzysiek.

-ej serio się zakochałem, Weronika patrzą no jest idealna-powiedział podszedł do mnie i pokazał mi zdjęcie jakieś szczupłej rudowłosej dziewczyny zielone oczy jasna karnacja.

-ładna ale ja ładniejsza-zasmiałam się, i pokazałam to jak duże mam ego.

-idziesz z nami na schodki?-zapytał Franek.

-oczywiscie że tak-zasmialam się i poszłam se po wino sangrita i dwie perły, jeszcze jedną paczkę Cameli.

Poszliśmy na schodki najlepsze jest to, że Konrad Michał Marcel i Julka zostali u mnie w domu.
Ale nie ważne, siedziłam na schodkach i popijaliśmy perły.

Dwie godziny później

Siedziałam już sama z matczakiem na schodkach, wszyscy poszli i zostawili nas samych.
Gadaliśmy i szczerze cieszyłam się chwilą bo barakowało mi Matczaka.

-na ile jeszcze zostajesz?-zapytał a ja szczerze nie wiedziałam, mama każe mi zostać już tutaj ale czy ja chcę?
W Krakowie mam swój apartament który jest piękny taki jak zawsze chciałam ale tu są osoby które powodują ze jestem szczęśliwa.

-nie wiem,mama każe mu tu zostać ale w Krakowie mam wszystko-pwoiedziałam po chwili ciszy.

-zostan, chce żebyś jedziła z nami na moje kincerty-to nawet słodkie.

-dziwnie by mi było jedziec z wami-

-prosze, za niedługo mam trasę koncertową, jedziesz z nami proszę serio będzie fajnie-ciezko będzie mu odmówić, zawsze chciałam z kimś tak pojechać z jakimś raperem ale gdy mój najlepszy przyjaciel jest raperem i chce żebym pojechała ja sie zatanwaiem. Wróciłam po 4latach i wygląda to jak bym się dlaej z nim przyjaźniła z zgledu na to że jest sławny.

-pojade ale nie chce żeby ktoś mnie zobaczył-powiedzialam i popatrzałam w jego piękne czekoladowe oczy i rozpłynelam się.

-okej-zasmiał się i jeszcze ten cudowny śmiech, czy on mi się zaczyna podobać? Nie to nie możliwe to mój przyjaciel i nie podoba mi się i nigdy nie będzie.

Odpaliłam peta piłam perłe i cieszyłam się że w końcu jestem blisko moich przyjaciół.

****

Dziękuję za 1k wyświetleń jesteście najlepsi kocham was😙😙
Odpisując na kom jednej z osób które czytały napisałam że pod koniec tygodnia wrzucę ale gdy zobaczyłam 1k to stwiwrdziłam że wrzucę dzisiaj, jeszcze raz dziękuję kocham was i pamiętajcie o gwiastce.

Naprawie Cię//mataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz